#SoMnP

Jak miałam 6-8 lat, molestował mnie starszy brat. Miał wtedy 10-12 lat. Moim sekretem jest, że podobało mi się to. Lubiłam, gdy mnie dotykał, sprawiało mi to przyjemność. Mieliśmy w ogrodzie altankę i to tam dochodziło do naszych „zabaw”. Ja siadałam na ławeczce i bawiłam się czymś przy stole, np. klockami, puzzlami albo rysowałam. On siedział na podłodze przede mną i dotykał mnie i lizał między nogami, wkładał palce do środka, a czasem nawet kredki. Nikt tego nie widział, bo altanka była zabudowana z każdej strony, a wejście było od tyłu. Zawsze do zabawy w altance zakładałam sukienkę i ściągałam majtki. Często sama go wołałam, żeby przyszedł się ze mną „pobawić”. Nikt nigdy nie rozmawiał ze mną na takie tematy i nawet nie wiedziałam, że robimy coś złego. Dla mnie to były normalne zabawy. Trwało to wszystko 2 lata, dopóki nie zaczął tego samego robić naszej młodszej siostrze, a ona poskarżyła się rodzicom. Oni zrobili awanturę i odseparowali nas od siebie. Po tym nie mogliśmy się już razem bawić, brata wysłali do psychologa i bardzo go pilnowali, żeby nie zostawał z nami sam na sam.
Dziś jestem dorosła i wydaje mi się, że nie mam żadnej traumy. Prowadzę normalne życie, mam stałego partnera od wielu lat, seks lubię, ale nie mam na jego punkcie obsesji, jestem z mojego życia seksualnego bardzo zadowolona.
Z bratem też mam dobre relacje. Normalnie rozmawiamy, spotykamy się, jednak o tamtym nigdy nie gadaliśmy. Oboje zachowujemy się, jakby się to nigdy nie wydarzyło.
Jedyne co mnie martwi, to że mój brat ma dwie małe córeczki. Zastanawiam się, czy to co było wtedy, to była jedynie dziecięca ciekawość, czy może brat ma zapędy pedofilskie. Obserwuję go za każdym razem, gdy się widzimy, ale nie zauważyłam, by zachowywał się nieodpowiednio względem dzieci. Z drugiej strony kto wie, co robi, gdy są sam na sam? Nie wiem, czy powinnam mówić cokolwiek jego żonie. Jeśli nie jest pedofilem, to mogę tym zniszczyć życie niewinnemu człowiekowi. Moja bratowa byłaby w stanie zabrać dzieci i odseparować je od ojca, bo jest na ich punkcie bardzo przewrażliwiona. Jeśli jednak jest pedofilem, to on może zniszczyć życie swoim córkom. Nie wiem co robić.
3210 Odpowiedz

Jesteś w stanie porozmawiać na osobiści z dziewczynkami? Spytać je jak bawią się z tatą? Najprawdopodobniej to była tylko ciekawość ale... No nie wiem... Chyba jednak bym uprzedziła bratową.

Anonimowe6669 Odpowiedz

Przerabiałam to samo z bratem (nawet różnica wieku taka sama), tylko trochę wcześniej, a potem trochę później (wróciliśmy do tego). Rozmawiałam tez o tym z terapeutą i generalnie to jest raczej normalne. Nie podejrzewalabym tez brata o pedofilskie skłonności czy jakiekolwiek Krzywe akcje względem córeczek, po prostu dzieci i nastolatkowie eksperymentuja w ten sposób.

Rychumiszcz

Kazirodztwo jest normalnym eksperymentowaniem nastolatków ? Natura to to urządziła żeby nie czuć pociągu do najbliższej rodziny że względu na ryzyko chorób genetycznych potomstwa. To nie eksperymenty tylko dewiacja

StaryCap

Hahaha, natura tak urządziła hahahaha. Człowieku prawo tak to urządziło, a nie żadna natura. Przez całe dzieje ludzkości kazirodztwo towarzyszy ludziom. Jak pójdziesz do szkoły to może coś o tym wspomną, jak nie, to gdy dorośniesz poszukaj informacji w internecie.

Anonimowe6669

@Rychumiszcz żeby doszło do kazirodztwa tak z definicji to musiałoby najpierw dojść do zapłodnienia, a tu nie ma mowy nawet o penetracji. I jakkolwiek jest to niewygodne dla Twojego światopoglądu, tak, takie eksperymenty między rodzeństwem są normalne i powszechne, jest na ten temat wiele badań i publikacji, wystarczy że wpiszesz w Google, są łatwo dostępne. Ale do tego trzeba wyjść ze swojej banki i przestać się bać czegoś, co jest niezgodne z Twoimi poglądami. Przy czym nie powiedziałabym, że to ma cokolwiek wspólnego z pociągiem, a przynajmniej nie musi być - na etapie wczesnego dzieciństwa to głównie ciekawość i odkrywanie samego siebie

