#AGOZ9

Jestem dziewczyną. Ostatnio szukam pracy, a żeby było mi łatwiej, to przerobiłam CV swojego brata na moje, ale... zapomniałam o zdjęciu. Tak oto wysłałam do kilku firm swoje CV ze zdjęciem mojego brata i oczekiwałam na telefony... 
W życiu nikomu się nie przyznam do takiej głupoty.
radiant Odpowiedz

Po co ci zdjęcie w CV? Starasz się o posadę modelki?

Lonesome

Mnóstwo ogłoszeń wymaga zdjęcia i "miłej aparycji", co jest zabawne.

Hvafaen

Ja dodałam, żeby to lepiej wyglądało, ale jestem przeciw zdjęciom w cv. Modelki nie składają CV w portfolio.

Domandatiwa Odpowiedz

Jestem logopedą. Po zdjęciu twarzy i sylwetki można wstępnie ocenić sprawność aparatu artykulacyjnego, który musi dobrze działać w tym zawodzie. Zawsze wysyłam CV ze zdjęciem, szczególnie że umiem sprawiać wrażenie bardzo przyjaznej osoby (czy taka jestem, to nie mnie oceniać).

Prawnicy, lekarze, fizjoterapeuci i inni specjaliści na swoich stronach adresowanych do klientów także umieszczają swoje fotografie, chociaż facjata nie ma teoretycznie wpływu na ich kompetencje. A jednak klienci, podobnie jak pracodawcy, łatwiej zaufają człowiekowi, którego twarz widzą.

Hvafaen

Na co patrzeć?

Domandatiwa

Na układ warg i żuchwy przede wszystkim, na mięśnie policzków, zgryz. Często widać po wargach i mięśniach policzków, że na co dzień osoba oddycha torem ustnym, a wtedy pozycja języka nie może być prawidłowa, więc język, wargi i policzki "flaczeją". Czasem przy uśmiechu z widocznymi zębami można zauważyć język napierający na zęby, a to nieprawidłowa pozycja, sprzyjająca wadom zgryzu. Mocne zaciskanie zębów i nadaktywność żwaczy też często wiąże się z nieprawidłową pozycją języka. Logopeda uczy prawidłowej pozycji warg, języka i żuchwy, więc musi umieć to zaprezentować.

Podobnie, jak możesz poznać po sylwetce (z pewnym ryzykiem błędu!!), na ile osoba jest sprawna fizycznie, tak po twarzy można często poznać ogólną sprawność artykulatorów.

karolyfel Odpowiedz

No właśnie. To najlepsza ilustracja tego, jak spier....ne oferty pracy przysyłają kandydaci.
Była o tym tutaj dyskusja jakiś czas temu.
Najbardziej dołujące jest to, że ci, którzy przejdą dalej, często są niewiele lepsi i kiedy zaczynają "pracować" odwalają podobny szajs.

Dodaj anonimowe wyznanie