#IB9f0
Można się śmiać, ale niejednokrotnie borykałem się z różnymi problemami, negatywnymi myślami, cierpieniem i bólem. Wówczas zacząłem słuchać moich ulubionych piosenek, oglądać głosowania, całe konkursy, recapy, rankingi innych fanów. Czytam fanfiki i strony poświęcone konkursowi. Oczywiście nie myślę o niej 24/7, ale zawsze jak mam zły humor, mam jakiś problem, albo bardzo negatywne myśli, które czasem mnie nachodzą, myślę o tym konkursie. Puszczam sobie te piosenki, nawet piszę własne wyobrażając sobie, że to ja występuję na scenie. Na szczęście mój psycholog mnie chwali za to, że mam coś, co mnie podnosi na duchu. Cały czas pracuję z moimi negatywnymi uczuciami i sądzę, że coraz lepiej mi idzie.
Ot, tak nietypowo.
Najbardziej w tym wyznaniu dziwi mnie to, że ludzie piszą fanfiki o Eurowizji.
Nawet nie wiesz ile tego jest.
Właściwie na czym to polega? :o
Nie pytaj się bo się dowiesz . Po prostu historię miłosne, gwałty, gejowskie i inne o uczestnikach Eurowizji..
Fakt że dziesięć lat temu czytałam jakiegoś bloga z fantazjami o Alexandrze Rybaku (wygrał chyba w 2009 czy 2008???) Ale nie sądziłam że to jakieś bardziej znane zjawisko, czy coś ;D
Widzę, że nie jestem jedyna! Super!
Na dobry humor puść sobie tegoroczne San Marino, mi od razu humor się poprawia.
Albo Hiszpanię ;)
Ja mam tak z Glee
XD odkryła jeden prosty sposób na depresję ZOBACZ JAK
Psycholodzy i firmy farmaceutyczne jej nienawidza! Odkryla skuteczny sposob na depresje! Wystarczy tylko...
Kocham Eurovision. Loreen- Euphoria 2012 my the best
Jesteś gejem? ;) znam kilku którzy są wielkimi fanami eurowizji
Wczoraj w pociągu zaczęłam cieszyć się jak głupia na cały głos, bo przeczytałam, że Serhat wystąpi na afterparty Eurovision in Concert w tę sobotę. Także ten, jest nas więcej. A wszyscy krytykujący chyba nie rozumieją, że Eurowizja to coś więcej niż muzyka. To kamp, mnóstwo humoru, (auto)ironi i pozytywnej energii. Potrafię godzinami opowiadać o znaczniu społecznym, politycznym i kulturowym tego konkursu.
To opowiedz mi, jakie znaczenie mialo zwyciestwo Conchity. Moze byc krotko, za dlugo nie dam rady czytac o tym dziwolagu.
Uwaga, zdradza tajemnice: Eurowizja kocha wszystko co dziwne, pan nazwał się Muszelka z Kiełbasa, przyfarbowal sobie brodę i wskoczył w cekinowa kiecke. I wygrał Eurowizje. Z premedytacją wykorzystal wszystkie jej słabe punkty, aby zdobyć fejm i hajs. Eurowizja zjadła swój własny ogon, z pozytywnego w zalozaniu umiłowania wszelkich odstępstw od normy wyszedł dziwoląg.
No koles mial jakis pomysl, cos na tym zarobil. To rozumiem. Tylko nie rozumiem ludzi ktorzy glosowali na TAK, odrzucajac tym samym wiele dobrych glosow i kierujac sie tylko tym, ze "jak na to cos nie zaglosuje to wyjde na faszyste". To jest smutne.
Wiecie, co jest smutne? Że ten Thomas, znany jako panna Wurst, próbował dostać się do poprzednich edycji Eurowizji, ale przyjęli go dopiero, gdy wskoczył w kieckę.
No bo nasze Slowianki byly prymitywne i wulgarne, ale takie homo-nie wiadomo to szczyt nowoczesnosci. Swiat stanal na glowie ale bedzie jeszcze gorzej. Za nazwanie jakiegos zjawiska po imieniu narazasz sie na konsekwencje prawne. Tylko dlaczego jesli ktos czuje sie Napoleonem albo np. koniem to powinno sie go leczyc, a jesli ktos sie czuje kobieta choc jest mezczyzna z urodzenia (lub odwrotnie) to jest to postep.
Dragomir, dokładnie. Rozwalało mnie czepianie się dekoltu dziewczyny z naszej obstawy, bo "przecież dzieci to oglądają! To soft porno!" A ciekawa jestem, jak tym samym dzieciom wytłumaczyli Thomasa w sukience i makijażu 😡
Rzeczywiscie to absurdalne, dziwne, niedorzeczne i groteskowe, ale jak dziala... to czemu nie. Skoro jednak jedynie taki komercyjny chlam jak Eurowizja nadaje Twojemu zyciu sens, to bardzo smutne.
Co za gó×x×ana historia.