#hHU6A

¡Stop body shaming!

Często nam się wydaje, że tylko osoby otyłe, grubsze, nawet i z lekką nadwagą są krytykowane za swój wygląd.
Jestem osobą, która od dziecka codziennie słyszy, czy to od rodziny, czy od znajomych: „ale jesteś chuda”, „Boże, ale wystają ci kości”, „ty w ogóle cokolwiek jesz?”
(pomijam już wyzywanie od desek, patyków czy po prostu płaskich)…
Proszę, zastanówcie się, zanim otworzycie swoje idealne buźki. W twojej głowie to komplement, w mojej kolejna szpilka…
Tak, jem, tak, wiem, że jestem chuda i wystają mi kości, ale twój komentarz mi nie pomoże, wręcz przeciwnie. Wbrew pozorom, czuję się tak samo jak każda troszkę grubsza osoba, którą wyzywacie od grubasów, świń czy innych paskudztw.

Ludzie ogarnijcie się trochę i zastanówcie się co dzieje się w głowie drugiej osoby, gdy słyszy takie docinki. Nawet jak człowiek jest silny psychicznie, z czasem mimo wszystko wpędza to w kompleksy.

#bodypositive ❤️
Hvafaen Odpowiedz

Najlepiej to odpowiadać im tak by jeszcze bardziej zzieleniali z zazdrości. „Ahhh no tak, bo nieważne ile jem to i tak nie tyje”, „no wiem…same xs noszę” itd.

Aura90 Odpowiedz

Nikt tak skutecznie nie znajdzie wady u kobiety, jak druga kobieta; czy jakoś tak to szło ;)
Ja sama od zawsze byłam szczupła, nie musiałam o to w żaden sposób walczyć; wprawdzie nigdy nie wystawały mi kości jak Tobie, ale ogólnie jestem mała (1,6 m) i drobna. A teraz gdy jestem po 30-tce moją największą zbrodnią w towarzystwie jest to, że wciąż noszę rozmiar xs/s podczas, gdy większość moich równieśnic, w młodości "patyczaków", balansuje między M-L, a niektóre nawet wyżej. Uodporniłam się na te wszystkie zawistne "pochwały", że wyglądam jak dziecko z podstawówki i pokrewne; bo wolę mieć takie "problemy" :) Niezmiennie natomiast bawi mnie ich frustracja, gdy na prośbę o zdradzenie sekretu/diety szczerze odpowiadam, że nie wiem, bo nigdy żadnej nie stosowałam :D
Nie bierz sobie do siebie przytyków, żyjesz dla siebie, nie dla innych. Ważne, żebyś była zdrowa ;*

Postac Odpowiedz

Ja się zastanawiam, jak ukrócić takie "komplementy" w stosunku do dziecka. Jedno moje dziecko jest wysokie i chude. Co chwilę słyszy od "życzliwych", że ma dużo jeść, że mu kości wystają, że sam szkielet i tak dalej, i tak dalej. A jak ja reaguję to jeszcze naskakują na mnie, że pewnie specjalnie je głodzę (co jest dla mnie dziwne, bo drugie moje dziecko jest wysokie i grube) i "to tylko dziecko, musi dużo jeść". Boję się, że takimi komentarzami obcy ludzie prędzej czy później wpędza je w jakieś zaburzenia.

Aura90

Może krótko i dobitnie "ma taki metabolizm, konsultowałam się już z lekarzem, wszystko jest w porządku"? :)
Żenujące jest to, że człowiek musi się tłumaczyć z takich sytuacji, ale taką mamy kulturę społeczeństwa.

Econiks

Choćbyś stanęła na głowie nie ukrócisz takich zachowań. Nie da się chronić dzieci przed wszystkim.

Postac

Chcę chronić dzieci, gdy dzieci nie mogą obronić się same. Na pewno nie ochronię przed wszystkim, ale jak np w kłótnię rówieśników raczej nie będę ingerować, tak w komentarze ze strony dorosłych już zamierzam. Jestem przewrażliwiona na tym punkcie, bo sama wyszłam z zaburzeń odżywiania, spowodowanych "życzliwymi" komentarzami ze strony najbliższej rodziny.

senna

"Nie życzę sobie tego typu komentarzy"? Plus uczyć dziecko, jak asertywnie odpowiadać i tłumaczyć mu, że taki ma metabolizm i to nic złego, a w ten sposób mówią ludzie zawistni i zakompleksieni. Chodzi o to, by dziecko widziało, że ma w tobie wsparcie, że stajesz w jego obronie.

bazienka

hah Pirat, zloty komentarz ;)

Domandatiwa Odpowiedz

Może jak zaczniesz na takie docinki reagować jak na największy komplement i wyrażać współczucie tuszy osobem, które Cię częstują takimi tekstami (nawet jeśli w Twoich i swoich własnych oczach te osoby są idealne), to sobie darują w końcu. Jeszcze możesz z radością i od serca podoradzać im, co mogą zrobić, żeby zgubić trochę kilogramów.

