#FndqN
Jakoś zawsze lubiłam lotniska, ale odkąd skończyłam 18 lat, to stało się po prostu obsesją. Nie chodzi o same podróże czy fascynację samolotami, chodzi o lotniska i wszystko to, co dzieje się na ich płycie i w terminalach. Maszyny, pojazdy, urządzenia i ludzie tam pracujący – fascynuje mnie, jak to wszystko jest świetnie zorganizowane, jak to sprawnie działa, jak w zegarku.
Kiedy tylko mogę, to kupuję sobie bilet w jakiejś taniej linii lotniczej i lecę gdzie popadnie, tylko po to, żeby przed odlotem siedzieć w hali z widokiem na płytę lotniska i obserwować przygotowania do odlotów i obsługę samolotów po przylocie. Widziałam już chyba większość dużych lotnisk w Europie. Raz ułożyłam sobie tak podróż, że poleciałam do Berlina, później od razu do Monachium, dalej Mediolan, Barcelona, Lizbona, Paryż, Londyn, Warszawa, Gdańsk i ani razu nie wyszłam z terenu lotniska. Śpię przeważnie w samolocie i to mi wystarcza.
Jakoś nigdy nikomu nie mówiłam o moim skrzywieniu. Znajomym zawsze odmawiam imprez, mówiąc, że będę zajęta w weekend – oni myślą, że to tylko takie wymówki i tak naprawdę siedzę z kotem w domu i oglądam telewizję... a ja po prostu uwielbiam lotniska.
Organizacja może rzeczywiście wygląda super z boku, ale tak naprawdę każdy samolot to stres dla wielu ludzi, którzy muszą zadbać, żeby wyleciał o czasie. Ciężka praca i bardzo niewdzieczna (czyt. niektórzy pasażerowie z wieczną pretensją).
A ja z kolei nie lubię lotnisk. Denerwują mnie kolejki (pierwsza do odprawy bagażowej, druga do kontroli, trzecia do autobusu, ścisk w autobusie, ostatnia kolejka po to aby wreszcie wejść do samolotu), ceny... zreszta nawet latać nie lubię, a czasem nie mam wyjścia.
Jest tego więcej przecież! Żeby wyjść ze samolotu tez trochę trzeba odczekać :D żeby dostać swój bagaż również.
Mnie zawsze śmieszy, że jak są numerowane siedzenia to ludzie i tak stoją w tej kolejce tyle czasu, zamiast sobie usiąść i poczekać normalnie. Przecież nikt im siedzenia nie zabierze...
Polecam Zarządzanie Portem Lotniczym na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu :) Będziesz mogła bez krempacji dzielić się zamiłowaniem do lotnisk :)
Gdzie w tej całej podróży czas na to żeby się umyć?
Mój kolega pracuje na Tegel i mowi że ciągle szukają kogos do pracy przy odprawach. Jeśli znasz języki obce to może spróbuj 😊
Niektórzy uwielbiają jazdę pociągami, a Ty po prostu wymyśliłaś sobie troszkę droższa tego odmianę ;)
A ja lubie obserwować samoloty ma stronie Flight radar ;p I patrzeć w którym momencie ląduja i jak dużo tego lata
To po prostu hobby! Niesamowicie unikalne, ale jednak hobby. Ja natomiast interesuję drogowym transportem pasażerskim i wszystkim z tym związanym, więc tego... uzupełniamy się! 😎
Jakbym widział siebie. Mniej więcej w tym samym wieku obudziła się moja pasja do kolei. Na początku chciałem zostać maszynistą (prowadziłem pociągi w symulatorze MaSzyna). Później odkryłem tajniki wiedzy o prowadzeniu ruchu pociągów na stacji (również dzięki symulatorom, m.in. ISDR Testowo), więc postanowiłem zostać dyżurnym ruchu. Po kilku latach udało się. Jako nastawniczy każdego ranka nie mogę się doczekać, aż będę obsługiwać urządzenia odpowiedzialne za bezpieczeństwo w ruchu.
Mam nadzieję, że Tobie autorko też uda się spełnić swoje marzenia.
Pozdrawiam z płyty lotniska w Oslo :)