Mam psa. W momencie pojawienia się kogoś w domu zaczyna szczekać i skakać na niego. Moja ciocia się śmieje, że łapie wszystkich za nogawki, szczególnie uwielbia tak robić listonoszowi, który już chyba się przyzwyczaił.
Pan listonosz najbardziej zaskoczył nas ostatnim razem, kiedy to przyszedł... z nogawkami podwiniętymi pod same uda, po czym zadowolony powiedział do psa:
„No! Już mnie nie złapiesz za nogawkę!” :D
Dodaj anonimowe wyznanie
Podejrzewam, że takie zachowanie psa może być dla obcych osób np. innego listonosza irytujące.
A pies śmiał się i dokazywał razem z nami
Raz że mało zabawne a dwa ludzie powinni wychowywać psy lub zwyczajnie samemu wychodzić do swoich gości zamiast dopuszczać do takich sytuacji
1:0 piesku :D
Opowiadasz to jako anegdotę, jednak wątpię żeby było to zabawne dla twoich gości. Totalny brak kultury i szacunku do innych. Ciekawe, czy będziesz się tak zaśmiewać, jak zostaniesz posądzona o zniszenie mienia. A co jeśli kiedyś złapie tą nogawkę za głęboko?
Tylko tym razem za nogę?
Tak, na pewno za nogę. 😂
Moja mama jest listonoszem i powiem Ci, że to wcale nie jest takie super, jak myślisz. Listonosz rocznie dostaje 2 pary spodni roboczych, jeśli twój pies je zniszczy, będzie musiał chodzić w swoich prywatnych ciuchach. Po drugie, kurde, pilnuj swojego psa, nie każdy lubi zwierzęta. Po trzecie, listonosz ma z reguły masę listów do doręczenia i nie ma czasu na użeranie się z obcymi psami. Wystarczy postawić się w sytuacji z perspektywy drugiego człowieka, by zrozumieć, że to takie fajne i super nie jest.
Po czym pies zjadl mu skarpetkę 😂
Listonosz wchodzi wam do domu?
Na wsiach to powszechna praktyka, zwłaszcza jak nie ma skrzynki na listy a klamka jest normalna, a nie taka że jak zapomnisz klucza to dzwonisz po ślusarza.
Wychowałam się na wsi, drzwi były zawsze otwarte, listonosz wchodził bez pukania (jak i wszyscy inni). Jak akurat jedliśmy obiad, to zawsze był zapraszany i często coś tam skubnął, posiedział chwilę, napił się kawy czy herbaty. Na wsiach to faktycznie norma :)
Takie wiejskie buraki z was są. Wiecie że macie posranego psa który jest agresywny w stosunku do obcych a jednak nic z tym nie robicie i pozwalacie temu kundlowi by atakował listonosza i innych