Zresztą, jeśli nie wiąże się to z bólem czy osłabieniem, chudość można uznać za piękną - wszystko zależy od gustów i tego, jak definiujesz piękno. Jeśli uznasz, że piękny jest tylko ten, kto wygląda jak Nicole Kidman (dla mnie akurat ona jest uosobieniem piękna, ale to indywidualna sprawa), to najpewniej nigdy nie uznasz się za piękną. Jeśli uznasz, że piękny jest tylko ten, kto wygląda dokładnie tak jak Ty, to zawsze będziesz piękna we własnych oczach :D Oczywiście możesz też wybrać nieco szerszą definicję piękna, do której będzie pasowało więcej osób.

Sama miałam pewne wahania wagi w swoim dorosłym życiu, ale od kiedy jestem dorosła i młodzieńcze kompleksy minęły, z każdą swoją wagą czuję się świetnie, więc jakkolwiek ludzie nie komentują, nie dotyka mnie to, toteż nie potrzebuję się odcinać. Ale kiedy ktoś chamsko krytykuje mnie w obszarze, w którym mam kompleksy, to... zrywam kontakt lub, jeśli się nie da, ograniczam go do minimum.

ohlala Odpowiedz

Miała bardzo chudą znajomą, można było pomyśleć, że jest na coś chora (nie była), do głowy by mi nie przyszło ciągłe komentowanie jej wyglądu... Nie wiem, czemu niektórzy zawsze muszą otworzyć paszczę. Body positivity jest i dla grubych, i dla chudych, i dla osób z bliznami, bez różnych części ciała... No dla wszystkich, nie tylko grubych.

ohlala

@TrzyPingwiny

Stare baby w ogóle się nie krępują i krytykują wszystko, co im się nie podoba i robią to często w chamski sposób. Moje doświadczenia są zaś takie, że każdy, kto albo ma podły charakter, albo kompleksy, chętnie krytykuje innych. Mam bardzo ładną, szczupłą znajomą, która zawsze, gdy ktoś ją zirytuje, zaczyna krytykować wygląd tej osoby, zaczynając od wagi. Sama kiedyś była pulchna i chyba dalej gdzieś to w niej tkwi. Ale też zdarzało mi się temperować grubsze osoby, które gadały głupoty o chudych ludziach. Jednak więcej otwartej nienawiści widzę w stosunku do osób grubych.
A sama zawsze czułam, że dla chudych jestem za gruba, a dla grubych - za chuda. ;)

Dragomir Odpowiedz

Ja zaapeluję do Ciebie i innych z kompleksami - idźcie na terapię jeśli się z tym źle czujecie. Zachowujecie się jak Murzyni ze Stanów, którzy oskarżają o rasizm bo ktoś się za długo patrzył (albo pilnował rzeczy przed kradzieżą).

bazienka Odpowiedz

pomysl o nich jak o biednych osobach, ktore maja kompleksy i ci zazdroszcza
normalni ludzie nie prawia takich dwuznacznych komplementow ani nie hejtuja, to wynika z deficytow emocjonalnych i zaburzen

Dragomir

Mam dużo racji dziecino, tyle że racja jest jak d.pa, każdy ma swoją. Nikt nie musi się ze mną zgadzać, wyrażam swoje zdanie i mam gdzieś czy się to komuś podoba czy nie. Wystarczy że w pracy muszę być uprzejmy ;)

NaN Odpowiedz

No ja też jestem chudy jak patyk, spodnie zawsze albo za krótkie na długość albo za szerokie w pasie. I nikt mi nie prawi komplementów i to jest przykre 🙁

Vito857 Odpowiedz

Ludzie już tak mają, że im się gęba nie zamyka. Trzeba to olać.

Dodaj anonimowe wyznanie