#I2k2o
Dostałem się do technikum, a tam potrzeba zaświadczenia od lekarza medycyny pracy.
Zawaliłem nockę, grając w Wiedźmina, nie wiedząc, że termin wizyty po zaświadczenie wypada właśnie rano. Zakończyłem grę o ok. 6:50, a o 7:02 dzwoni do mnie mama, bo chciała mieć pewność, że się obudziłem. Ubieram się i wychodzę razem z ojcem.
W przychodni zastałem czterogodzinną kolejkę i brak siedzeń. Wycieńczony brakiem snu i staniem w poczekalni, nareszcie siadam i odpowiadam na pytania pani, która kieruje mnie do innego pokoju. Idę pod ten pokój, wchodzę do gabinetu, tym razem samotnie, bez obecności ojca. Pani doktor prosi o dokumenty itp. Nagle mówi do mnie:
„Proszę się rozebrać do połowy”.
Ja, jakoż iż w tamtej chwili nie łączyłem za bardzo wątków, zaczynam zdejmować buty, spodnie i zaczynam zdejmować majtki...
Dopiero rozbawiona pielęgniarka oświeciła mnie, że nie o tę połowę chodziło.
Jej minę zapamiętam na zawsze :)
A gdybyś tak zdjął jeden rękaw,jedną nogawkę,skarpetę i but?
:D
Jak w Wiedźmina to rozumiem xD
Noc zarwana na Wieśka :D
Skąd ja to znam
W Twoim mózgu włączył się error xp.
Fani Wiedźmina, zarówno książek, jak i gier- łączmy się <3
Właśnie przed chwilą skończyłam czytać Wiedźmina. ;)
Plusik za Wieśka ;)
W Wiedźmina powiadasz? A nie śpiewałeś przy tym: "mam qutasa jak kiełbasa, lubię sobie nim pohasać"? :)
Ja zawsze gdy robie sobie nocki z książką albo z serialem mam szkołę przez co kilka przypałowych akcji miałem
😄😄😄
😄😄