#qDkBa

Razem z żoną i naszą córeczką mieszkamy w domu na obrzeżach miasta, nasz dom jest ostatni przy drodze, potem jest las. Naszą jedyną sąsiadką jest wdowa samotnie wychowująca dwoje dzieci, syna około 18 i córkę w wieku naszej. Zawsze mieliśmy z nimi dobry kontakt, nie było awantur jak u Karguli, czasem wspólny grill, czasem jej syn przychodził spytać, czy może jakoś dorobić, np. skosić trawę itp.

Któregoś późnego wieczoru wybrałem się na spacer z psem, wracając zobaczyłem zamieszanie przed ich bramą. Gdy się zbliżyłem zobaczyłem, że kilka osób bije kogoś, tym kimś był syn sąsiadki. Na moje i jego szczęście mój piesek do malutkich nie należy i mimo że jest łagodny, to szczekaniem odstraszył napastników. Pomogłem młodemu się podnieść i chciałem dzwonić po policję i karetkę, bo miał dość obitą twarz, jednak on mi zabronił. Przez chwilę kłóciłem się z nim, że trzeba zadzwonić po policję, on jednak twierdził, że będzie tylko gorzej. Zaprowadziłem go do jego domu, oczekiwałem wyjaśnień kim byli napastnicy, jednak nic mi nie chciał powiedzieć. Kiedy matka go zobaczyła, również chciała dzwonić po pogotowie i policję, jednak młody protestował. Zostawiłem go pod opieką matki i wróciłem do domu, zastanawiając się nad powodem pobicia. Po głowie chodziły mi przeróżne myśli, od zwykłych, że odbił któremuś dziewczynę, choć tamci byli bardziej w moim wieku niż jego, po bardziej ekstremalne w stylu, że dzieciak jest jakimś dilerem i komuś podpadł. Po powrocie opowiedziałem wszystko żonie, ona też zaczęła się martwić, bo okolica od zawsze była spokojna, a tu coś takiego.

Następnego dnia przyszła sąsiadka i zaprosiła nas na kawę i wyjaśnienia. Kiedy przyszliśmy, jej syn zaczął mi dziękować za uratowanie życia, ale ja nie chciałem tego słuchać, chciałem wyjaśnień. Po chwili zaczął dukać coś pod nosem, ciśnienie mi skoczyło i zacząłem drzeć się, że albo powie, albo sam dokończę, co tamci zaczęli. Spytałem, czy ich okradł, czy jest dilerem czy co, a on odpowiedział "jestem gejem". Wtedy straciłem panowanie nad sobą, cenzuralnych słów było bardzo mało, wydarłem się, że nie interesuje mnie co z kim robi, tylko dlaczego tamci go prawie skatowali. Młody uciekł z płaczem, a ja dostałem od ślubnej w łeb. Dopiero ona wyjaśniła, że młody powiedział dlaczego został pobity i nagle 2+2 było 4.

Nie mogłem zrozumieć, jak trzech dorosłych mężczyzn mogło pobić nastolatka tylko dlatego, że jest gejem. Rozumiem, że można nie tolerować takich osób, do tamtego wydarzenia byłem bardziej homofobem niż tolerancyjny, ale żeby pobić dzieciaka, to już za dużo. Najchętniej tamtych "odważnych" nabiłbym na pal, nie znajduję żadnego wytłumaczenia ich działań.
opowiemwam Odpowiedz

Nawet kierowca autobusu wstał i zaczął klaskać.

rutabo

Nie doczytałem do końca, pies na spacerze był gejem?

JMoriartyy Odpowiedz

A za kogo ty się uważasz, że sądzisz, że on ma jakikolwiek obowiązek tłumaczyć się przed tobą? I jeszcze niby jego matka ci pozwoliła drzeć ryja na swojego syna bez powodu? Jesteś pewien, ze ci się nie przyśniło?

Nalli Odpowiedz

Dlaczego się darles na tego chłopaka i groziłes, że go pobijesz jak ci nie powie za co oberwał?

ad13

Przecież jest napisane - "straciłem panowanie nad sobą" 🤨

mescherje

Ale to nadal głupie. Wrzeszczeć na ofiarę pobicia

ad13

Nie powiedziałam, że to mądre. Swoją drogą, kto zachowuje się "mądrze" w momencie utraty panowania nad sobą 😏?

goniciezordon Odpowiedz

Nabiłbym na pal XDD

DioBrando

Jak Drakula

Bennyjenny

Jestem za, kto to widział tak chłop z chłopem

WiktoriaOhlala

też bym tych co go pobili nabiła na pal

Eureenergie

Ee słabo z tym palem. Poćwiartować i rzucić szczątki na pożarcie sępom ;p

rutabo

Moze mu sie spodobac. Zależy jaki pal.

bylylektor

Nabił na pal - trochę gejowe :)

hyperion

Ktoś sobie nieźle trolluje.

ciastko00 Odpowiedz

Te pościgi, te wybuchy..

mescherje

NALEŚNIKI?!?!

Vito857 Odpowiedz

Druga historia o innej orientacji pisana na tę samą modłę.

AnonimADHD Odpowiedz

To już było i się nie wybiło!

kiez

Wybiło. Szambo z tego wyznania.

Anwute Odpowiedz

Wścibska menda z ciebie. Drzeć się na chłopaka bo nie chciał powiedzieć, za co oberwał. Nie twój interes buraku, chłopak miał prawo zachowac to dla siebie

radiant Odpowiedz

To niech te wszystkie bite i uciskane geje sformują coś na kształt Tebańskiego Świętego Oddziału, podszkolą się w walce włócznią i mieczem i wtedy im nikt nie podskoczy.

rutabo

Ze Świetym Zakonem to była taka akcja, ze w Grecji był społeczny nakaz do posiadania żony i dużej rodziny. Od tego zalezała siła polis, jest to opisane w "Państwie" Platona. No ale musieli jakos zagospodarować homo, skoro nie chcieli zakładac rodzin to zrobiono z nich wojowników by byli jakos przydatni. Oddział ten nigdy nie liczył wiecej noz 300 osób i był czesto posiłkowany innymi wojownikami. Rekrutował sie z całej Beocji, a jego zywot zakończył Filip Macedoński a w zasadzie Aleksander Wielki podczas bitwy pod Cheroneą, gdzie wyrżnał ich w pień.

RecePrecz Odpowiedz

Sam sobie przeczysz, najpierw sam chciałeś "skończyć to co oni zaczęli"a potem nie rozumiesz "jak można pobić dzieciaka". Poza tym denerwuje mnie to, że "rozumiesz, że takich osób można nie tolerować". Podniosłeś mi ciśnienie.

katjewu

Najgorzej. Jak ktoś myli tolerancję z akceptacją i rzuca się o to drugie :)

Zobacz więcej komentarzy (8)
Dodaj anonimowe wyznanie