#NKmnD

Moja żona zaczęła mnie brzydzić... Wszystko było OK, dopóki nie przyszło dziecko. Wiadomo, karmienie itp. do roku było OK, uważałem to za potrzebne, normalne, akceptowane. Jednak teraz młody ma 6 lat, ma iść do zerówki, a nadal 50% pokarmu przyjmuje w formie mleka z piersi. Moja żona potrafi w restauracji czy na spotkaniu rodzinnym wywalić pierś na wierzch, a on się przysysa jak mała pijawka. To chore. Ta relacja jest chora.

Mówiłem jej wielokrotnie, że to duży chłopak i nie powinien być karmiony piersią. Mówię jej to od 4 lat. Ona twierdzi, że dziecko samo powinno zrezygnować, nie można go zmusić, bo będzie miało uraz, traumę i w ogóle świat się zawali.

Bardzo mi to przeszkadza. Nie mogę jej dotknąć, bo mam w głowie obraz jej karmiącej nasze dziecko. Chore. Po prostu chore. Zniszczyła nasze małżeństwo.

Dla wiadomości: o psychologu nie chce słyszeć, bo nie uważa tego za problem.
Dantavo Odpowiedz

Karmi sześciolatka piersią? Moim zdaniem tu już powinny wkroczyć jakieś instytucje państwowe. To jest robienie dziecku krzywdy.

Cystof Odpowiedz

No cóż, odpieluszkowe zapalenie mózgu daje różne objawy, kondolencje :(

Postac Odpowiedz

Też mnie to brzydzi. Tak sobie patrzę na moje dzieci, mlodsze od Twojego i... Nie ma szans, żebym je jeszcze karmiła. No litości. I to jeszcze w miejscach publicznych? Przecie 6-latek spokojnie zaspokoi głód normalnymi posiłkami.

Anonimowe6669 Odpowiedz

Próbowałeś jej to powiedzieć, że Cię to obrzydza? Był taki motyw w Grze o tron z chyba 11-latkiem nawet, pisany po to, żeby widzów obrzydzić. Jak jest taka pewna, że to nie jest problem, to niech idzie do tego psychologa chociaż raz, żeby usłyszeć to od niego, co jej szkodzi, skoro jest pewna, ze to nie problem?

Abccbaabc Odpowiedz

Aż się pokuszę o komentarz...Daj mu mleko czekoladowe, (amerykańskie komedie uczą i bawią :p) i powiedz, że przedszkolaki, które piją czekoladowe mleko już nie ciągną cyca... A na poważnie.. jak mój wówczas czterolatek, też podpytywał czy może cyca kiedy karmiłam dzidziusia, to zawsze działało: ale jak będziesz pił mleko mamy, to nie będziesz mógł pić tego czekoladowego z krówką (takie w kartoniku ze słomką), mleko w kartoniku zawsze wygrywało :). Powodzenia p.s. z doświadczenia zauważyłam, że samo dziecko nie zrezygnuje z cyca:)

Postac

A ja zaproponowałam starszakowi cycka, jak dzidziusia karmiłam. Dopominał się, ja miałam dosyć marudzenia, to chciałam dać. Sam wymiękł, nie chciał. A odstawiłam już w drugiej ciąży, mam małą różnicę wieku między dziećmi.

Shido Odpowiedz

Mnie zastanawia jakim cudem dziecko ma samo zrezygnować z cyca?
Przecież taka forma karmienia była z nim odkąd on pamięta, nie rozumie, że w tym wieku nie powinno już go chcieć, szczególnie że mama ciągle tak karmi i nie robi problemu.

Ja bym próbował rozwiązać to w kilku krokach:
1. Pogadać poważnie z żoną, że dziecko jest już stanowczo za duże na karmienie piersią, oraz że to jest już odrażające.
2. Pogadać z dzieckiem, które w tym wieku powinno już co nie co rozumieć i wytłumaczyć, że jest już za duże na cyca i że dzieci w szkole mogą się z niego śmiać jak się dowiedzą
3. Najbardziej skrajny i wręcz pewnie dla wielu obrzydliwy: Potajemnie podawać żonie leki na zatrzymanie laktacji - jak nie będzie mleka, to nie będzie karmienia, a jak nie będzie karmienia, to organizm przestanie być pobudzany do dalszej produkcji mleka i koło się zamknie.

Postac

To ostatnie może nie zadziałać. Leki na zatrzymanie laktacji mają sporo skutków ubocznych i są na receptę, a te ziołowe środki nie działają aż tak dobrze.

