Mieszkam tymczasowo u mamy. Wczoraj wieczorem poszłam do łazienki i zapytałam, czy mogę umyć sobie zęby jej pastą. Zapytałam ją o to, bo kątem oka spojrzałam i widziałam, że to jakiś niemiecki specyfik, a że mama ma protezy, pomyślałam, że to jakaś specjalna pasta do jej zębów, no ale jak pozwoliła, to OK.
Nakładam na szczoteczkę, zaczynam szorować 2-3 razy. Zaczynam czuć się dziwnie, patrzę na opakowanie...
To nie była pasta do zębów. To był krem do stóp...
Dodaj anonimowe wyznanie
Nowa ulepszona formuła na kapcia w ustach
Miałam kiedyś bodobną sytuację.... ja pytam mamy mamo mogę soku jabłkowego? Taaak . A potem okazuje się że to próbka moczu babci w szklance
Mam nadzieję że nie zdążyłaś się napić
Hahaha :)
Na,wszelki wypadek zęby mogły się odgrzybiczyć
Eee tam.. Ile razy mój tata umył sobie zęby kremem na trądzik!! ''bo takie podobne do pasty''
Jak w Amelii 😊
Stary kawał.
A tak swoją drogą, zanim włożysz coś do ust, to sprawdź dokładnie co to jest.
A szczoteczkę swoją masz?
Hehe :D