Gdy się urodziłam, to moja mama wpadła na genialny pomysł by dać mi na imię Bazylia. Tata niestety nie miał dużo do gadania, bo głównym argumentem mamy było to, że to ona nosi dziecko przez 9 miesięcy, a później je rodzi, a on tylko daje nasienie. Więc się nie kłócił.
Na szczęście, w urzędzie okazało się, że nie ma takiego imienia i nie mogli takiego wpisać w papiery, więc wybrali inne. Ale do tej pory mama czasem do mówi Bazylia i raz jej się zdarzyło w miejscu publicznym.
Dodaj anonimowe wyznanie
W sensie głównym tematem tego wyznania ma być to, że miałaś być Bazylią czy to, że facet ma niby mniejsze prawa do dziecka czy cos takiego?
Noo toż o imię przecież to że ma mniejsze prawa to jest jasne :D
XD Niby takie niewinne wyznanie.
Jak wrzucam pieniążek do automatu, to cola jest moja, czy automatu który nosił cole w sobie?
A kobieta to nie człowiek tylko automat do wydawania dzieci?
Ja uważam, że to to sprawiedliwe, żeby kobieta miała większe prawa do dziecka. Ona poświęca swoje ciało, czasem wręcz naraża zdrowie i życie. Wystarczy wspomnieć wczorajszy przypadek śmierci młodej kobiety świeżo po porodzie. Wiem, że są przypadki, kiedy matka jest do niczego, a ojciec lepiej nadaje sie do wychowywania dzieci. Ja mówię o normalnych matkach. Jak jest mowa o aborcji, to wszyscy krzyczycie, że kobieta decyduje, bo to jej ciało. A jak już urodzi, to nagle nie ma znaczenia, że to jej ciało zostało nadwyrężone ciażą i porodem. Moja babcia ma prawie 90 lat i do dziś przeżywa, że nie mogła nazwać syna tak jak chciała. Decydował dziadek i jego matka. Babcia leżała porozrywana, a dziadek pojechał do urzędu i nazwał dziecko tak jak uważał.
Norskekatten, co się stało z twoim poprzednim kontem?
W sumie Bazylia mogłoby być całkiem ładnym imieniem 💙
Z drugiej strony, skoro są Maliny, Jagody, to czemu nie mogłaby być Bazylia?
Mnie imię Bazylia od razu skojarzyło się z żeńskim odpowiednikiem imienia Bazyli o.O
brzmi jak imię dla psa a nie dla człowieka
Moja kuzynka ma na imię Morela Marta. A Bazylia to piękne imię, bardzo wyjątkowe.
Bazylia brzmi całkiem spoko. Z drugiej strony ludzie w tych czasach nadają (albo całe szczęście próbują tylko) takie imiona jak Żyraf, Wiedzimin albo Dzojnt więc trochę niesprawiedliwie potraktowali wtedy biedną Bazylię :(
Sądzę że jakbyś dał/a dziecku na imię Bazylią to ono by jednak wolało inne, bardziej staropolsko brzmiące jak Aborcja albo Eutanazja
Ja na początki w ogóle nie pomyślałam o roślinie i się zastanawiałam co z tym imieniem jest nie tak :p
A dla twojego brata zachowali imię Majeranek
Brat to Bazyl
Powiem szczerze, że akurat takie roślinne imiona mi się podobają :D Bazylia byłaby ładnym imieniem, a też dobrze mi się kojarzy, bo bazylia-roślina bardzo ładnie pachnie.
Jak jest Bazyli to może być i Bazylia. W miejscu publicznym nikt na to nie zwróci uwagi bo nie wie czy to imię czy takie przezwisko od rośliny. Dobrze że nie masz na imię Vagina.
Bazilia ;)
ale bardzo dobrze, zjedliby cie w szkole
mam nadzieje, ze chociaz lubisz swoje prawdziwe imie :)
Bazylia* nie bazilia
Nie tak najgorzej. Wiele lat temu wujkowi mojemu urodziła się córka. Pierwsze dziecko, radość ogromna - trzeba opić. Na drugi dzień, wujek nie do końca trzeźwy, miał iść zarejestrować córkę w urzędzie. Imię wybrane - Joanna. Lecz nim wujek dotarł do urzędu imię zapomniał. No prawie zapomniał - wiedział że ma być cośtamAnna. Urzędniczka podpowiada - Adrianna? Na co wujek zadowolony przytakuje - tak, tak. Adrianna! Ciotka z początku nie byłą zachwycona, ale ostatecznie imię zostało.
Mi dano na imię Maria, lecz nikt tak do mnie nie mówił. Od podstawówki nawet w dzienniku miałam wpisane "Maja". Jak tylko skończyłam 18 lat,zmieniłam imię w urzędzie.
Nie mówię, że przechodzenie ciąży i poród to bułka z masłem, ale idąc tym tokiem rozumowania to matka mogłaby mieć prawo do podejmowania każdej decyzji dotyczącej dziecka w przeciwieństwie do ojca.