Pewnego dnia, gdy miałem jakieś 12 - 13 lat postanowiłem, że nadszedł czas na codzienne męczenie kapucyna. Oglądając Hannah Montana w swoim pokoju, zacząłem oddawać się rozkoszom masturbacji. Niestety usłyszałem otwieranie się drzwi, więc musiałem szybko schować różdżkę.
Tata wchodzi, gadka szmatka, drzwi się zamykają. Czas kontynuować zabawę. Wtedy uświadomiłem sobie, że podczas rozmowy cały czas wystawała mi żołądź ze spodni.
Tato, dziękuję Ci, że udałeś, że tego nie widziałeś.
Dodaj anonimowe wyznanie
😄 bez ogródek napisane, w sumie pozytywne. A tata zachował się na poziomie 👍
Hannah Montana? Człowieku, jesteś chory, są jakieś granice perwersji, ale w twoim przypadku wszystkie zostały przekroczone.
Nie no, wciąż lepiej niż do Dżastina Bimbera.
I lepiej niż do hentai, ale najlepiej nie bić konia jak się nie umie z umiarem
"12 - 13 lat" wszystko jasne
Patologia