#ejrJu
W zeszłą niedzielę oglądałem z dziewczyną tv, nic ciekawego nie mogliśmy znaleźć więc wypadło na bajkę "Auta". Oglądamy, śmiejemy się. Moja dziewczyna już powoli zaczęła się nudzić i klikać na komórce. W moim przypadku było inaczej, mocno się wkręciłem i mimo że kiedyś już to widziałem, obserwowałem dalszy ciąg wydarzeń.
Gdy Złomek powiedział Zygzakowi, że cieszy się ze znalezienia przyjaciela, albo gdy Zygzak zatrzymał się przed metą i zawrócił, żeby pomóc Królowi ukończyć wyścig, myślałem, że zaleję się łzami. Wyobraźcie sobie, że płakałem pół bajki w każdej wzruszającej sytuacji. Niby bajka, a doprowadziła mnie do łez. Było mi bardzo głupio przed dziewczyną i nie chciałem, żeby zauważyła mój płacz. Ona jednak bardzo dobrze wiedziała, że płaczę i co chwilę ocierała mi łzy z uśmiechem, mówiąc - "to tylko bajka, wszystko będzie dobrze".
Tak btw., chcę widzieć jej minę, jak zobaczy, że dodałem to na anonimowe. Wiem, że codziennie wchodzi na tę stronkę i pewnie bardzo się zdziwi, jak to przeczyta. Więc tak przy okazji dodam - kocham Cię najmocniej na świecie, kotku!
Wbrew temu, co próbuje się nam wmówić, wrażliwość to nie powód do wstydu.
A wrażliwy, czujący, okazujący emocje mężczyzna może być bardzo pociągający i męski.
Rzecz nie w tym, by wyprzeć się swojej wrażliwości i być kompletnym zombiakiem bez uczuć. To nie jest żadna męskość, to przejaw problemów psychicznych, zamrożenia emocji i traumy.
Rzecz w tym, by mając emocje, będąc wrażliwym, działać mądrze, odważnie i roztropnie.
Tchórzem nie jest ten, kto czuje lęk. Tchórzem jest ten, kto się lękowi poddaje.
Odważny nie jest ten, kto nie czuje lęku. Odważny jest tylko ten, kto MIMO LĘKU działa.
Kobieto, cieszę się że tu jesteś. Nie że ten wpis był mi jakoś szczególnie potrzebny. Ja i tak zrobię wszystko po swojemu, zawsze wszystko jest OK i nie skarżę się na nic choć nieraz po prostu chce się wyć i wk..wia wszystko tak, że ma się dość. Ale jak ktoś pyta to wszystko jest zawsze w porządku, bo połowa ludzi nie przejmuje się moimi problemami, a druga połowa by się z nich ucieszyła. Taki już jestem samoś, nie umiem chyba dzielić moich problemów. Wolę dzielić moją radość niż smutek :)
Więc jutro też będzie "wszystko w porządku" i pojutrze też. Taki jestem. Ale Ty piszesz tak mądre komentarze, tak dojrzałe, tak wyważone, tak prawdziwe że zwyczajnie Cię lubię.
Pobierz się z tą wariatką :)))
Co jest złego w łzach szczęścia??