Kiedy byłam młodsza (podstawówka), byłam bardzo nielubiana w klasie. Wyzywali mnie i nie miałam przyjaciół. Byłam bardzo niedowartościowana, bo w domu też fajnie nie było, więc jako mała zakompleksiona dziewczynka dowartościowywałam się, pisząc niemiłe komentarze innym ludziom. To był jedyny moment, w którym mogłam się poczuć kimś lepszym.
Szczególnie lubiłam wytykać ludziom wagę, bo sama uważałam, że byłam gruba.
Dlatego teraz jak wchodzę na profil jakiegoś „sigmy hejtera” i widzę, że to 12-letni chłopiec, to aż mi się go szkoda robi.
Dodaj anonimowe wyznanie
Co zasiejesz to urośnie - zasiano w Tobie kompleksy i chciałaś to samo zrobić innym. Nie zawsze, ale najczęściej agresorzy są ofiarami innych agresorów.