A co do samoodstawienia: to jest bardzo wyraźny trend w mediach. Jak czytałam o rodzicielstwie i karmieniu, to byłam wręcz bombardowana informacjami o samoodstawieniu, że to jest najlepsze dla dziecka.

Diddl Odpowiedz

Obrzydliwe i dla mnie to podchodzi pod pedofilię.

Dragomir

Do tego kazirodczą. Fuuuj.

MaryL2 Odpowiedz

Zawsze jak słyszę historię, gdzie matka krzywdzi dziecko albo gdzie zwyczajnie jej odwala zastanawiam się czemu ojciec nic z tym nie robi? Przecież wiesz, że masz rację. Dlaczego jej ulegasz? Jesteś od niej silniejszy, prawdopodobnie więcej zarabiasz, więc raczej się jej nie boisz. Jest milion sposobów, żeby to zakończyć

Dragomir

Tu żona jest ebnięta na głowę i młody też będzie protestował, a cyca dostanie i tak jak autor będzie w robocie.

Cystof

A tu akurat Maryl ma moim zdaniem sporo racji. Mnóstwo było wyznań facetów rozżalonych że ich partnerki wychowują ich dzieci w zły sposób.

To może faktycznie powinni "tupnąć nogą" i trochę jednak postawić na swoim.

Postac

Jak ma w tej sytuacji tupnąć nogą? Jest silniejszy, to ma siłą dziecko od matki odgradzać? Jeśli rozmowy nic nie dają, to co innego może zrobić?

Dragomir

Namawianie do przemocy fizycznej lub wywoływania strachu przed nią (jesteś od niej silniejszy), ekonomicznej (prawdopodobnie więcej zarabiasz)...czylI przemoc jest zła, czy jednak są przypadki że nie jest taka zła i jest dopuszczalna? To bardzo ważne zagadnienie, wręcz byłoby precedensowe gdyby to sąd miał się wypowiedzieć w tej kwestii.

MaryL2

@Dragomir, nie namawiam go do przemocy, tylko stwierdzam, że tego rodzaju przemocy ze strony partnerki raczej się nie obawia, ponieważ to on ma przewagę. Więc pytam, co go powstrzymuje? Nie chce mu udowadniać, że coś robi źle, tylko serio nieironicznie pytam, dlaczego tak jest? Jakie są jego powody? A pytam, bo w moim bliskim otoczeniu jest podobna sytuacja, co pisałam już pod innym wyznaniem.

@Postac, a co jest złego w fizycznym odseparowaniu dziecka od matki zachowującej się patologicznie? Gdyby ojciec mojego dziecka zachowywał się niewłaściwie, od razu wzięłabym dziecko na ręce i zabrała stamtąd. I tak samo pełne prawo do zabrania dziecka ma ojciec. Może ojcom brakuje społecznego wsparcia w takich sytuacjach? Fajnie jakby się autor wypowiedział.

Cystof

@Postac

Akurat fizyczne odseparowanie dziecka od matki ma czasami niestety bywa zasadne choć mam wrażenie że tutaj to ekstremum by było. Trudno mi jednoznacznie powiedzieć co autor powinien zrobić bo dla mnie związek w którym jedno robi co mu się żywnie podoba i ma gdzieś drugie nie ma racji bytu :/

@Drago

Zostawiając temat wyznania, powiedziałby że przemoc sama w sobie nie koniecznie musi być zła. Bardzo często jest ale nie zawsze. Najprostszym przykładem jest skrzywdzenie kogoś kto zagraża naszym bliskim. Jeżeli pijany dres będzie chciał zrobić krzywdę mojej żonie albo moim dzieciom a ja mu złamię nogę młotkiem to owszem, dopuściłem się przemocy ale nie nazwałbym tego aktu czymś złym w tym kontekście. Jakbym następnego dnia, jakiemuś randomowi złamał nogę tym samym młotkiem to praktycznie dopuściłbym się dokładnie tego samego czynu ale sytuacja kompletnie inna i >moim zdaniem< klasyfikacja moralna zupełnie odmienna.

W skrócie, >moim zdaniem< przemoc bywa zła zależnie od kontekstu. :)

Postac

MaryL2, a na jakiej podstawie twierdzisz, że matka to dziecko krzywdzi? Zabranie dziecka matce nie będzie krzywdą? Karmienie jest dla niego naturalne, a nagłe rozbicie rodziny może wywołać traumę. Zresztą - zgodnie z prawem żadne z rodziców nie może postanowić, że zabierze dziecko temu drugiemu rodzicowi - to musi mieć solidne uzasadnienie.
Chyba, że oczekujesz szamotaniny Autora z żoną i dzieckiem za każdym razem, gdy ma dojść do karmienia... Ale to nawet brzmi absurdalnie.

