#ujYbO

Mam psa. W momencie pojawienia się kogoś w domu zaczyna szczekać i skakać na niego. Moja ciocia się śmieje, że łapie wszystkich za nogawki, szczególnie uwielbia tak robić listonoszowi, który już chyba się przyzwyczaił.

Pan listonosz najbardziej zaskoczył nas ostatnim razem, kiedy to przyszedł... z nogawkami podwiniętymi pod same uda, po czym zadowolony powiedział do psa:
„No! Już mnie nie złapiesz za nogawkę!” :D
nata Odpowiedz

Podejrzewam, że takie zachowanie psa może być dla obcych osób np. innego listonosza irytujące.

Kawaiikoty Odpowiedz

A pies śmiał się i dokazywał razem z nami

Ambiwalentnie136 Odpowiedz

Raz że mało zabawne a dwa ludzie powinni wychowywać psy lub zwyczajnie samemu wychodzić do swoich gości zamiast dopuszczać do takich sytuacji

Pitches98 Odpowiedz

1:0 piesku :D

Brightsideoflife11 Odpowiedz

Opowiadasz to jako anegdotę, jednak wątpię żeby było to zabawne dla twoich gości. Totalny brak kultury i szacunku do innych. Ciekawe, czy będziesz się tak zaśmiewać, jak zostaniesz posądzona o zniszenie mienia. A co jeśli kiedyś złapie tą nogawkę za głęboko?

Krokodylelzy Odpowiedz

Tylko tym razem za nogę?

Margaret

Tak, na pewno za nogę. 😂

KalinaAmila Odpowiedz

Moja mama jest listonoszem i powiem Ci, że to wcale nie jest takie super, jak myślisz. Listonosz rocznie dostaje 2 pary spodni roboczych, jeśli twój pies je zniszczy, będzie musiał chodzić w swoich prywatnych ciuchach. Po drugie, kurde, pilnuj swojego psa, nie każdy lubi zwierzęta. Po trzecie, listonosz ma z reguły masę listów do doręczenia i nie ma czasu na użeranie się z obcymi psami. Wystarczy postawić się w sytuacji z perspektywy drugiego człowieka, by zrozumieć, że to takie fajne i super nie jest.

KiPaGaWo Odpowiedz

Po czym pies zjadl mu skarpetkę 😂

OMBoze Odpowiedz

Listonosz wchodzi wam do domu?

Dragomir

Na wsiach to powszechna praktyka, zwłaszcza jak nie ma skrzynki na listy a klamka jest normalna, a nie taka że jak zapomnisz klucza to dzwonisz po ślusarza.

szamanka00

Wychowałam się na wsi, drzwi były zawsze otwarte, listonosz wchodził bez pukania (jak i wszyscy inni). Jak akurat jedliśmy obiad, to zawsze był zapraszany i często coś tam skubnął, posiedział chwilę, napił się kawy czy herbaty. Na wsiach to faktycznie norma :)

Lokietek Odpowiedz

Takie wiejskie buraki z was są. Wiecie że macie posranego psa który jest agresywny w stosunku do obcych a jednak nic z tym nie robicie i pozwalacie temu kundlowi by atakował listonosza i innych

Zobacz więcej komentarzy (2)
Dodaj anonimowe wyznanie