#Hk83P
Dzień Dziecka – nawet nie liczyłam, że ktoś będzie o mnie pamiętał. Aż tu nagle mama mojego chłopaka przynosi nam kawę i ciasto – a do tego mega porcję lodów, kładzie na stole, ściska mnie i mówi, że to na Dzień Dziecka.
Chyba nie muszę pisać, że przez następne 10 minut uspokajał mnie chłopak, bo tak wzruszyła mnie ta sytuacja, że wyłam jak bóbr.
Nigdy nie obchodziłem dnia dziecka... No, ale taki gest jest bardzo miły, a w zaistniałych warunkach rozumiem reakcję autorki. :-/
Bardzo pozytywne wyznanie! A co do matki chłopaka: Polać jej!
Z tym "polać" to tak troche średnio wyszło w kontekście wyznania ;) :P
Tak trochę :D
No trochę przypał, ale przecież "krolprzypalow" :P
No bardzo pozytywne, dziewczyna mówi że jej rodzice tylko piją i mają wszystko gdzieś. Powiedział bym że raczej smutne. Jeszcze to polać jej na koniec...
Cieszę się, że wreszcie zaznałaś szczęścia. Sytuacja rodzinna zrobiła z ciebie silniejszą kobiete.
Mega super zachowała się mama chłopaka l
Oj tak. Ten szok, kiedy dzieci z patologicznych rodzin zderzają się z normalnością jest ogromny. Mówię z autopsji.
Przedkładali*
Smutne :/
Słodko
Takich to tylko śmiercią karać. (po tym jak nie pomoże im psychiatryk)
No widać musi cie lubić,widocznie liczy, że będziesz w przyszłości żoną jej ukochanego syneczka. To rzadkość ,żeby rodzic naszej drugiej połówki był tak miły. Choć ja też tak miałem - matka mojej dziewczyny/koleżanki (nie wyszło nam, bo się przeprowadziłem) też cały czas jak przychodziłem w odwiedziny mnie karmiła, aż miałem dość. W końcu przestałem przychodzić do ich domu , bo ile można zjeść ; )
Ja tak mam i nie narzekam ;) wydaje mi się, że to dość naturalne, żeby gościa czymś poczęstować, zwłaszcza na początku, kiedy te odwiedziny nie są codziennie.