#crg9J

Byłam na mieście z siostrą. Ona miała jeszcze coś do załatwienia w swojej pracy. Jest to nieduża firma, z małym parkingiem, który jest zamykany szlabanem. Obok stoi słup z domofonem. Pomyślałam, że poczekam na nią, no i tak sobie spacerowałam przed budynkiem, ludzie kończący pracę już wyjeżdżali. Jeden samochód zatrzymał się przed szlabanem i kierowca zapytał przez okno, czy mogłabym zadzwonić domofonem w celu otworzenia szlabanu. OK, będę pomocna. Naciskam przycisk i nic. Kolejny raz, znów nic. I kolejny... Kierowca w końcu wyszedł auta z uśmiechem i podszedł do innego słupa. Tego z domofonem. Okazało się, że naciskałam „przycisk” na tylnej części skrzynki pocztowej...
karlitoska Odpowiedz

Niesamowite, pomyliłaś przycisk z naciskiem? XD

ingselentall Odpowiedz

A do czego był ten przycisk?

worm

z tego co rozumiem to autorka wyznania naciskała jakąś naklejkę na skrzynce pocztowej, a nie jakikolwiek przycisk, a skrzynka chyba była koło domofonu.

Dodaj anonimowe wyznanie