Często mam problemy ze snem. Nie pomagają tabletki na sen, melisa, praktycznie nic. Jedyną rzeczą, która uśpi mnie zawsze, to włączenie sobie na słuchawkach dokumentu o tym, jak Adolf Hitler doszedł do władzy. Po dwóch zdaniach śpię jak zabita.
Dodaj anonimowe wyznanie
Mnie zastanawia jak to odkryłaś... 😶
>Chciała się dowiedzieć czegoś na ten temat.
>Posłuchała dokumentu, który był bardzo nudny.
>Nie mogła zasnąć, więc puściła sobie coś co wcześniej ją zanudziło.
Podejrzewam, że tak. :)
Podobnie, w sposób demokratyczny, do władzy doszli inni przywódcy
Deutschland Deutschland...
Słucham?
Muszę spróbować :)
Koleżanka prosi o linka
Ja przez cały semestr studiów cierpiałam na bezsenność. Jedyne co działało, to padanie z wyczerpania po kilku godzinach męczarni. Takim sposobem zasypiałam na 2h, a później wstawałam o 6:30 i łącznie z przejazdami wychodziło mi 10h na uczelni. Pomógł mi jeden z moich wykładowców, a konkretnie jego głos i sposób mówienia. Na wykładach się uspokajałam i wyciszałam (co już samo w sobie było cudem), więc postanowiłam nagrać jeden wykład na dyktafon i puścić sobie do snu.
Efekt?
Kiedy kładę się do łóżka, mam przyjemne skojarzenia, wyciszam się i zasypiam w kilka minut ;)
Jedyne niedociągnięcie to to, że działa tylko jak śpię sama w moim łóżku
Ja często usypiam przy podcastach kryminalnych, więc Twoje mnie nie zdziwiło.
Może też powinnam tego spróbować, bo również mam problemy z zasypianiem xD
Ojeeej, tysiąc lat temu było tu wyznanie o jego przemówieniach, z podobnym skutkiem ;)
Ja słucham "50 twarzy greya oczami Edwarda". Nigdy nie dosłuchałam dłużej niz 15 min