#HEv3i

Będąc jeszcze w gimnazjum, nosiłam zdejmowany aparat na zęby. Zakładałam go tylko na noc. Na wakacje pojechaliśmy z rodzicami na Mazury, na łódkę – czyli mycie w jeziorze, załatwianie potrzeb w lesie itd. Pewnego dnia w trakcie mycia zębów aparat zsunął mi się z pokładu do jeziora. Cała spanikowana, nie myśląc za wiele, wskoczyłam do wody w piżamie i okularach. Nurkowałam kilka ładnych minut w poszukiwaniu zguby, bo to w końcu parę stów. Na szczęście było tam dosyć płytko, a aparat upadł na jakieś kamienie. Ucieszona i mokra od stóp do głów wlazłam na pokład. Na moje nieszczęście akurat obudzili się rodzice. Patrzyli na mnie zdumieni i w końcu zapytali: „Co ty robisz?”. Bez namysłu odpowiedziałam: „Prałam sobie ciuchy”.

Uwierzyli :)
Bolendorf Odpowiedz

Jedna koleżanka chciała zrobić kupę z łodzi do jeziora i w ostatniej chwili zobaczyła ornitologa z lornetką.

Dragomir

A ornitolog widział jej ptaka czy małża?

janeek Odpowiedz

Kilka lat temu na jachcie jeszcze w sumie przed sezonem bo byl to dopiero poczatek kwietnia. Tu trzeba zaznaczyc ze bardzo zimny poczatek kwietnia. W podobnych warunkach postanowilam isc sie wysikac, no ale coz bylo to w nocy, nie chcialo mi sie szukac latarki wiec postanowilam trzymac sie pantografu i oddac swoja potrzebe do wody, jednak poklad byl mokry juz od porannej rosy i nie zdazylam nawet zdjac dresu jak z impetem wlecialam do wody zabierajac ze soba rumpel po drodze.Nie zapomne miny moich znajomych kiedy odpowiedzialam im dokladnie to samo co Ty :)

Dragomir

Janeek, kiedy się przeTRANSformowałeś na babę? Czy to jedynie takie zaimki?

Dodaj anonimowe wyznanie