Właśnie siedzę w przychodni, w kolejce do ginekologa. Czas się dłuży, wieje nudą, więc po przeczytaniu nowych wyznań na tej stronie, troszkę się rozejrzałam po pacjentkach. Jedna z nich bacznie obserwowała drugą, siedzącą niedaleko mnie. Miała dziwny wyraz twarzy, dlatego mnie zainteresowała. Jak już ta druga, co bliżej mnie siedzi, wstała... Okazało się, że ubrudziła krwią krzesło.
Wszyscy udają, że nic się nie widzą. Wstałam, poszłam do łazienki i po prostu to wytarłam. Sama zastanawiałam się: „A właściwie po co to robię?”. Doszłam do wniosku, że chyba dlatego, żeby ta pani się nie wstydziła, kiedy już wyjdzie z gabinetu. Poza tym ona chyba jest w ciąży... a ja sama niedawno tak krwawiłam.
Dodaj anonimowe wyznanie
Współczuję tej kobiecie. Jeśli faktycznie była w ciąży to bardzo niedobry znak :(
I bardzo dużo zależy od koloru "krwi" (bo to nie zawsze jest stricte krew). Jeśli jest czerwona to zły znak (ale niekoniecznie musi dojść do poronienia), jeśli brązowawa - to najprawdopodobniej nic poważnego.
Zbadaj się na HCV i HIV, a na przyszlość nie dotykaj krwi obcej osoby.
Zrób testy i nie ryzykuj.
Ja na pewno nie posprzątałabym cudzej krwii, dla mnie to zbyt obrzydliwe. Prędzej zwróciłabym uwagę tej kobiecie.
Obrzydliwe jak obrzydliwe ale na pewno nie bezpieczne. Nikt świadomy by tęgi nie zrobił. Nie po to ma się rękawiczki przy kontakcie z pacjentami. Zwróciłabym uwagę sprzątającej osobie żeby tego nie robiła bo roznosi wszystko.
Od tego są osoby tam.pracujace które wszystko zdezynfekuja.
A po co kobiecie? W takiej sytuacji należy poprosić, żeby przyszła osoba sprzątająca z odpowiednim sprzętem. Skoro kobieta wyglądała na ciężarną i krwawiła, to przede wszystkim należy zadbać o jej komfort.
Chyba bardziej o swojej zdrowie. Ona jest świadoma tego i nie kest dzieckiem żeby soe rozpłakać bo ubrudziła krzesło.
@Ambiwalentnie136
Dlatego woła się osoby, które zajmują się tym zawodowo. Kobieta mogłaby co najwyżej wytrzeć krew chusteczką, jeśli miała ją w torebce, co nic by nie dało, bo mowa o krwi. A osobę do posprzątania może zawołać ktokolwiek, nie musi to być ktoś, kto aktywnie krwawi w ciąży. Ale chuj z ciążą, niech szuka detergentów zamiast iść do lekarza, co nie? :D
A ona może i nie jest dzieckiem, ale ty chyba tak i empatia jeszcze ci się nie wykształciła. Kobieta była w stresującej sytuacji, więc jak najbardziej mogłaby się popłakać.
Przecięciem sama napisałam że należało zawołać kogoś z obsługi. Czytac nie umiesz ze zrozumieniem czy jak? Bardziej od kogoś lez interesuje mnie własne zdrowie i to normalne. Ludzie robiący dramy z byle gówna też są nie dojrzali. Nie miałaś się o co przyjebac to zachaczylas o wiek, nie trafiłaś. Pomagam na codzień innym ale nie mam zamiaru pielęgnować w nich takiego zachowania żeby ryczeć bo krew zobaczy swoją. Stało się i tyle a naturalnym jest że na 1 miejscu każdy ma swoje zdrowie
starcie krwi papierem(potem umycie rąk) nikomu nie szkodzi, a może pomóc "psychicznie" szczególnie gdy jest to przy "ginekologu".... "ile ludzi tyle historii"-nie pamiętam kto to powiedział ale pasuje idealnie... jedyne co dodatkowo zrobiłabym w takiej sytuacji to(dyskretnie/do ucha) poinformowałabym kobietę, że krwawiła... to może być istotne medycznie
To mało madre, bo samo starcie nic nie zdezynfekuje, a nie pozwoli osobie za to odpowiedzialnej tego zobaczyć, więc takim działaniem można narazić następne siedzące tam osoby na ewentualne zarażenie się czymś.