#8XpE8

Prezenty komunijne to w ostatnich latach na przełomie kwietnia/maja szeroko komentowany temat. Wyznanie też będzie o tym.

Córka w tym roku miała komunię. Kontakt ze swoją matką chrzestną (Izą) ma taki sobie - czas od czasu się widziały (Iza to moja kuzynka), głównie na spotkaniach rodzinnych, podczas świąt itp. No ale jak do komunii zostało jakieś 2-3 miesiące, to Iza przejęła się swoją rolą - w końcu chrześnica musi coś od niej dostać, więc obiecała jej telefon (od razu zaznaczę, że mi na prezentach z tej okazji nie zależało, bo tego dnia akurat one nie powinny stać na pierwszym miejscu, ale jeśli Iza się zobowiązała, to nie protestowałam - jej decyzja. Poza tym Iza żyje na dość dobrym poziomie, więc domyślam się, że nie musiałaby nie wiadomo jak się zadłużać dla telefonu). Potem jeszcze czasami rozmawiała z moją córką, wspominała o telefonie, nakręcała ją na ten prezent. Młoda się cieszyła, nie miała telefonu (stać mnie na zakup, ale uważam, że 8-latka go nie potrzebuje). Jak ktoś inny z rodziny pytał, czy może jej telefon kupić, to od razu informowałam, że dostanie go od cioci Izy.

Dzień komunii. Chrzestna wpada bez prezentu, tylko z kopertą, w której jest 200 zł. Młoda zawiedziona, ale widzę, że stara się tego po sobie nie pokazywać. A mnie trafiał szlag, bo jeśli przez 2 miesiące mówisz dzieciakowi, że dostanie od ciebie telefon, po czym wystawiasz go do wiatru, to chyba coś jest nie tak.

PS Obiecany telefon dostała od nas kilka dni później. Córce powiedziałam, że ciocia nie wiedziała jaki model wybrać, dlatego dała jej pieniądze, żebyśmy jej kupili. Sądząc po jej minie to nie uwierzyła, ale prezent dostała, więc się cieszy.
worm Odpowiedz

akurat prosty i pancerny telefon z szybkim wybieraniem dla dzieciaka to bardzo dobry pomysł. Nie musi być najdroższy, najnowszy model iphona czy coś - ale taki właśnie do kontaktu w razie gdyby coś się stało. I tak, są tanie modele telefonów z podstawowymi funkcjami i warto.

Ciastozrabarbarem

Niby racja, tylko wiesz żeby się z dziecka w szkole nie śmiali. Niestety dzieci są często strasznie podle

Dragomir

Dlatego w szkole powinien być absolutny zakaz używania telefonów komórkowych, a jak dziecioki przynioso to powinny być rekwirowane i oddawane na koniec semestru, albo najwcześniej na następnej wywiadowce.

Postac

Telefonu nie powinny być rekwirowane. Zakaz używania na lekcjach OK, ale dzieci dojeżdżają do szkół, niektóre chodzą pieszo - same lub z kolegami. Telefon wtedy się przydaje. Włączona lokalizacja i już wiadomo, czy dziecku nic się nie stało. A jak coś się stanie, to zawsze może zadzwonić.

StaryCap

To nie temat wyznania. Ale zgadzam się ze wąsik i Kowalski to narodowi bohaterowie i więźniowie polityczni. Viva la resistance

Dragomir

Można kupić urządzenie GPS które nie jest telefonem. A szkoła ma swój numer w razie coś.

MaryL

Ja to bym najlepiej kupiła telefon, normalny, dobry, ale powprowadzała ograniczenia swoje. Np limit na internet do 15-20 minut dziennie, poblokować różne strony. Dziecku wyjaśnić, że za długie używanie telefonu jest szkodliwe, że ja sama sobie też takie ograniczenia ustawiam. I już, problem z głowy, nikt się śmiać nie będzie, nie będzie chciał/chciała mówić, że ma ograniczenie to nie powie. A jak się kupi "cegłę" to różnie w klasie mogą zareagować. Po co dodatkowy stres

ravageuse

Gdy dzieci przekazuja sobie nawzajem filmiki ze telefonu na telefon, wszelkie blokady i tym podobne sa calkowicie nieskuteczne. Czasami naprawde straszne filmiki, przy ktorych hard core porno to niewinna igraszka. Smartfon zatem jak najpozniej. Do tego warunkiem otrzymania go, powinna byc z gory ustalona kontrola zawartosci przez rodzica. To funkcjonuje, jesli taka jest umowa od poczatku. Staje sie to wtedy naturalne. Niewiele wiecej mozna zrobic.

MaryL

@ravageuse, sam sobie przeczysz. "wszelkie blokady i tym podobne sa calkowicie nieskuteczne" a chwilę potem "powinna byc z gory ustalona kontrola zawartosci przez rodzica".

Jeśli dziecko chce innemu pokazać "straszny filmik", a nie może wysłać, to mu po prostu pokaże na swoim telefonie. Trzeba dzieci tak wychowywać, żeby nie chciały oglądać takich rzeczy. Jak ja byłam w szkole (początki internetu) to były wtedy modne filmiki np z wypadków. Ale większość osób u mnie w klasie nie chciała tego oglądać. 🤷🏻‍♀️ Mi chodzi o ochronę przed uzależnieniem od telefonu. Niektóre aplikacje są celowo tak stworzone, że nawet dorosłemu jest ciężko przestać oglądać. Dlatego tutaj blokady i ograniczenia są idealną opcją.

Palalala

U mnie córka 8 lat ma telefon. Dobry telefon a i tak używa go czasem. Chętniej sięga po książki i nie po bajki a bardziej młodzieżówki. A nie ma żadnego ograniczenia na telefon i może właśnie dlatego nie ma parcia żeby z niego korzystać :) tak samo ma swojego laptopa i tv w pokoju a i tak najchętniej czyta, rysuje lub rozmawia z nami. Moje koleżanki które dzieciom robią zakazy to właśnie maja problem z oderwaniem dzieci od tego typu rzeczy bo dzieciaki to traktują jako coś mega skoro jest zabronione lub wydzielane

Cystof

Nie no, rekwirujmy, zabierajmy, zakazujmy. Tak się najlepiej dzieci nauczą korzystania z technologii...

Po co wychowywać, pokazywać, uczyć czy dawać przykład. Lepiej zabrać i udawać że na terenie szkoły wciąż jest XIX wiek. Wtedy na pewno nic się nie stanie i dajmy na to problem bezpieczeństwa dzieci w sieci na bank zniknie. Po co tam zapoznawać dzieci z technologią... Po co pokazywać jak wykorzystać w nauce i w szkole?

Lepiej jak trzy małpy nie widzieć,nie słyszeć, nie mówić. Na terenie szkoły internet, smartfony i openIA nigdy nie istniało... Nie można by tego wykorzystać do nauki i pokazania jak samemu wyszukiwać informacje. Nie, nie. W żadnym wypadku. Nie da się.

Zobacz więcej odpowiedzi (6)
Palalala Odpowiedz

8 latka i nie wiedziała ze za 200 zł telefonu się nie kupi ? I tak mam porównanie bo sama mam w tym wieku dziecko i zna wartość przedmiotów i pieniędzy i ma telefon i cała jej klasa ma. To nie są „nasze” czasy żeby gadać ze takim dzieciom telefon nie jest potrzebny No chyba ze chcesz żeby twoje dziecko zawsze odstawało od reszty dzieci

Postac

To wyznanie jest raczej bardzo stare.

Dodaj anonimowe wyznanie