#8XHva

Poznałam swojego przyjaciela w liceum. Rozumieliśmy się bez słów i wystarczyło jedno słowo, a któreś biegło do któregoś, gdy coś się działo. Tak trwaliśmy w naszej przyjaźni aż do studiów. Widywaliśmy się dosyć często, a do tego bardzo mi zależało na spotkaniach z nim, bo czułam się bezpiecznie i podkochiwałam się w nim, ale nic mu nie mówiłam. Gdy on wpadał do mojego lokum, gadaliśmy też o sprawach sercowych. On się dopytywał, czy kogoś mam, czy z kimś piszę i odpowiedź zawsze była taka sama: „Nie znalazłam nikogo”, bo w gruncie rzeczy tak było, bo mój przyjaciel nie podejrzewał, że to z nim chciałabym być. Rewanżowałam mu się pytaniem, bo byłam ciekawa, czy kogoś poznał. On mówił, że poznał taką jedną i że fajnie mu się pisze i gada. Więcej nie pytałam, nie chciałam wiedzieć.
No i stało się, nie mogłam przestać myśleć o kogo chodzi, jak wygląda, czy jej też zależy... Pisaliśmy na fb. Zapytałam standardowo co robi, a on mi na to, że pisze z najwspanialsza dziewczyną, jaką miał okazję poznać w swoim życiu. Załamałam się, on się zakochał, a ja czekam na niego z nadzieją, że on mnie pokocha. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, jak bardzo się myliłam.

Wyjechaliśmy paczką znajomych w góry, tak po prostu, po zaliczony egzaminach, on również, bo należał do mojej paczki z powodu tego, że to jego zawsze zabierałam na jakieś imprezy, bo on jest spokojny i sam by nie wyszedł. Gdy tak szliśmy sobie, wszyscy nam mówili, że wyglądamy jak para, on się uśmiechał, a ja w głowie miałam myśli, że fajnie by było, żebyśmy byli parą, ale tak nie jest. Moja przyjaciółka wiedziała o tym, że się w nim podkochuję i namawiała mnie, żebym się przyznała. Ja dalej swoje, że nie, bo nie chcę go stracić, a tak będę go widywała.
Pod koniec wyjazdu wszyscy marzyli, by wrócić do domu. Mój przyjaciel zgubił telefon i poprosił, żebym do niego zadzwoniła. I tak zrobiłam. Znalazłam jego telefon i ja byłam tam podpisana „KOCHAM CIĘ”...
Zgubił telefon specjalnie, bo bał mi się to powiedzieć w cztery oczy :) Moi znajomi o wszystkim wiedzieli.

Dziś mijają 3 lata, jak jesteśmy parą, w sierpniu bierzemy ślub – jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie.
joa Odpowiedz

Też miałam takiego przyjaciela w liceum. Dawał mi sygnały, których wtedy nie rozumiałam, mimo iż też bardzo mi się podobał. Jednak oboje nie chcieliśmy niszczyć naszej przyjaźni i dlatego żadne z nas nie zrobiło tego pierwsze kroku. O tym, że był we mnie zakochany przez całe liceum dowiedziałam się dopiero w wakacje po skończeniu szkoły. On był już wtedy w związku z inną dziewczyną, ja też zaczynałam się spotykać z moim obecnym mężem. Pamiętam, ze powiedział, że może ja rzucić dla mnie i że zmarnowaliśmy kilka lat życia … Jednak tak się nam życie potoczyło, że nie jesteśmy razem. Ja mam męża i dziecko, on też się ożenił z tamtą dziewczyną i mają dwóch synów. Mimo to spotykamy się od czasu do czasu. Czuję do niego ogromny sentyment, myślę, że on do mnie też..

meleficent Odpowiedz

Mój Boże, przesłodka historia! Aczkolwiek na miejscu znajomych po prostu bym Wam powiedziała, że coś do siebie czujecie, żeby oszczędzić bólu i uczucia, że miłość Twojego życia woli kogoś innego... Tak czy inaczej, szczęścia! :")

jagodziana Odpowiedz

Po trzech zdaniach wiedziałam, że skończy się albo ślubem albo śmiercią .

Dragomir

Czyli nie wiedziałaś.

upadlygzyms

Jedno drugiego nie wyklucza. Choć drugie pierwsze to i owszem.

CieplyKocyk Odpowiedz

Ja to chyba jakaś dziwna jestem, gdyby mi chłopak napisał, że pisze z najwspanialszą dziewczyną to bym od razy pomyślała, ze chodzi o mnie 😊😂

Katney Odpowiedz

Szczęścia !!!!!!

Wiecznieglodna Odpowiedz

Zazdroszczę szcześliwego zakończenia. Mną sie chłopak pobawił przez kilka dni na wycieczce szkolnej, a teraz gdy wróciliśmy udaje, że mnie nie zna :(

Abigaila37 Odpowiedz

Szczęścia! 💚❤️💙

Dragomir Odpowiedz

Świetna historia :) szczęścia życzę 😍

Izzka Odpowiedz

O mamooo , dlaczego mnie takie rzeczy nie spotykają 😭

szalonaruda Odpowiedz

Ja swoja miłość poznalam w piaskownicy 13 lat temu, jesteśmy parą, planujemy wspólne życie i gromadke dzieci, czego chcieć więcej do szczęścia?:)
A Tobie autorko, życzę dużo miłości!:*

Zobacz więcej komentarzy (15)
Dodaj anonimowe wyznanie