Dzisiaj byłam biegać. W pewnym momencie przejechał obok mnie samochód i jakiś chłopaczek wykrzyknął przez okno: „Biegaj, tłuściochu!”... na co jego mama zawróciła, wykopała go z samochodu i kazała mu przebiec razem ze mną przez pół dzielnicy, cały czas jadąc powoli tuż obok. Prawie się potknęłam ze śmiechu.
Dodaj anonimowe wyznanie
Świetne! Genialna sytuacja, a i pani mama umie zgasić dzieciaka.
Szacun dla rodzicielki
Uczyła kultury ale mało skutecznie jednak za ten złoty środek Oskara
Takich matek powinno byc wiecej...
To soe nazywa wychowanie!!!
Tosz to pszemodzdzdzdzdz!!!!!
Mądra matka :)
Chyba już tym biegiem robisz 20 okrążenie dookoła świata czy tam internetów a chłopak za tobą :D