#jtLrH

Moja teściowa spotkała ostatnio moją koleżankę, którą bardzo lubię, choć rzadko się widujemy. Koleżanka jest osobą pulchną, nigdy jej to nie przeszkadzało mocno, ma męża, jest szczęśliwa i lubiana.
No ale potem teściowa zaczyna mi opowiadać:
– Ty, Ankę widziałam ostatnio, tę, co z nią pracowałaś. Taka się roztyła, potwór!!! Taka gruba! Mówię ci.
– No ja widziałam ją niedawno, wygląda jak zawsze, nie roztyła się przecież...
– Z buzi taka ładna dziewczyna, ale tu to jak wieloryb, potwór normalnie!!


Wszystko fajnie, tylko teściowa sama nosi rozmiar 54...
Livarot Odpowiedz

Bo może teściowa jest hipopotam a nie wieloryb.

Meanness

Większe prawdopodobieństwo, że koleżanka to taki lekko puchaty króliczek a teściowa jest wielkości czołgu, ale twierdzi, że ona może, pewnie tysiąc rzeczy na które zrzuca winę, a jak ta koleżanka ma jakieś powody, dla których tak wyszło to ta sama teściowa stwierdzi, że to tylko takie wymówki. Wie Pan, coś typu "mi to wolno, to wyjątkowa sytuacja, a ty się zapuściłaś i szukasz wymówek". Często się słyszy coś typu "ja stara już nie muszę się starać, ale żeby młoda tak wyglądała?" czy inne takie dosłownie "ja mogę, a ty nie".

Dodaj anonimowe wyznanie