#PBeBA

W liceum na lekcji historii (nie powiem jak dawno temu... chyba już lata świetlne) pani profesor zaczęła odpytywanie.
Ja siedziałam z koleżanką Bożeną i właśnie ona została wezwana do odpowiedzi. Zdążyła wyżebrać tylko od profesorki, że będzie odpowiadać z ławki. Przy czym nie omieszkała skopać mi nogi pod ławką co miało znaczyć jedno: podpowiadaj..
Pada pytanie: „Bożena, co to była Bastylia? A Bożena szepcze do mnie błagalnie: „Pomóż”, więc ja do niej półgębkiem, zakrywając twarz: „To było więzienie”...
A Bożena na cały głos odpowiada profesorce: „To było JESIENIĄ”.
Dostałam takiego napadu śmiechu, że całą lekcję śmiejąc się przesiedziałam pod klasą (miałam wrócić, jak się wyśmieję, ale nie dałam rady).
Bożena dostała pałę, a ja dodatkowo uwagę, bo nie chciałam powiedzieć, z czego się śmieję, a profesorka nie usłyszała odpowiedzi koleżanki.
Tak oto skończyło się moje podpowiadanie :)
ingselentall Odpowiedz

Lata świetlne są jednostką odległości, nie czasu, pacanko. Z fizyki pała.

Embrajer Odpowiedz

Koleżanka odpowiedziała na cały głos a prędkość dźwięku jest tak duża że profesorka by usłyszała zanim zaczęłaś się śmiać. Coś tu nie gra. No i odpowiedź była tak absurdalna że inne osoby w klasie też by się zaczęły śmiać albo przynajmniej umiały wytłumaczyć o co chodzi. No chyba że to było słynne Collegium Tumanum albo klasa kompletnie nie zainteresowana lekcją.

Dodaj anonimowe wyznanie