Siedzę sobie u siebie w pokoju i nagle słyszę dość głośno puszczony nowy hit internetu. "Poka, poka sowe" dobiega z pokoju rodziców. Otwieram drzwi, a mój ojciec z uśmiechem przekrzykuje piosenkę:
- Basiu, słyszałaś to? Fajna piosenka. Wpada w ucho.
Dobrze, że nie odziedziczyłam po nim gustu muzycznego.
Dodaj anonimowe wyznanie
Weź lepiej sprawdź kogo twój tata subskrybuje na youtubie XD
Rodzice nie powinni przeszukiwać telefonu dzieci a dzieci rodziców już mogą?
Sebastian, trochę dystansu. To żart był...
Nie rozumiem " podniecenia" tą piosenka. Nic nowego. Lata temu Tede rapował o peknietym jeżu, a Popek o " pizdzie nad głową". Widać wagina to wdzieczny temat piosenek.
jedyna piosenka o waginie jaką akceptuje to bloodhound gang - vagina ;]
A ja Rammstein - Pussy
Zgadzam się , Rammstein jest świetny :D
Boże ostatbie zdanie tego komentarza przeczytałam głosem pana Fronczewskiego... Powinnam ograniczyć audiobook Pottera ;_;
Najbardziej ironiczna i trafna to Wagina w wykonaniu Karoliny Czarneckiej! :)
Odkąd usłyszałam o tej piosence zastanawia mnie tylko jedno... DLACZEGO SOWĘ?!
Mógłby mnie ktoś oświecić, co ten przemiły ptaszek babie zrobił? Bo ja serio nie wiem.
Sowa- wagina
Już aż tak bezmyślna to nie jestem... Mimo to nadal nie rozumiem jakim cudem kobiecie wagina skojarzyła się akurat z sową.
Albo nie dostrzegam jakiś ukrytych kształtów, albo ta gra słów mnie przerasta...
Też kiminilam dlaczego sowa. I też nie widzę podobieństwa. Niezbadanymi ścieżkami podąża myśl autorki tego dzieła.
To nie autorka wymyśliła to powiedzenie. Stosowane jest od dawna.
Jest to komenatrz, który najczęsciej przewijał pisali jej "widzowie" pod filmikami. Nie ona to wymyśliła.
Słowa ,,sowa" jako określenie waginy używa się od dawna na kanale Krzysztofa Gonciarza, możе u kogoś jeszcze :)
W całym internecie tego się używa, nie sądze, że w Zapytaj Beczkę to zostało wymysłone, ale może...
Dzięki waszym ostrzeżeniom nawet tego nie włączyłem.
Jak ja tej piosenki nienawidzę, u mnie w szkole się z tego śmieją i śpiewają to na lekcji (!)
Max. 2 gimnazjum. Chodzę do 3, więc wiem, że o ile młodsi faktycznie lubią takie rzeczy, o tyle rówieśnicy raczej nie.
awezspierdalaj czemu myślisz, że max. 2 gimnazjum, u mnie w trzecich klasach większość jest gorsza od drugich czy pierwszych i też to śpiewali. Poza tym to rok różnicy, wątpię żeby rzeczy które lubią aż tak się różniły.
Ja to notorycznie słyszę z ust jakichś dziewczynek z klasy piątej ;_;
Przebierasz się w szatni po wf i słyszysz nagle "Poka, poka sowe".
Gimnazjum? Młodsza siostra mojej dziewczyny chodzi do 2 licem, mówiła, że na przerwach jej rówieśnicy notorycznie to puszczają...
Kiedy niektórzy zrozumieją, że upodobanie do takich "piosenek" zależy od mentalności, a nie od wieku?
Prosze cie, u mnie w 4 klasie technikum (!) sie tym "dziełem" jarali.
To bardziej żarcik miał być... Chociaż faktycznie słaby. Jako poprawę napiszę, że rozumiem, iż wiek=/=mentalność, mimo wszystko ludzi, z którymi możnaby porozmawiać o czym innym niż fidget spinnerach, upijaniu się 0.5l na 5 czy "poka sowe" jest w, moim skromnym zdaniem, znacznie mniej w 1 czy 2 klasie niż 3. Ale może to kwestia tego, że negatywnie podchodzę do znajomości z nowymi ludźmi, więc i mało osób z mojej szkoły znam osobiście. W ogóle mało osób znam. Także pis lof i nie bijcie za głupotę popołnioną wyżej.
Mamy rok 2023,co to wyznanie tu robi?!
Uczcijmy to wyznanie minutą ciszy... (*)
w sumie co by nie mowic i tak to poka sowe jest lepsze niz niejedna piosenka disco polo :D
To już demotywatory upadły tak nisko, że odkopują trupa z przed 5 czy 6 lat?
Może żona mu nie pokazuje :)