#1SnAc
Historia o tym, jak w wieku 19 lat odkryłem, że jestem masochistą.
Na wstępie, wiecie czym jest staza taktyczna? Jest to wojskowy odpowiednik cywilnej opaski uciskowej, zakładana jest na masywne krwotoki z kończyn wynikające z przerwania większych naczyń krwionośnych. Są dwie "szkoły" jej umiejscowienia:
1. Jak najwyżej kończyny (noga - przy pachwinach, ręce - pacha)
2. Około 5 cm powyżej miejsca krwotoku.
Historia właściwa:
Od razu zaznaczę, że miałem założony pełen ubiór, przez co jedynie szyję, twarz i dłonie miałem odsłonięte. Zostaliśmy podzieleni na 10 grup, co jakiś czas zmienialiśmy punkty nauczania. Moja grupa trafiła w końcu na punkt pierwszej pomocy, w ramach której każdy musiał założyć ową stazę na kończynę. Wszystko pięknie, tylko ochotnika potrzeba, na którym będzie można ćwiczyć. Niewiele myśląc położyłem się na ziemi. I tak za pierwszym podejściem 2 chłopów zaczęło mi zakładać stazę na obydwie nogi, o dziwo nie czułem bólu przy krępowaniu, tylko niespotykaną błogość, której nie doświadczyłem wcześniej od żadnej z byłych dziewczyn.
Teraz zapytacie, co w tym anonimowego. Ano to, że przy którymś z kolei krępowaniu po prostu doszedłem :D
PS Nikt tego nie widział, bo nie "wybiło" na warstwę wierzchnią.
PPS Wszytko już wyprane i wysuszone - śladu brak.
Próbuje nie myśleć, że jesteś moim kumplem z plutonu...
Mysle ze to nie masohizm tylko po prostu reakcja na nowe doznania i adrenalina w zwiazku z masa zadan bojowych zrobila swoje. W sumie, krew musiala gdzies odplynac wiec wybrala wolne miejsce
Nie wiem, dlaczego wolisz założyć, że to nie jest masochizm, bo jak najbardziej może nim być. Nie ma nic złego w BDSM.
A kto powiedział, że w BDSM jest coś złego?
@StaryTapczan
Osoba, która od razu musi zaproponować inne wytłumaczenie, chociaż autor wcale nie wydaje się tego wstydzić, żeby broń Boże nie było to coś nieco odstającego od normy.
ohlala, nie widzę, aby HPV napisał cokolwiek o tym, że BDSM jest złe. Podał inne wytłumaczenie, bo istnieje inne wytłumaczenie tego, co się stało. Nadinterpretacja słów HPV jest czepianiem się na siłę.
Skoro sam nazywa siebie masochistą, a to historia z przeszłości, to chyba wie, co mówi ;)
Ok może plamy nie było widać, ale namiot raczej na pewno. No chyba, że to był namiocik :D
Myślę, że niekoniecznie. Mój facet swego czasu bawił się w ASG, miał dużo różnych mundurów i były z takiego materiału, grubego i sztywnego, mocnego, że gdyby mu raptem stanął, to wątpię, że materiał jego spodni podniósłby się na tyle, by zrobił się widoczny namiot. Prędzej wyglądałoby to jak zwyczajne złe ułożenie materiału, które się w tym miejscu czasami zdarza (przez zamek itp.).
Ciekawe wyznanie.
Sa rozne zboczenia. Tak czy inaczej, jest to obrzydliwe.