#D7GsB
Mając 6-7 lat dobrze już wiedziałam, na czym polegają łóżkowe zabawy. Bardzo też lubiłam bajkę Smerfy. Wyobrażałam sobie, że magicznym sposobem (lub zwyczajnie przez rozbicie ekranu) wyjmuję z telewizora Smerfetkę i Osiłka, wkładam ich do zdecydowanie lepszej klatki niż ta, w której zwykle umieszczał ich Gargamel, potem związuję Smerfetkę, podciągam jej kieckę, unieruchamiam Osiłka, ściągam mu spodnie i... "robię seks". Potrafiłam rozmyślać o tym długimi minutami przed zaśnięciem, wymyślając kolejne sposoby wiązania, pozycje, reakcje moich więźniów, napawając się ich przerażeniem czy próbami uwolnienia się. Wiedziałam też, że mimo całej tej sytuacji Osiłek jest całkiem zadowolony i bardzo mnie to jarało. Nie wiem skąd u małej dziewczynki takie pomysły. Nie zostały mi też po tym np. większe upodobania do BDSM.
A nie byłaś molestowana?