#xeMcX
Przed dworcem (a także galerią) pełno ławek i mnóstwo palących ludzi. Z radością zauważam jednak ławkę oddaloną od nich, gdzie nikt nie pali, i tam daję mu jeść.
Po kilku minutach dosiadają się dwie panie około po 30 lat. I zaczynają wyciągać fajki,
więc ja grzecznie pytam z taką prośbą w głosie, czy panie zamierzają tutaj palić, bo jestem z małym dzieckiem i długo szukałam miejsca, gdzie nikt nie palił, a nie chcę, by moje dziecko to wdychało. Kobiety na to oburzone, że - cytuję - "to miejsce publiczne i ogólnodostępne dla wszystkich i ja sobie mogę palić gdzie chcę", a ja odpowiadam, że jednak przy innych ławkach też jest miejsce, gdzie ludzie palą, a co ważniejsze, nie ma tam dzieci, a ja tutaj usiadłam w oddalonym miejscu właśnie po to, by nikt przy nas nie palił, a panie na miejsce by sobie zapalić wybrały akurat jedyną ławkę, na której siedzi dziecko...
Coś tam pod nosem powiedziały, że bezczelna baba ze mnie i usiadły specjalnie bliżej nas i odpaliły papierosy. No cóż innego mogłam zrobić, jak zabrać stamtąd synka. Szkoda słów na takich ludzi. Przykre.
tez mnie wkurzaja tacy smierdziele, zwlaszcza w miejscach, przez ktore trzeba przejsc- np. przy wyjsciach ze sklepow, albo jak musisz isc za tkaim parowozem
powinno byc jak w Japonii, odgorny zakaz palenia w miejscach publicznych i spokoj
tez bym pogonila, tylko mniej grzecznie niz ty, niestety mam doswiadczenie z zulami na przystankach :/
Popieram całym sercem (i oczywiście całym rozsądkiem też).
To, co się wyprawia u nas to jakaś masakra, nigdy w żadnej grupie nie widziałam tyle autentycznych buców, co pośród palących.
Niby to ci najgorsi zawsze najbardziej rzucają się w oczy, ale jeśli codziennie w drodze na uczelnię mija się connajmniej 2-3 z palących, którzy akurat są najgorszymi chamami i palą w tłumach na chodnikach, czy przy wejściach do budynków, to jednak palących-okropnych-buców-bez-resztek-kultury nie jest mało, niezależnie od tego, ilu ludzi kulturalnie się oddala i pilnuje, by nikogo nie zmuszać do wdychania.
Jak mnie to denerwuje. Prosisz człowieka bez pretensji w głosie a takie babsko potrafi ci jeszcze bezczelnie odpyskować. Masakra.
Sam palę papierosy, jaram szlugi jednego za drugim ale gdybym był świadkiem takiej sytuacji to osobiście bym zrobił awanturę tym dziewczynom.
Sama popalam papierosy, kiedyś paliłam nałogowo, ale nigdy by mi nie przyszło do głowy, aby w ten sposób się zachować. Staram się nie śmiecić, palić w miejscach do tego wyznaczonych, i też irytuje mnie smród. Nasze decyzje toksyczne nie powinny wpływać na innych
Megaanonimowe. ODDAJCIE MINUSY!!!
@zurawinka nie.
Ja kiedyś też paliłam, ale jak szła matka z dzieckiem, to nie dmuchałam w ich stronę i zawsze się oddalałam. Masakra :(
Eh...do czego ten świat zmierza?
W miejscach publicznych jest zakaz palenia.
na chodniku? nie sadze
w obiektach publicznych- szkoly, szpitale, muzea, biblioteki, koscioly, dworce, przystanki itp- tak
ale nie we wszystkich miejscach publicznych, nad czym ubolewam
zakaz jesli chodzi o miejsca publiczne jest, ale picia alkoholu
Mieszasz czasy pisząc te wyznanie
*TO wyznanie!
e papierosy są lepsze bo nikomu nie przeszkadzają i nie szkodzą biernym palaczom
@PiratTomi wiesz dymu się nie da kontrolować sam palę i zwykle i E to zależy od wiatru jak poleci dym. np na przystanku staje za wiatą palę a jednak dym przerzuca jakoś pod przystanek nie mam na to wpływu tak samo jak jakiś niedorostek który chucha w jedną a wiatr spycha w drugą