#LBnz5
Ogólnie to nie mam zbytniego porównania do innych lekarzy, ale sposób, w jaki ten ten ginekolog mnie badał, wzbudził we mnie niepokój. Klasycznie założył rękawiczki i zaczął mnie badać palcem, ale podczas tego cały czas utrzymywał intensywny kontakt wzrokowy. Czułam się niezręcznie, bo sama uciekałam wzrokiem gdzieś w sufit, a on dalej na mnie patrzał. Słyszałam, że ginekolodzy w ten sposób po prostu obserwują, czy przypadkiem nie powodują bólu u kobiety. Ale to nie było spojrzenie, do którego byłam przyzwyczajona u innych specjalistów. I tak 10-15 minut silnego, nieprzerwanego kontaktu wzrokowego.
Lekarz ten był rzeczowy, ale chyba nie wybiorę się do niego po raz kolejny... Nawet, jeśli sobie coś ubzdurałam, sytuacja wprowadziła mnie w zbytnie zakłopotanie, by jeszcze raz się z nim widzieć...
Ginekolog jest takim lekarzem, że po prostu musimy się przy danym lekarzu czuć komfortowo. Nie ma innej opcji, jeśli badamy się kontrolnie (w przypadku poważniejszych problemów czasem trzeba się zmusić, nawet jeśli najlepszy lekarz jest nieprzyjemny). Twoja reakcja jest całkowicie normalna bez względu na to, czy ten lekarz jest po prostu nie tak, czy tylko dla ciebie. Mi nie podpasowała ginekolog polecana przez babcię, ale mężczyzna polecany przez ciocię już o wiele bardziej. Każda z nas jest inna i przy kimś innym będzie się czuła dobrze, jest to absolutnie w porządku. Spróbuj poczytać opinie o nim, jeśli będą dziwne/złe/podobne do twoich wrażeń, to może lepiej spróbować gdzieś to zgłosić?
Jakby cały czas patrzył w miejsca intymne i nie podnosił wzroku to byś się czuła jeszcze gorzej.
10-15 minut? Czy tylko mi się to wydaje strasznie długo jak na tę część badania?
(nie mówię o badaniu z wziernikiem albo USG, bo wtedy oczywiście utrzymywanie kontaktu wzrokowego z pacjentką byłoby sprzeczne z logiką)
Ja zrozumiałam, że tyle trwała cała wizyta.
Czyli że w czasie wizyty miało miejsce tylko to badanie i wywiad?
Bo jest napisane, że było 10-15 minut kontaktu wzrokowego.
Zakładając, że lekarz robiąc USG patrzy na monitor, a nie w oczy pacjentki, i badając wziernikiem też patrzy przez wziernik, a nie w oczy pacjentki, te badania w tej sytuacji musiałyby się nie odbyć...
Nigdy nie miałam badania bez USG i wziernika, robi się w ogóle coś takiego?
Istnieje możliwość, że Autorka miała zaburzone poczucie czasu podczas niekomfortowej sytuacji albo że nie opisała wszystkich badań, podczas których ginekolog nie patrzył jej w oczy.
Ja też jak już byłam badana, to wziernikiem i miałam USG, albo wcale nie byłam badana, jak przyszłam tylko po receptę na tabletki, a od ostatniego badania nie minął rok.
6
Uzytkownik404 Usuń
Autorka pisze, że był to nieprzerwany kontakt wzrokowy, z czego wynika wprost, że nie było w nim żadnych przerw.
Przez problemy zdrowotne byłam u wielu lekarzy i badanie manualne trwało zawsze 1-3 minut... wiem, że w sytuacji dyskomfortu czas się dłuży, ale trudno mi sobie wyobrazić, żeby aż tak...
Nie wiem. Albo z tym badaniem (i z tym lekarzem) naprawdę coś było nie tak, albo autorka przesadza jak 150.
Oczywiście jestem facetem, więc nie mogę przedstawić żadnych swoich przeżyć z wizyt u ginekologa. Uważam jednak, że u lekarza (a szczególnie takiego) musisz się czuć komfortowo. Prawdopodobnie lekarz, którego opisujesz nie chciał zrobić nic złego. Jednak, jeśli czułaś się niezręcznie, nie chodź do niego.
Nikt nie bada 10 minut. To wyznanie napisane przez starego oblecha.
Gorzej gdyby patrzył na piczę. Może na następnym pontonie przypłyną z Afryki jacyś profesjonalni lekarze, to zmienisz.
