#8ZQkf
Właśnie tam znalazłam Uniwersytet Nauk Magicznych, miejsce, które zmieniło moje życie. To był zupełnie inny świat, sami ludzie z pasją, każdy otwarty i prawdziwy, bo anonimowy, przynajmniej do czasu :D. Osoby były tam oceniane nie za wygląd czy podążającą za nim opinię, tylko za to, jakie były, a nikt nikogo nie udawał. Szybko się tam otworzyłam, znalazłam pierwszych w życiu przyjaciół, stałam się śmielsza, nawet w realnym życiu. Poznałam tam też jego – przezabawnego, przeuroczego chłopaka, starszego ode mnie o dwa lata. Byliśmy razem w jednej klasie, spisywaliśmy od siebie prace domowe, pomagaliśmy sobie na sprawdzianach, a potem, gdy już skończyliśmy magiczną edukację, oboje zostaliśmy nauczycielami i razem organizowaliśmy zabawy. Pisaliśmy codziennie przez 3 lata, wysyłaliśmy sobie kartki na święta i prezenty na urodziny, aż doszliśmy do wniosku, że czas się spotkać.
Cóż, gdybym powiedziała, że w miejscu spotkania pojawił się chłopak, który wyglądał jak z moich snów, to bym skłamała. Wyglądał wręcz przerażająco normalnie. W środku jednak był tym samym przeuroczym chłopakiem, jakiego poznałam przez internet. Po pierwszym spotkaniu było kolejne i jeszcze jedno. I jak pewnie się domyślacie, zakochaliśmy się w sobie do szaleństwa.
Jakkolwiek szalenie to brzmi, internetowa szkoła magii nadała kolorów mojemu życiu. Znalazłam dzięki niej nie tylko miłość życia, ale i siebie. Pokonałam nieśmiałość, otworzyłam się na ludzi, rozwijałam pasję i nauczyłam się wielu pożytecznych rzeczy (np. ziołoznawstwa lub łaciny). Czasem nadal wchodzę na czat tej szkoły, nadal promienieje życiem, mimo że jesteśmy już lata po ślubie i spodziewamy się drugiego dziecka.
Ot, taka historia, jak internet łączy ludzi :)
Każdy uważa, że jego historia miłosna jest magiczna, ale wasza to niepodważalnie jest :)
Bo miłość to taka trochę magia 😍
Trochę? Ty mugolu! ;)
co za pierdoły...