#J2WAZ
W swojej firmie zatrudniam głównie osoby z traumami. Tak, z traumami. Na rozmowie kwalifikacyjnej zadaję różne pytania odnośnie do pracy, ale pytam również o wiele innych rzeczy. Widzę odpowiedzi kandydatów i wiem, który ma traumy. Dlaczego zatrudniam takie osoby? Z prostej przyczyny. Są to osoby, które w 100% skupiają się na pracy, chcą pokazać, że są lepsze od innych. Nigdy nie zawiodłem się na takich osobach. Zawsze chwalę je, mówię, że jestem dumny, że mam tak świetnych pracowników. Jak coś im się nie uda, mówię: „Świat się nie skończył. Lecimy dalej”. A moi pracownicy wiedzą, że mogą na mnie liczyć w każdej sytuacji. W sumie chyba tyle :-)
Mieszkanie w Polsce to chyba wystarczająca trauma.
Kiedyś w byłej firmie pracowałem z babką z schizofrenią - nie polecam.
To poważna choroba a nie żadna trauma. Aż dziwne że się przyznała bo mało który pracodawca by się odważył.
Nie, nie przyznała się, to jej zachowanie wskazywało na schizofrenię. Na początku, przez kilka miesięcy wszystko było ok, a później zaczęła zachowywać się dziwnie - zawalała pracę, zajmowała się nie tym co trzeba, twierdziła, że wszyscy ją obgadują, wszczynała awantury o rzeczy, które nigdy nie miały miejsca, a później albo twierdziła, że nic takiego nie miało miejsca, albo że nic się nie stało, a ona nie zrobiła niczego złego. Później jej odwaliło całkowicie - zachowywała się, jakby się z kimś kłóciła (była sama), zwyzywała klientów, rzucała w klientów i pracowników czym miała pod ręką, a potem zabrała swoje rzeczy i poszła - zostawiając pracę. Została zwolniona. Parę tygodni później spotkałem ją przypadkiem na mieście, twierdziła, że nigdy nie zachowywała się tak, jak jej zarzucano, że nie ma sobie nic do zarzucenia, pomówiono ją, wrobiono, chciano się jej pozbyć.
Nie wiem, czy się leczyła, czy w ogóle zdawała sobie sprawę z swojej choroby.
Nie wiadomo tak na 100%, czy to była schizofrenia, mogła mieć po prostu napad psychozy indukowany czymś innym - choćby przykładowo guzem mózgu, choć oczywiście nie życzę jej tego, lub substancjami/lekami. Często ludzie ze schizofrenią zachowują się tylko odrobinie dziwnie i mogą normalnie pracować, jednak jak ktoś nie chce się leczyć, to już robi się poważnie. Fakt faktem, że leki na schizofrenię też są bardzo nieprzyjemne i mają dużo skutków ubocznych, ale lepsze to chyba, niż być całkowicie w swoim wyimaginowanym świecie.
Umieszczasz w ogłoszeniu o pracę informację o tym, że szukasz kogoś z traumą, czy pytasz na rozmowie o przeżyte traumy?
Zadaje pytania na rozmowie kwalifikacyjnej, napisał przecież. Z racji wykształcenia potrafi rozpoznać objawy traumy i wie jak pytać.
Tylko że aby rozpoznać traumę, zadaje się pytania, które na rozmowie kwalifikacyjnej nie mają prawa paść, bo są zbyt intymne i osobiste. Więc albo wyznanie jest zmyślone, albo autor odznacza się wyjątkowym brakiem profesjonalizmu.
Faktycznie wygląda to mało wiarygodnie.