#9GvY4

Spotkałam go przy barze. Przegadaliśmy parę godzin, on abstynent, tylko woda, ja mam mocny łeb, więc coś tam tylko lekko mi szeleściło. Ładny był, gadało się dobrze, mi się chciało, jemu też. Jeść się chciało, po pierwsze. Ale on trenował i byle syfu nie jadał. Więc zanim pojechaliśmy do mnie, zahaczyliśmy o Tesco 24, zrobiliśmy zakupy i o 4 nad ranem odpierdalamy u mnie w kuchni risotto.

Jak już się najedliśmy, poszliśmy do wyra. On się rozebrał, ja w głębi duszy smutnazaba.jpg, bo już wiedziałam, że następnego razu nie będzie (poczułam się przy nim jak buła, i to taka z glutenem, a wyglądam OK). No ale co miało być to było, właściwie to zrobił mnie tak, że o mamo, i jeszcze bardziej. Tak więc ja tam zalegam w prześcieradłach, hiperwentylacja, szacowanie strat w praktycznie zdemolowanym pokoju. A on wtedy zaczyna opowieść o kulkach. Że robi sobie takie kulki białkowe i że smakują jak Rafaello. I że sobie zrobił wczoraj i zostawił w lodówce. I teraz to mu na pewno koledzy je wpierdolą. Tutaj następuje dramatyczna pauza, podczas której on postanawia jechać do domu, żeby ojebać te kulki, zanim koledzy wstaną. Nie podał mi przepisu, ale powiedział mi, że białe buty super się czyści płynem do mebli. Podał nazwę, ale nie pamiętam. Ktoś coś???
Dragomir Odpowiedz

Mam wrażenie że albo ten alkohol zadziałał bardziej niż myślisz i do tej pory nie puszcza, albo opierniczyłaś z nim jakieś białe kulki i to pozostawiło trwały ślad.

Princi Odpowiedz

Bardzo mi się podobało, krótko, sprytnie i z przymrużeniem oka :) I styl wcale nie przegięty, a jestem na to wyczulona.

ingselentall Odpowiedz

Koszmarny kicz. Udawanie pisarza ci zdecydowanie nie wychodzi. Kondolencje. Może w Biedronce będą coś dla ciebie mieli.

SokoliWzrok

Ale że w Biedronce będzie ten płyn do mebli czy kulki białkowe?

samezrp

Gusta guściki. Mnie się to zarąbiście podobało. Właśnie styl i nieoczekiwane zwroty.

Dragomir

To nie są zwroty ale bredzenie.

Miacasa Odpowiedz

Pretensjonalny, niezgrabny styl. Historia w sumie o niczym. Miało być śmiesznie, a wyszło żenująco.

Dodaj anonimowe wyznanie