#uroPo

Od 22 lat jestem mężatką, mam dorosłą córkę.
Z mężem nigdy tak naprawdę się nie dogadywaliśmy. Ślub był na zasadzie „no w końcu trzeba by”. Na wsi tak jest.

W pracy poznałam cudownego faceta. Przy nim poznałam siebie, docenioną 100% kobietę. Nasz romans trwał kilka długich lat, byliśmy jak dwie części układanki. Niestety on był żonaty. Małe dzieci. Żałowaliśmy, że nie spotkaliśmy się wcześniej. Zmieniłam pracę, by nie było plotek. By nasz związek był bezpieczny. Historia jak wiele podobnych. Wszystko skończyło się rok temu. On postanowił skończyć. Mówił, że nie może tak dłużej żyć w takim rozdwojeniu. Rozumiałam go. Prawda była taka , że zdradzał i swoją żonę, i mnie. Wiem, karma mnie dopadła. Wiem też, że z tamtą dziewczyną był krótko, nie spotyka się z nią. Mijają się tylko w pracy. 
Od kilku miesięcy pisze do mnie. Bardzo zachowawczo. Chce się spotkać. Z jego wypowiedzi wynoszę, że tęskni, ale tego nie powiedział. Wie, że bardzo mnie skrzywdził. Ja go nadal kocham, brakuje mi wszystkiego, co z nim związane. Gdy z nim rozmawiam, z jednej strony czuję ból, a z drugiej czuję takie ciepło.

Nie wiem co zrobić. Wiem tylko, że to miłość mojego życia. Tylko życie nam pomieszało. Co mam z tym wszystkim zrobić. Dać szansę czy...😔
ohlala Odpowiedz

Miłość życia? Kutasiarz, który leciał na trzy fronty, to miłość Twojego życia? Ahahahahaha. Chociaż w sumie jesteście na podobnym poziomie, więc może i racja. Tylko musisz mieć twardą dupę, bo on będzie Cię zdradzał. Albo o, też go zdradzaj!

Hvafaen

Widać, że myśli, że na lepszego nie zasługuje, a gdzie w tym wszystkim myślenie o dzieciach?

ohlala

@Hvafaen

E tam dzieci. Jej córka jest już (pewnie ledwo) dorosła, więc jak się dowie, że matka od lat rżnęła się na boku z jakimś obcym facetem to już nie będzie problem autorki. Pamiętaj, że jak dziecko kończy 18 lat to rodzic przestaje być rodzicem i relacji nie trzeba kontynuować. A te mniejsze dzieci również się nie liczą, bo to jakiejś obcej baby.

To miłe z Twojej strony, że podejrzewasz niskie poczucie wartości u autorki, bo mi się wydaje, że ona jest po prostu niezbyt mądra i z lekka narcystyczna. ;) Swoją drogą zauważ, że ona dalej nie rozwiodła się z mężem, chociaż nic nie stoi na przeszkodzie, żeby to zrobić.

ingselentall

@ohlala - pytanie techniczne: czy przypadkiem pojęcia nie powinny być przypisane inaczej? Czyli kutasiarą jest autorka i bohaterka wyznania, a "cudowny facet" jest cipiarzem?

ohlala

@ingselentall

Nie, bo słowo "kutasiarz" wzięło się od posiadanej części ciała, a nie od zajmowania się nią.

bazienka Odpowiedz

nie ogarniam, jak mozna wejsc w romans (i zdradzic partnera) z kims zonatym i wiedziec, ze cie zdradza z wlasna zona
a jeszcze typ mial kolejna, zamiast sie zastanawiac, przebadaj sie na weneryki, bo cholera wie, ile ich naprawde bylo

Iguannna

Ja tez tego nigdy nie zrozumiem. Jak można dać się tak potraktować. Jeżeli podbija do ciebie zajęty typ, ty wiesz, on wie ze ty wiesz.. to tak jakby powiedział „wyglądasz na taką sciere która da mi tylko dupy, będziesz moim workiem na spermę”. Raz miałam taks sytuacje i poczułam się jakby typ napluł mi na twarz i oczekiwał ze jeszcze nadstawie mu dupy. Tfu, niektóre baby nie maja żadnej godności i szacunku.

Hvafaen

Iguanna, zgadzam się co do tego uczucia w 100%, ale też tak mam gdy jakiś widocznie mnie podrywa na ons.

Anonimowane Odpowiedz

Puknąć się w łeb, rozwieść z mężem i znaleźć wolnego, z którym będziesz szczęśliwa

Iguannna Odpowiedz

Facet ci pokazuje ze jesteś jego workiem na spermę, na zawołanie, jak pies… okaz wobec siebie jakies resztki szacunku, godności. Prułaś się z facetem któremu kobieta niedawno urodziła małe dzieci, on znalazł inna pochwę i rzucił cię jak szmatę a ty dopowiadasz do tego romantyczne historie. To jest ostatnia szansa żeby zachować się jak człowiek, pogoń go.

Frog Odpowiedz

"Wiem tylko, że to miłość mojego życia. Tylko życie nam pomieszało."
Życia w to nie mieszaj.
Oboje zrobiliście koło siebie niezły burdel. Zero zasad, zero szacunku zarówno dla siebie, jak i dla swoich małżonków.
Jasne, może się zdarzyć, jak piszesz - oboje znaleźliście w sobie miłość życia. No to oboje się rozwodzicie (z wszystkimi konsekwencjami), a potem żyjecie razem, oby długo i szczęśliwie.
A tak, masz co masz, czyli naiwną wiarę w miłość pospolitego r.chacza.

GeddyLee Odpowiedz

XDDDDDDDD, i tyle

upadlygzyms Odpowiedz

Moim zdaniem powinnaś przemyśleć sprawę z egocentryczno-egoistycznego punktu widzenia, ustalić z samą sobą czego ty naprawdę chcesz i jaką cenę jesteś gotowa za to zapłacić, mając w głębokim poważaniu co ludzie na to powiedzą. Według motto: teraz ja.
Jeśli zaryzykujesz i sparzysz się, cóż, nikt nie obiecywał szczęścia za free. Jeśli pójdzie dobrze, wygrałaś. Jeśli odpuścisz i wyciszysz własne emocje, możesz również znaleźć spokój duszy.
Grunt aby to była twoja decyzja, z tobą w centrum przemyśleń do niej prowadzących.

ingselentall Odpowiedz

Jesteś puszczalską narcystyczną zdzirą. Trafiłaś na podobnego sobie śmiecia. Jesteście siebie warci.

CentralnyMan Odpowiedz

Miej jakiś szacunek do siebie

Hvafaen Odpowiedz

The audacity-piszesz „Życie nam pomieszało”, gdy to ty mieszasz w jego małżeństwie z małymi dziećmi.

On jest odpowiedzialny za zdrade, ale czy ty musisz mu w tym pomagać? Nie czujesz się winna?

imtoooldforthisshirt

Z tą winą tutaj to trzeba by jakiś wykres rozrysować, bo oni oboje zdradzają, przy czym on z większym rozmachem po prostu. The audacity - masz tupet.

Hvafaen

Ooo dobry odpowiednik. Tak samo obrzydliwi są i na siebie nawzajem zasługują

Dodaj anonimowe wyznanie