#kYb1i
Pewien gość, którego znałem z widzenia (kiedyś przesiadywał się całe dnie na podwórku), wraz ze swoim kolegą zabili kobietę podczas rabunku. Wyszedł po kilku latach.
W drodze do szkoły autobusem, czytałem lekturę szkolną pod tytułem ''Zbrodnia i kara''. Przysiadł się do mnie ów typek i zapytał co tam czytam. Powiedziałem mu tytuł, a on na to, że nie zna. Poprosił mnie abym powiedział mu o czym jest ta książka.
- O gościu, który obrabował i zamordował swoją sąsiadkę - odparłem nie zastanawiając się.
Chłopak zadumał się i odpowiedział:
- To tak jak ja.
Zmieszałem się i nie odezwałem się już do końca jazdy.
Mam nadzieję że nalało mu się do łba trochę i jednak zreflektował się życiowo ten nierób.