#8R76k

Pracowałam w sklepie na kasie. Zawsze jak puszczałam cichacza i zapach był dość intensywny, patrzyłam na osobę, którą aktualnie obsługiwałam z dezaprobatą, tak jakby to ona wydała z siebie ten nieznośny smród. Czasem dodatkowo komentowałam „o fuj”, bo przecież kto nie wyczuje, ten pewnie go wyprodukował ;)
Pers Odpowiedz

Tylko to działa w drugą stronę, zapach unosi się do góry, więc o ile ktoś nie stało bezpośrednio przy Tobie to Ty pierwsza czujesz swojego piarda, po chwili od Twojej reakcji dociera zapach do klienta i już wie, że to byłaś TY...I jeszcze próbujesz zrzucić winę xD

Koniowaty Odpowiedz

Klient na pewno by wiedział że to nie on pierdnął. Zresztą żadna kasjerka by się nie odważyła.

zimoidzjuzstad Odpowiedz

Otóż właśnie odwrotnie: kto wyczuł, ten wytoczył ;)

Selevan1 Odpowiedz

Wiesz o tym, że każdy z tych klientów wiedział że to ty?

Dragomir Odpowiedz

Hahaha :) wyznanie na miarę anonimowych.

Dodaj anonimowe wyznanie