Miesiąc temu musiałem uśpić swojego 12-letniego owczarka. Wiem, że to była słuszna decyzja, ale pękło mi serce i nie może się zagoić. Jest 2:30 w nocy, a ja płaczę ukradkiem, żeby rodzina nie słyszała. Silny facet po 40.
Decyzją całej rodziny, dzień po uśpieniu bardzo chorego (choć tylko trzyletniego) psa, jechaliśmy po nowego szczeniaczka. A potem płakaliśmy i ze smutku za starym, ukochanym psiakiem, i ze śmiechu, przy wyczynach maluszka.
Gdy ten maluszek odchodził, już jako baaardzo stary pies, nikt się nie zdecydował na podobny ruch - Piesio był tak niezwykły..... Wiedzieliśmy, że żaden inny pies nie jest w stanie go zastąpić.
Pozostają nam zdjęcia, filmy, a przede wszystkim uśmiechnięte wspomnienia i wdzięczność za wspólnie spędzone, zawsze cudownie szalone chwile.
Łączę się w bólu, w zeszłym roku musieliśmy pożegnać kota. Najbardziej pierdołowata oferma z całego kociego rodu. Całe życie pracował nad tym by zrobić se krzywdę a finalnie wykończył go nowotwór. Dzieci wciąż mówią że za nim tęsknią :(
Nie ukrywaj żałoby i płaczu. Dzieci nauczą się, że nie można płakać po kimś za kim się tęskni, bo rodzice nie tęsknili ani nie przeżywali tego. Nie chcesz płakać przy nich, to chociaż mów, że Ci smutno, że brakuje Ci go, że tęsknisz, że macie prawo wszyscy miec gorszy humor.
Nie ma się po co wstydzić łez za zwierzakiem, którego się kochało. To duża strata i to naturalne, że się przeżywa żałobę. Podziel się z rodziną swoją tęsknotą i może zróbcie sobie wieczór wspomnień o psiaku żeby pomyśleć o nim z miłością.
Mój tata po śmierci naszej 13letniej suczki płakał przy stole w kuchni. To był jedyny raz gdy widziałam łzy taty. Teraz nasz owczarek ma 14lat i tata spędza z nim każdą wolną chwilę, regularnie wozi go na wycieczki (Bruti uwielbia jeździć autem) i kontroluje jego stan u weterynarza. Pies się świetnie trzyma jak na swój wiek, ale widzę po tacie jak się boi utraty przyjaciela... Nie wstydź się emocji, to nie słabość... Może ktoś będzie potrafił Cię pocieszyć wiedząc co czujesz, gdy to ukrywasz, nikt nie zareaguje a może to jest Ci potrzebne ❤️
Decyzją całej rodziny, dzień po uśpieniu bardzo chorego (choć tylko trzyletniego) psa, jechaliśmy po nowego szczeniaczka. A potem płakaliśmy i ze smutku za starym, ukochanym psiakiem, i ze śmiechu, przy wyczynach maluszka.
Gdy ten maluszek odchodził, już jako baaardzo stary pies, nikt się nie zdecydował na podobny ruch - Piesio był tak niezwykły..... Wiedzieliśmy, że żaden inny pies nie jest w stanie go zastąpić.
Pozostają nam zdjęcia, filmy, a przede wszystkim uśmiechnięte wspomnienia i wdzięczność za wspólnie spędzone, zawsze cudownie szalone chwile.
Łączę się w bólu, w zeszłym roku musieliśmy pożegnać kota. Najbardziej pierdołowata oferma z całego kociego rodu. Całe życie pracował nad tym by zrobić se krzywdę a finalnie wykończył go nowotwór. Dzieci wciąż mówią że za nim tęsknią :(
Nie ukrywaj żałoby i płaczu. Dzieci nauczą się, że nie można płakać po kimś za kim się tęskni, bo rodzice nie tęsknili ani nie przeżywali tego. Nie chcesz płakać przy nich, to chociaż mów, że Ci smutno, że brakuje Ci go, że tęsknisz, że macie prawo wszyscy miec gorszy humor.
Nie ma się po co wstydzić łez za zwierzakiem, którego się kochało. To duża strata i to naturalne, że się przeżywa żałobę. Podziel się z rodziną swoją tęsknotą i może zróbcie sobie wieczór wspomnień o psiaku żeby pomyśleć o nim z miłością.
Po śmierci przyjaciela to zrozumiałe
Mój tata po śmierci naszej 13letniej suczki płakał przy stole w kuchni. To był jedyny raz gdy widziałam łzy taty. Teraz nasz owczarek ma 14lat i tata spędza z nim każdą wolną chwilę, regularnie wozi go na wycieczki (Bruti uwielbia jeździć autem) i kontroluje jego stan u weterynarza. Pies się świetnie trzyma jak na swój wiek, ale widzę po tacie jak się boi utraty przyjaciela... Nie wstydź się emocji, to nie słabość... Może ktoś będzie potrafił Cię pocieszyć wiedząc co czujesz, gdy to ukrywasz, nikt nie zareaguje a może to jest Ci potrzebne ❤️
Pies przyniesie ci wiele szczęśliwych i radosnych dni w życiu. I jeden bardzo, bardzo smutny. Żaden wstyd płakać.