#lGbTu

Uwielbiam miny zazdrości moich koleżanek, kiedy zobaczą mnie w nowym markowym ubraniu typu spodnie czy bluzka Calvin Klein.
Zakupionych w lumpeksie :)
PotworSpodLozka Odpowiedz

Pamiętam jak dostałam kiedyś swoje upragnione conversy...
Kupiłam je z babcią w lumpeksie

queenB

Wiesz, buty z lumpa dokładnie wyszorujesz nim założysz. Są nawet takie spraye przeciw grzybicy do butów. A kupując buty ze sklepu rzadko o tym myślimy, choć tyle osób wkłada do nich swe zagrzybione stopy. Gwarantuję Ci, że jednorazowe skarpetki i tak przeniosą do buta pot, brud, naskórek i grzyba ;D

PotworSpodLozka

Samodzielnie je szorowałam, więc wiem, że były dobrze wyszorowane ;D

queenB

Nowe z zaplecza? Daj spokój, dziś w Venezii przymierzyłam 4 pary i żadnej nie kupiłam. Pani przynosiła buty z zaplecza i je tam odnosiła, jak już sobie pomierzyłam ;D

KnightingKnight

Z butami jest też problem że są wygniecione, do pewnego stopnia "dostosowane" do pierwotnego właściciela. Czasem to może więc być problemem, jak ktoś np. krzywo stawiał stopy.

goferzdzemorem Odpowiedz

Czasami w lumpach są prawdziwe perełki :)

Rover25 Odpowiedz

Uwielbiam lumpy! :D

Ineedjesus Odpowiedz

Nie dziwie się ich zazdrości, w końcu to takie ważne i wyjątkowe.

Sebastian001 Odpowiedz

Z kim ty się zadajesz, że zazdroszczą ubrań, bo są markowe?

Ze zwykłymi osobami ale wiadomo każda dziewczyna chciała by mieć mode markowe itp. ;)

Bluestar

Nie każda.

PotworSpodLozka

Uwierz, nie każda. Ja na przykład nienawidzę chodzić w bluzach Nike, a wolę moje spodenki z tańszego sklepu, niż te z Big Stara...

Frimes

Nawet nie wiedziałam, że Calvin Klein ma coś innego niż bielizna. Elo.

michall

Już nie wspominając, że ubrania Calvina nie są drogie, nie wiem czego zazdrościć.

GabiGM Odpowiedz

Kocham chodzić na szmateks ! Są świetne ciuchy za grosze. Uwielbiam wyszukiwać ubrania , i placic za tyle rzeczy taka sama kasę jak w sieciowkach za 3 rzeczy

RozpierdalaczTrocin Odpowiedz

torebka Dorothy Perkins - 26zł, nowa z metką
bluza Calvin Klein za 20 :D
kocham lumpeksy

Arszenik Odpowiedz

Prawda jest taka, że w lumpeksie trzeba umieć szukać. ;) Trzeba mieć dużo cierpliwości. Poszłam raz, kiedy była nowa dostawa. Te szmaciane zapasy, które się tam odpierdalały zostaną mi przed oczami do końca życia. Udało mi się wtedy znaleźć nowiutką bluzę Adidas. Jednak nigdy więcej nie wybrałam się na szmaty. Za ciężkie przeżycie jak dla mnie 😉

gwynbleidd

Dlatego absolutnie nie polecam chodzić w dniu dostawy, bo to czas dla babek z bazarków, które się w lumpeksach zaopatrują w towar ;) W pozostałych dniach jest naprawdę luz, nikt się o nic nie bije, nikt się nie przepycha, panuje atmosfera jak w każdym innym sklepie. Wielokrotnie udawało mi się znaleźć cudeńka nawet w ostatni dzień przed dostawą. Moja ulubiona spódnica, to właśnie znalezisko z najtańszego dnia. Kosztowała mnie 3 zł. Co prawda potrzebowała małej przeróbki (zdjęcie cekinów i zaszycie małego rozdarcia), ale warto było. Taka drobna rzecz, a tyle radości sprawia :) Uwielbiam siebie w tej spódnicy.

dianne16 Odpowiedz

Pjoontka za lumpeks! :D Super sprawa, jest więcej oryginalnych i ciekawych rzeczy niż w sieciówkach...

Sebastian001

Wszystko zależy od stylu. Dla mnie więceje oryginalnych i ładnych rzeczy jest w sklepach tylu zara, h&m lub bik bok, ale to nie wyklucza, że w lumpeksach też są fajne rzeczy czasami.

WhereIsMyBrain

Pracuję na magazynie H&M i powiem Wam, że na zwykłych bazarach jest ten sam materiał i wytwarzany przez te same chińskie/tureckie rączki. Oprócz tego, że firma jest znana to nie ma wcale super dobrych ciuchów.

dianne16

Lubię styl oryginalny i tez czasem lubie kupić sobie coś w sieciówkach, ale nie oszukujmy się praktycznie w każdej jest to samo...

Puncipienciak Odpowiedz

Lumpeks moja miłość 💖

Zobacz więcej komentarzy (13)
Dodaj anonimowe wyznanie