Pers Odpowiedz

Skoro specjalnie zdejmowałam majtki i wolałaś go żeby się z Tobą pobawił...to gdzie tu mowa o molestowaniu? Pedofilią to też nie można nazwać bo był mniej więcej w Twoim wieku...prędzej porozmawiaj z bratem niż z jego żoną, dzieci w tym wieku eksperymentują

elbatory

Zdejmowała majtki, bo jej to sprawiało przyjemność, ale nie miała świadomości tego, co robią i nie mogła świadomie wyrazić zgody, więc nosi to znamiona molestowania. Pomyśl sobie, że gdyby jej brat miał 18 lat, albo robił to jej ojciec, a jej mimo wszystko sprawiałoby to przyjemność, to czy nie nazwałabyś tego molestowaniem? No właśnie, wykorzystywanie nieświadomości to też molestowanie. Tylko że jej brat mógł być równie nieświadomy jak ona i faktycznie robić to z dziecięcej ciekawości, a mógł też być w pełni świadomy i robić to, by zaspokoić jakieś swoje potrzeby (szczególnie w wieku 12 lat). Tylko że nawet w tej drugiej sytuacji, skoro chodził później do psychologa, to jest spora szansa, że mu to niezdrowe zainteresowanie przeszło. Trochę trudna sytuacja, uważam, że autorka powinna porozmawiać najpierw z rodzicami, jeśli jest taka możliwość, bo oni na pewno mają bardziej rzeczywisty obraz tej sytuacji z dzieciństwa i będą mogli podpowiedzieć, jak zakończyła się terapia brata, czy przejawiał później jakieś inne symptomy zainteresowania dziećmi i co oni myślą na ten temat. Później ewentualna rozmowa z bratem czy bratową.

Dantavo

Tylko, że autorka napisała, że była molestowana przez brata, a tu o molestowaniu nie było mowy. To była dziecięca ciekawość z obydwu stron. A w samym wyznaniu zrobiła pedofila z brata. Bardzo łatwo rzuciła oskarżenie.

elbatory

Ale skąd wiesz, że nie było mowy o molestowaniu? Skąd wiesz, jakie intencje miał w tym jej brat? 10-12 lat to może być już w pełni świadome dziecko, które wie co robi i ze swoich czynów czerpie przyjemność. A wtedy to nie jest zwykła, dziecięca ciekawość, tylko świadome molestowanie.

Dantavo

Jak możemy mówić o w pełni świadomym dziecku w wieku 10-12 lat, jak chłopcy zaczynają dojrzewać dopiero w wieku 12 lat i dojrzewanie trwa kilka lat. A mówimy tu też o dojrzewaniu emocjonalnym. Nie ma więc mowy o świadomości seksualnej u dziecka w wieku 10-12 lat. No chyba, że brat jest jakimś mutantem i zaczął dojrzewać w wieku 6-8 lat, to wtedy ok.

elbatory

Statystycznie chłopcy zaczynają dojrzewać w wieku 12 lat, ale zdarza się to i u 10-latków. I nikt tu nie mówi o byciu w pełni dojrzałym i świadomym, ale chłopiec w wieku 10-12 lat jak najbardziej może mieć już potrzeby seksualne, może się podniecać i szukać czegoś, co go zaspokoi.
Największą wiedzę na temat, co kierowało tym chłopcem, będzie miał ten psycholog, do którego chodził. No i rodzice, którzy z nim rozmawiali. Nikt z nas tutaj nie może na 100% powiedzieć, czy to było molestowanie, czy nie, ani czy pociągają go dzieci.

Dragomir

Ale jakie molestowanie skoro jej się podobało, a nawet sama go wołała? Przecież to sprzecznie logicznie.

elbatory

Ale była dzieckiem, nieświadomym tego, co robi, a wykorzystywanie nieświadomości to też molestowanie. Pod warunkiem oczywiście, że on był tego świadomy i robił to, by zaspokoić swoje popędy. Ponawiam pytanie, gdyby to samo robił dziecku dorosły chłop, a jej się podobało, to wciąż nie nazwałbyś tego molestowaniem?

Dragomir

Dorosły by wiedział co robi. 10-latek niekoniecznie, i to jest ta różnica. Jeśli traktowali to jako zabawę a nie świadome zaspokajanie popędu seksualnego, to nie ma o co bić piany.

karlitoska

elbatory gdyby to robił dorosły facet to była by pedofilia, a jak między nimi była tak mała różnica wieku to nie można tego tak nazwać. Nie wyobrażam sobie też rozmowy z bratem na ten temat. Co autorka miałaby powiedzieć, a nawet jak by brat coś robił to i tak by się nie przyznał.

