#JLLmY

Dzisiaj siedziałam sobie w przychodni u lekarza (czekałam na moją mamę, która akurat była z moją siostrą w gabinecie), no i tak sobie siedzę i nagle przychodzi jakaś babcia z rozwrzeszczaną wnuczką. Wnuczka na oko 4-5 lat. Mała usiadła się pobawić klockami, a po chwili krzyczy:
– Muszę siusiu!
No to babcia wstaje i się zastanawia, gdzie może być łazienka, która akurat była naprzeciwko... Idzie do recepcji, a ja za nią wołam:
– Proszę pani! Proszę pani! Tu jest łazienka!
Nie wiem, czy była przygłucha, czy mnie ignorowała, ale poszła dalej. Dowiedziała się co i jak, wraca, wchodzi z małą do łazienki i się zastanawia, gdzie może być włącznik, który był tuż pod jej ręką. No to ja znowu krzyczę:
– Proszę pani! Tu jest włącznik!
Znowu to zignorowała, weszła do łazienki, nie domykając drzwi. No to podeszłam, pstryknęłam włącznik, a ona mówi do wnuczki:
– No patrz! Światło samo się zapala!

Nie wyprowadziłam jej z błędu. Bycie babcią to chyba ciężka sprawa XD
Embrajer Odpowiedz

Po prostu była osobą niedowidzącą. Jak ktoś takiej osobie powie TU to robi jeszcze większy problem.

ohlala

I niedosłysząca, więc mówienie i tak nie pomagało.

Dodaj anonimowe wyznanie