#t8Wqk

To był rok 2010, miałem wtedy 19 lat. Niestety los pokarał mnie tym, że wychowywałem się w dosyć ubogiej rodzinie (mama sprzątała ulice, tata był na rencie), a jako że było nas troje, to niestety żyliśmy skromnie. Marzyłem wtedy, żeby pójść na dobre studia, później do dobrej pracy i wyjechać do jakiegoś dużego miasta typu Warszawa czy Wrocław, żeby raz na zawsze wyjść z tej nory. Oczywiście to nie było możliwe, no bo gdybym np. wyjechał na studia do Warszawy, to z czego niby miałbym się tam utrzymać? Ogólnie cały plan, który miałem w wieku 19 lat, nie był niestety możliwy do zrealizowania. Nie miałem za to zbyt wielu możliwości, żeby z biedy wyjść, jedyną opcją, jaką w tamtych czasach widziałem, był zmywak w Anglii, no bo w Polsce nie były to zbyt ciekawe czasy, szczególnie jeżeli mieszkało się we wschodniej Polsce. Tylko znowu nie za bardzo chciałem do tej Anglii jechać, no bo to obce państwo, język też mizernie znałem. Udało mi się po jakimś czasie znaleźć pracę w jakimś małym sklepie, jak się można domyśleć, zarobki oszałamiające nie były, zarabiałem wtedy około 7 zł/h. Nadziei zatem miałem coraz mniej, że tutaj cokolwiek będę w stanie osiągnąć. 
Sześć miesięcy popracowałem i rzuciłem tę nędzną pracę w sklepie. Zdecydowałem się wtedy na ryzykowny krok – na wiosnę roku 2011 wyjechałem do Warszawy, można powiedzieć, że praktycznie z pustymi rękami. Szybko, bo po tygodniu udało mi się znaleźć pracę, niestety na rękę dostawałem niecałe 1500 zł. Przez pierwszy miesiąc byłem zmuszony mieszkać w samochodzie, ale w kwietniu na całe szczęście udało mi się wynająć pokój w miarę sensownej cenie, ale i tak, jak się można domyśleć, pensja pozwalała jedynie na przeżycie. Czy chciałem tak żyć? Oczywiście, że nie. 
Skoro uczciwie i moralnie nie dało się zarobić, to postanowiłem zarabiać w trochę inny sposób. Zacząłem się ogłaszać na internecie, oferując usługi striptizera – czy to na jakichś wieczorach panieńskich, czy innych imprezach. Wiedziałem oczywiście, że robię coś złego, ale jak po tygodniu dostałem pierwszy telefon od jednej pani, która chciała mnie wynająć na swój wieczór panieński i zapłacić mi za to aż 800 zł za jeden właściwie wieczór, to bardzo szybko zapomniałem, co to znaczy moralność. Później dostawałem coraz więcej propozycji, pozwoliły mi one rzucić nędzną pracę i zarabiać w dobrych miesiącach nawet i 6-7 tys. zł, w słabszych może około 3-4 tys. zł. Na tamte czasy to był i tak spory hajs. Udało mi się żyć godnie, robiąc niegodne rzeczy. Skończyłem z tym dopiero w 2018 r., za zarobione pieniądze udało mi się wybudować dom i otworzyć swój własny mały biznes. 
Czy teraz żyję godnie? Teraz tak, ale do dzisiaj mam pewne wyrzuty sumienia, jak musiałem się poniżać momentami, żeby dojść do tego, co mam teraz.
Jumalatar Odpowiedz

Za bardzo rozgarnięty nie jesteś i dobrze, że udało Ci się zarobić ciałem. Nie ma co sobie robić wyrzutów. Powinieneś być wdzięczny losowi, że był dla Ciebie łaskawy. Aby skończyć dobre studia trzeba mieć coś w głowie, a na studiach spokojnie można się utrzymać dzięki różnym pracom - tylko trzeba chcieć ciężko pracować, a Tobie się nie bardzo chciało. Ludzie się tak utrzymują - nie wszyscy studenci mają zamożnych rodziców, bo przy niewielkich dochodach rodziny dostaje się akademik, który nie jest tak drogi.