elbatory

Ale ja nie mówię, że to była pedofilia, tylko że nie możemy założyć, czy było to molestowanie, czy nie było, bo nie znamy stopnia świadomości jej brata i celu, w jakim to robił. Jeśli ze zwykłej, dziecięcej ciekawości, to jest to ok, jeśli jednak sam czerpał z tego przyjemność, to niewykluczone, że był/jest w jakimś stopniu skrzywiony i świadomie ją molestował. Poczytajcie sobie historię chłopca imieniem Amarjeet Sada, który w wieku 8 lat mordował, robił to w pełni świadomie i czerpał z tego sadystyczną przyjemność. Ja wiem, że chciałoby się wierzyć, że wszystkie dzieci są niewinne, nieświadome i w ogóle aniołki, ale niestety tak nie jest. Niektóre dzieci dojrzewają szybciej, niektóre rodzą się z pewnymi deficytami, albo doświadczają jakichś zdarzeń, które negatywnie na nie wpływają. Mogłabym wiele o tym pisać, psychologia i rozwój mózgu to fascynujący dla mnie temat, ale zabrakłoby miejsca, żebym wam to była w stanie wytłumaczyć.
W każdym razie, nie próbuję was przekonać, że brat ją na pewno molestował i teraz jest pedofilem. Staram się po prostu myśleć obiektywnie, a obiektywnie patrząc, mamy za mało informacji, by cokolwiek stwierdzić. Ja poleciłam już wcześniej autorce, by porozmawiała z rodzicami o tych wydarzeniach z przeszłości, jeśli ma taką możliwość, może powiedzą jej, co zdiagnozował wtedy psycholog i co oni sami o tym wszystkim myślą.

Zobacz więcej odpowiedzi (3)
ohlala Odpowiedz

Nie wierzę, że ludzie piszą tutaj, że molestowanie rodzeństwa i "odkrywanie seksualności" jest normalne. Zainteresowanie tymi rzeczami - tak. Robienie tego z rodzeństwem? Chyba was pojebało :D

elbatory

Jak najbardziej robienie tego z rodzeństwem we wczesnym dzieciństwie jest normalne, bo dzieci nie traktują więzów krwi tak samo jak dorośli. Dlatego małe dziewczynki często mówią, że jak dorosną, to wyjdą za mąż za swojego tatę.
Nie wiem tylko, czy robienie tego przez tak długi okres czasu jest czymś normalnym. Raz czy dwa, dla zaspokojenia ciekawości, można uznać za normę, ciągnięcie tego przez 2 lata wydaje mi się odstępstwem od normy. Ale nie jestem psychologiem ani seksuologiem, więc nie będę wydawała osądów.

Dantavo

Bo patrzysz z perspektywy osoby dorosłej. Dzieci mają zupełnie inną perspektywę. Upraszczając, dla nich nie różni się to od zabawy w berka. Nie ma w tym podtekstu seksualnego.

karlitoska

Dantavo pamiętam, że jak byłam mała bawiłam się z siostrą w ssanie języków (5 i 7 lat), było to dla nas śmieszne i wgl nie kojarzyło mi się to z całowaniem. Jak o tym myślę, to sama jestem zdziwiona, że nie czaiłam, że w sumie całuje się z siostrą. Na takim etapie byłam już świadoma takiej formy kontaktu jak pocałunek, ale te ssanie języków to była taka śmieszna zabawa.

Dantavo Odpowiedz

Bardzo uważaj z rzucaniem oskarżeń o molestowanie, to naprawdę może zniszczyć Twojemu bratu życie. To było dziecięce poznawanie sfery seksualnej. Wiele dzieci się tak "bawi", ponieważ są ciekawe świata, a to jest po prostu przyjemne. To nie było molestowanie. Możesz spróbować porozmawiać z dziewczynkami jak się bawią z tatą. Nie polecam za to rozmów z bratową, jeśli nie masz żadnych innych przesłanek.

Postac Odpowiedz

Czytałam, że to są normalne dziecięce "zabawy". Dzieci są ciekawe świata, również sfery seksualnej. W dodatku sama mówisz, że nikt nigdy z Tobą (a więc pewnie z bratem też) nie rozmawiał na te tematy. Jakby Twój brat miał z 18 lat, a Ty 6, to odebrałabym to inaczej, niż gdy różnica wieku była mniejsza.
Spróbowałabym porozmawiać z dziewczynkami albo z bratową - ale żeby uświadomiła dzieci, że takie zachowanie nie jest normalne i powinny od razu mówić mamie. Wtedy ochronisz dzieci, a jednocześnie nie zniszczysz życia bratu, jeśli jest niewinny, a to, co wydarzyło się między Wami, było dziecięcym poznawaniem świata i niczym więcej.

Meanness Odpowiedz

Przepraszam, w komentarzach ludzie bardzo normalnie reagują, a ja się zastanawiam czy może nie jest to zbyt szczegółowe i nie pasuje do jednej trochę strasznej osoby. Z jednej strony mają ludzie rację, że opis pasuje do różnych etapów dorastania, ale ilość szczegółów przywodzi na myśl historie jednej osoby, która czasem pisze niby z oburzeniem, czasem właśnie jako wspomnienie z dzieciństwa, opisując zbyt szczegółowo sytuacje, w których raczej nikt nie powinien być widziany...

3210

Też się nad tym zastanawiałam, tym bardziej że jak się w altance w ogrodzie bawili zimą? ale założyłam że taka sytuacja mogła mieć miejsce więc potraktowałam ją na serio

Bolendorf Odpowiedz

Każda odpowiedź jest zła bo jeśli nie trafisz to narobisz bardzo dużej szkody. No chyba że córki same z siebie opowiedzą coś więcej.

Dodaj anonimowe wyznanie