Masz poczucie rzeczywistości jak dziecko. I wypowiadasz się też jak dziecko/incel. Cipka to normalne słowo, a nie jakaś picza.
Zeby popatrzeć na cipke to można zwyczajnie wziąć lusterko. Nie chodzimy to ginekologa by popatrzył na cipke, a ZROBIŁ BADANIE WZIERNIKIEM lub USG/wywiad.
Robiać badanie wziernikiem musisz patrzeć na to co widzisz, nie ma żadnego powodu a nawet nie powinien patrzeć gdzieś indziej, gdy pobiera próbki do badań.
W usg patrzysz na monitor.
Zakładając, że sytuacja to prawda to jak możesz usprawiedliwiać lekarza, który nie patrzy na to co robi i może sprawić ci ból a jedynie prosto w oczy bez powodu?
Twoja nienawiść do kobiet sięga zenitu. Serio, co działo się u ciebie w domu, że tak nienawidzisz kobiet? I co to za trend, że życzysz nam gwałtów? Nie widzisz, że codziennie jest napaść/gwałt/morderstwo Polki przez Polaka? Codziennie w wiadomościach minimum jedno z powyższych. Nie udawaj, że tego nie widzisz, więc nie udawaj jakby problemem byli emigranci, gdy statystyki pokazują, że np. W Norwegii więcej przestępstw od Norwegów popełniają Polacy. W Polsce też Polacy dbają by statystyki były w górze gdy chodzi o przemoc wobec kobiet.
Serio, opamiętaj się. Usiądź i pomyśl co cię w tym wyznaniu wkurzyło, gdzie tu wina kobiety?
Po drugie dlaczego bezmyślnie powtarzasz te bzdury z social mediów o „lekarzach”? Nie widzisz, że życzysz jej gwałtu bo woli by lekarz patrzył na to co robi zamiast na jej twarz?
Etanolansodu umrze jak raz na dwa dni nie użyje słowa "incel" xD
Nadal masz beznadziejną prace, wynajmujesz beznadziejne mieszkanie z bratem i nadal nikt nie chce z tobą rozmawiać? Nie próbuj nawet pisać na moje komentarze. Jesteś takim śmieciem, że tacy jak ty nawet nie pojawiają się obok miejsc, dla ludzi jak ja. Sorki, ale ktoś musi ci wreszcie powiedzieć, że jesteś nieudacznikiem i albo się ogarniesz, albo nadal wybierasz ten los.
A teraz garść wiedzy statystycznej. Ilość twoich komentarzy 13493.
Przyjmując to że na każdy napisany komentarz musiałaś przeczytać wypowiedź poprzednika plus chwila zastanowienia oraz czas na napisanie tego komentarza. Przyjmujemy że zajęło ci to średnio 11minut. co daje łącznie 148423minut. Przeliczając daje to 103 dni ciągłego pisania komentarzy. Konto masz od 11.04.2020 co daje 1725 dni. łatwo można to policzyć i poświęcasz dziennie 86 minut na pisanie komentarzy czyli niecałe 1.5h godziny dziennie. I uważasz że jest to normalne ?
Niech każdy wyciągnie wnioski sam.
No tak bo ty u lekarza masz czuć się komfortowo i badania mają być miłe i przyjemne.
Niektórym kobietą stwierdzam ze odwala całkowicie. Spojrzenie nawet im przeszkadza.
Zaraz oskarżysz go że cię zgwałcił palcem. Doczekamy takich czasów że lekarze bądą bać się leczyć takie kobiety jak ty I przy badaniu będą dwie dodatkowe osoby jako świadkowie żeby patrzeć czy wszystko jest w porządku. Ciekawe jak wtedy będziesz się czuć komfortowo ?
Przecież ona nie oskarża, sama pisze, że może przesadzać. Jednak jeśli badanie rzeczywiście wyglądało tak jak mówi (badanie manualne 10-15 minut, patrzenie w oczy) to jej podejrzenia są słuszne. A ty jak gówno wiesz i nie byłeś nigdy na takich badaniach to się nie wypowiadaj co jest normalne co nie.
Opisuję 10-15 minut badania manualnego dwuręcznego... USG z kolei zrobił bardzo szybko. To nie zaburzone poczucie czasu, bo na ścianie wisiał zegarek...
Współczuję
Najważniejsze, żebyś czuła się komfortowo podczas wizyty. Jeśli tak nie było to nie masz żadnego obowiązku tam wracać.