Od prawie roku chodzę na siłownię tylko po to, żeby powiedzieć „cześć” dziewczynie na recepcji. Nigdy nie zamieniliśmy ze sobą nawet zdania.
Plus jest taki, że chociaż kondycja mi się poprawiła...
No to oprócz "cześć" zagadnij ją czasem o coś. Kto wie, może coś z tego wyjdzie?
SorryEverAfter
Może właśnie byłoby dobrze mieć do niej jakieś pytanie związane z siłownią - wówczas jest praktycznie zerowa szansa że go spławi, jak mogłoby się zdarzyć, gdyby spróbował od razu pytać o rzeczy osobiste (a już najgorsze z najgorszych jak dla mnie jest pytanie na pierwszej rozmowie "a czy masz może chłopaka?" - wtedy odpowiadam, że mam, nawet jeśli nie mam, bo tak mnie po prostu irytuje to pytanie.)
Obstawiam, że karnet jakoś kupiłeś, więc poza cześć coś powiedziałeś. Pobiję cię, nie chodzę na siłownię tylko wcinam lody
No to oprócz "cześć" zagadnij ją czasem o coś. Kto wie, może coś z tego wyjdzie?
Może właśnie byłoby dobrze mieć do niej jakieś pytanie związane z siłownią - wówczas jest praktycznie zerowa szansa że go spławi, jak mogłoby się zdarzyć, gdyby spróbował od razu pytać o rzeczy osobiste (a już najgorsze z najgorszych jak dla mnie jest pytanie na pierwszej rozmowie "a czy masz może chłopaka?" - wtedy odpowiadam, że mam, nawet jeśli nie mam, bo tak mnie po prostu irytuje to pytanie.)
Od piwniczaka do chada 😄
Jak dobrze przypakujesz, to sama się odezwie.