MaryL2

@Postac ja nie mówię o zabraniu dziecka za granicę na zawsze ;P tylko o wzięciu dziecka na ręce i próbie zajęcia czymś innym, wyjście do innego pokoju. Na przykład można się ugadać z siostrą/mamą żony, że jak żona znów będzie karmić publicznie to ja biorę małego do drugiego pokoju, a wy z nią rozmawiacie (bo przecież to się dzieje również na rodzinnych spotkaniach).

„Karmienie jest dla niego naturalne” - naturalne przez jakiś czas może też być korzystanie z nocnika, pampersa czy jedzenie niezdrowego jedzenia. Co nie znaczy, że mamy nie popychać dziecka w stronę rozwoju i zdrowych nawyków. Tutaj ewidentnie nie chodzi o dobro chłopca, tylko zaspokojenie jakichś dziwnych potrzeb mamy. Trzeba jej pomóc, a nie przyklaskiwać.

Czemu krzywdzi? 6 lat to jest wiek, kiedy dziecko idzie do szkoły. Można już z nim normalnie porozmawiać. Wie już co to są sfery intymne, uczymy je, że nie można ich dotykać, pokazywać. Ssanie piersi mamy w tym wieku (publiczne!) będzie prowadzić do nieprawidłowego rozwoju seksualnego, oraz nieprawidłowej relacji z mamą (np nadmierne przywiązanie). Dodatkowo dzieciom, które za długo ssą smoczek, butelkę czy pierś nie wykształca się „dorosły” sposób przełykania. Będą robić to w sposób niemowlęcy (wypychając język do przodu) co będzie powodować wady zgryzu oraz trudności w mówieniu niektórych głosek. Że już nie wspomnę o tym, że on w późniejszych latach będzie to pamiętać! I jego koledzy również. Skoro nas to brzydzi, to co będzie czuł ten chłopiec?

Postac

Autor musiałby rozdzielić matkę i dziecko na kilka tygodni, żeby chłopiec się przyzwyczaił, a kobiecie zanikła laktacja.

Zajęcie czymś 6-latka? Sposób, który opisujesz, sprawdzi się w przypadku dziecka dwuletniego, którego uwagę jeszcze łatwo odwrócić. Jak niemowlaka odstawisz, to w ciągu kilku dni zapomni całkowicie, że mleko z cycka pił. A 6-latek? To dziecko by trzeba by siłą wynosić. Publicznie - mąż ma wsparcie. A co w przypadku, gdy są w trójkę w domu? Mają się szarpać?

MaryL2

@Postac, Myślę, że przekonywanie 6-letniego dziecka do robienia innych rzeczy niż ono chce to proza dnia codziennego każdego rodzica (umycie zębów, opuszczenie placu zabaw, pójście spać). Nie wiem skąd pomysł, że już się tego nie da zrobić.

„A co w domu? Mają się szarpać?” - a lepiej nic z tym nie robić, w strachu przed awanturą?

6-latek może nie zapomni, że mleko pił, ale raz czy drugi zostanie mu to uniemożliwione, dojdzie do tego autorytet taty, który mówi, że duzi chłopcy tak nie robią, obserwacja innych dzieci, weekend u dziadków (bez mamy) i się przekona. A nawet jeśli nie pójdzie gładko, to pytanie co jest gorsze, to że kilka razy dziecko się popłacze, czy picie tego mleka dalej kiedy zacznie szkołę.

Zobacz więcej odpowiedzi (3)
Dragomir Odpowiedz

Obrzydliwe 🤮

Bolendorf Odpowiedz

Czy to znowu ten sam autor wszedł na swojego konika? Przecież jakby żona w restauracji żona wyjęła pierś i dała ją sześciolatkowi natychmiast by wszyscy wyszli a niektórzy by nagrali i wezwali policję. A anonimowi znów przeżywają wyznanie które jest wymyślone.

Postac

Natychmiast wszyscy by wyszli? Nie przesadzasz, że ktoś aż tak się oburzy na kogoś obcego, że zrezygnuje z zamówionego posiłku lub czasu spędzonego ze znajomymi?
Wzywać policję na matkę karmiącą? Co takiego?
Nie przesadzasz?

Zobacz więcej komentarzy (3)
Dodaj anonimowe wyznanie