Byłem dzisiaj w piekarni. Nie wziąłem ze sobą portfela tylko kilka drobnych monet na bułki i chleb. Pech chciał, że gdy chciałem zapłacić (wyszło około 6 zł i tyle miałem w kieszeni) jedna złotówka wpadła mi w szczelinę lady. Sprzedawca stwierdził, że on tego nie będzie wyciągał i mi nie sprzeda towaru.
Dodaj anonimowe wyznanie
O matko :/ Jeśli byłeś stałym bywalcem tej piekarni, to już mógłby się zgodzić, że przyniesiesz tę brakującą monetę później/jutro, czy coś.