Ambiwalentnie136

Pierdolenie. Powiedz to nie jednej dziewczynie co na studiach jest prostytutka. Kobiety tańczące pole dance nazywają się normalnymi tancerkami więc czemu on musi się wstydzić. Inaczej sprawa to wiarygodność wyznania. Mówi o tych pieniądzach z tego jakby to się działo w latach 90 a nie 13 lat temu. Nie wybudowałby sobie domu i nie otworzył firmy za te pieniądze. To wyznanie jest podobne do innych naciąganych i tak samo się je czyta na bezdechu..

AvusAlgor Odpowiedz

Są daleko bardziej obrzydliwe zawody niż striptizer, więc nie schlebiaj sobie, nie mieścisz się w ścisłej czołówce obrzydliwości.

Eldingar

Np polityk

upadlygzyms

Albo prawnik.

Megg16 Odpowiedz

Co jest niegodnego w byciu striptizerem? To jest pokaz, show. Czy oglądając teledyski na których atrakcyjne kobiety często są prawie że nagie myślisz sobie "ale z niej ladacznica"?

ohlala Odpowiedz

Nie ma nic niemoralnego w pracy jako striptizer.

upadlygzyms Odpowiedz

Przy podanych dochodach mogłeś uzbierać 250, góra 300 tyś. w podanym czasie. Naprawdę wystarczyło na dom?

Eldingar

I to jeszcze w okolicach Warszawy 🙃

Dispater

W 2011 mieszkania chodziły po 6-7 koła z metra w Warszawie. Domy zwykle są tańsze. Jeszcze niedawno za 400 tysięcy dało się dom ogarnąć w stanie surowym. 200 tysięcy na działkę. Minimalna wynosiła wtedy ok. 1.300 (liczmy jako koszt utrzymania miesięcznego). Na spokojnie mógł to ogarnąć.

Agatorek1 Odpowiedz

I żaden urząd skarbowy nie zainteresował się skąd masz pieniądze na działkę, a później na budowę?

FajnoCopa Odpowiedz

Lepiej być striptizerem którego oglądają zaj3biste dupy niż męską dziwką którą ruchają p3dały

Szczerze jedno i drugie kiepsko wygląda.

Dragomir Odpowiedz

Czyli żyłeś godnie (a więc na życie wydawałeś na pewno więcej niż 1500 zł miesięcznie, skoro to szło Ci na bieżąco). 7000 minus powiedzmy 2000 daje 5000 miesięcznie. Liczmy te 8 lat nawet, to daje 480 tysięcy. W 2018 roku dom z działką to jakieś 800 tysięcy. I jeszcze starczyło na jakiś januszex, no no. Zaradny jesteś.

didja Odpowiedz

Zalatuje fejkiem. W 2011 minimalne wynagrodzenie wynosiło 1386 zł, w Warszawie już od kilkunastu lat było ono zawsze wyższe niż w pozostałych częściach kraju. Po drugie, przy takich dochodach nie tylko dostawałeś akademik za grosze, ale też stypendium socjalne. Mogłeś mieć też naukowe, no ale tu się trzeba uczyć. Po trzecie - w byciu striptizerem nie ma nic niemoralnego, wprawdzie żaden to powód do chwały, że się tak nic nie umie, że trzeba dawać d..py, ale jedyne niemoralne w tym było nieodprowadzanie podatków. Z tym domem to przesadziłeś, to nie czasy Grocholi. Tylko ciekawi mnie, jaki biznes dał Ci godne życie, skoro wcześniej nie umiałeś nic ogarnąć zawodowo?

Dodaj anonimowe wyznanie