#1FbXm

Miało to miejsce jak byłam w pierwszej lub w drugiej klasie szkoły podstawowej. Mieliśmy zajęcia i czytaliśmy wspólnie wierszyk „Katechizm polskiego dziecka” (Kto ty jesteś? Polak mały...). Siedzieliśmy po dwie osoby w ławce i każda ławka miała przeczytać jedną linijkę wierszyka. Jedna osoba czytała pytanie, druga odpowiedź.
Jako dziecko mało bystre, nie policzyłam sobie jaka linijka przypadnie mojej ławce, przez co nie przygotowałam się do mojej kolejki. Czekałam jedynie i śledziłam tekst. Kiedy nadeszła nasza kolej, okazało się, że mojej ławce przyszło czytać fragment: „Czym zdobyta? Krwią i blizną”. Ja miałam przeczytać drugą część, czyli „Krwią i blizną”. 
Wiadomo, jak to u 7- czy 8-latka, czytanie nie należało do najłatwiejszych zadań. Kiedy przyszedł mój czas, odczytałam swój tekst, ale niestety coś mi się literki pozmieniały i zamiast „krwią i blizną”, przeczytałam „krwią i BIELIZNĄ”. Cała klasa zaczęła się śmiać, a ja nie wiedziałam dlaczego. A jako że byłam strasznie wrażliwym dzieckiem, zaczęłam po prostu płakać.

Do tej pory za każdym razem jak trafiam na ten wierszyk, przypomina mi się tamta sytuacja i chyba do końca życia zapamiętam, że Polska została zdobyta krwią i blizną, a nie bielizną...
Pokrzyk Odpowiedz

Ja jako dziecko mówiłam krwią i glizdą:D

kanarek86 Odpowiedz

Wzruszające…

Dodaj anonimowe wyznanie