Ja, będąc przedstawicielką wczesnej podstawówki, organizowałam wraz z kuzynkami konkurs na najładniejszy grób zrobiony w piaskownicy. Brałyśmy kamienie na pomniki i kwiaty dla ozdoby, a potem rysowałyśmy palcami krzyże na piasku. Tak w temacie dziwactw z dzieciństwa.

Jako dziecię niewinne, jeno 12-letnie, byłam znana z projektowania kumplom nagrobków XD

Nie wiem dlaczego tak bardzo mnie to śmieszy 😂

Ja też uwielbiałam siedzieć w szafie.. zazwyczaj siedziałam w szafie w przedszkolu, dlatego że nie lubiłam innych dzieci. Niestety szafa nie miała drzwiczek, więc i tak musiałam je oglądać

Znałem kolesia, który był wielkim fanem Lady Gagi i lubił się za nią przebierać. Jak go widziałem to miałem ochotę go zamknąć w jakiejś szafie.

Ja w dzieciństwie rozbierałam lalki, odpinałam im głowę i kończyny, by ostatecznie wrzucać je do pudełka po herbacie i bawić się w pogrzeb. Bawiłam się także w zdrady, ostracyzm społeczny i napady na domek dla lalek. Bo w sumie to lalek nie lubiłam.

Ja będąc we wczesnej podstawówce nałogowo zbierałam ulotki zakładów pogrzebowych i trzymałam w portfeliku z kucykami, nazywając je moimi "bilecikami". Za diabła nie wiem, po co to robiłam xD

Ja z jak byłam mała to przebierałam się za Lady Gage i udawałam że gram w jednym z jej teledysków (chociaż nigdy jej zbytnio nie lubiłam)

Może coś ww Lady Gagą było inspirowane? :D

My z braciakiem tez robilismy trumny trzeba bylo lezec z powazna mina i sie nie ruszac dopoki zalobnicy sie nie pozegnali, a pozniej zmiana "umarlaka" hje hje hje , nie wiem skad mielismy takie pomyslu