#62uYX

Od lat nie byłam w kościele, ale babcia jest (nazwijmy rzecz po imieniu) wielką fanką. Bardzo lubi kościół i spotkania emerytów. Pomimo że jestem niepraktykująca, postanowiłam iść z babcią, bo zawsze ktoś z nią chodzi i akurat wypadło na mnie. Po dwudziestu minutach babcia już spała w ławce, od czasu do czasu obiegając wzrokiem kościół, żeby się zorientować jak długo jeszcze do zakończenia kazania. Tym razem zasnęła jak suseł, lekko pochrapując. Nagle w trakcie kazania poderwała się na równe nogi i krzyczy: „Brawo! Brawo! Wspaniałe przemówienie!” – wszystkie oczy zwrócone na nas, ksiądz stał i patrzył jak zaczarowany, a babcia z zadowoleniem klaszcze w dłonie. „Zosia, to nie ta impreza” – odezwał się głos kobiety, która siedziała za nami. Babcia nieco zmieszana poprawiła płaszcz i po kilkunastu minutach babcię ogarnęła kolejna drzemka.
Moja decyzja o tym, że to nasza ostatnia wspólna tam wizyta, została podjęta po tym, kiedy babcia do koszyka na ofiarę wrzuciła swoje zęby. W drodze powrotnej pytam babci, dlaczego jest taka zmęczona: „Bo mszy słuchałam w radiu całą noc, żeby się lepiej przygotować!”.
ruda781 Odpowiedz

Ha, historia z Kościołem, syn koleżanki (2,5r.)poszedł z tatą i koszyczkiem do świecenia w wielką sobotę. Stanęli przy grobie, młody patrzy PAN MA AŁA NA RĘKACH! tata po cichu mu tam coś wyjaśnia a młody zaś głośno TATA, TEN PAN ŚPI AA.. AA...! tatuś znów coś po cichu do niego i wtedy młody TU SĄ ŚWIECZKI! JA WIEM! NIESPODZIANKA! STOOO LAT, STOO LAT!
ksiądz nie wytrzymał i tak się zaczął śmiać, że wszyscy w kościele łzy ocierali. 😆

samwieszkto Odpowiedz

Jest wielką fanką? To nie jest chyba nazywanie rzeczy po imieniu

Bongo Odpowiedz

Przygotować do mszy? Pierwsze słyszę. Musisz mieć niezłe zakręcona babcie 😂

Nieogar69

Ale to już może być rzewiśvie jakaś starvza choroba. Nie znam się na chorobach, ale chyba nie jest za dobrze...

Nieogar69

*rzeczywiście

Avangarda88 Odpowiedz

piekne hahah

NiezbytSprytny Odpowiedz

Gdzieś już to czytałem.

Erick76

W Chwili dla Ciebie chyba.

Dodaj anonimowe wyznanie