Moje 16-letnie koleżanki z liceum wyśmiały mnie i zaczęły nazywać dziwadłem itd., bo widziały mnie, kiedy wziąłem starszą panią pod rękę i pomogłem jej przejść przez jezdnię.
Gdzie ja żyję... Przecież nie zrezygnuję z bycia normalnym człowiekiem.
Dodaj anonimowe wyznanie
Czytając takie wyznania, coraz bardziej dochodzę do wniosku, że obracam się w bardzo dobrym towarzystwie...
Są ludzie i parapety...
Przypomniała mi się historia jak stałam na przejściu dla pieszych (miałam koło 14 lat) a na ulicy leżał pijany żul i samochody nie mogły przejechać, zdobyłam się na odwagę i powiedziałam starszym chłopakom żeby pomogli mi go podnieść, usłyszała to dziewczyna w moim wieku i poszła ze mną go podnieść a a oni dopiero jak zobaczyli że nie mamy tyle siły to to zrobili..
Nie przejmuj się, ja niedawno znalazłem smartfona i zaniosłem go na komendę Policji. Nieopacznie "pochwaliłem" się przypadkowo tym w pracy i wyszło na to, że jestem frajerem...
tez tak mialam, pracowalam w kawiarni i goscie zostawili laptopa z jabluszkiem, polecialam za nimi, a znajomi stwierdzili, ze moglam pod lade schowac
znalazlam portfel z cala wyplata, oddalam, a od ludzi uslyszalam, ze jestem frajerka
szybki sposob na kalibracje znajomosci
Brak mózgu koleżanek robi swoje. Lepiej być człowiekiem, niż podludziem.
Nie rezygnuj.
Za 10 lat będą się zastanawiały, czemu mają za mężów tych, których mają i będą z westchnieniem żalu wspominać, jak odnosiły się do normalnych facetów.
to są właśnie "koleżanki"
Ja nie mogę, aż zapiekło mi w głowie użyć przekleństwa. Świat jest pełen idiotów a niektórzy ludzie niczym nie różnią się od niektórych zwierząt...
Zuch chłopak!