#xgcS1
Byłam z nim w sklepie i inni klienci strasznie nabałaganili – pani kasjerka odeszła na chwilę od kasy, żeby po nich posprzątać i musieliśmy nieco poczekać. Ojciec chciał jej zrobić awanturę, ale go zatrzymałam, bo to był mój osiedlowy sklepik i nie chciałam sobie psuć relacji, pani kasjerka zresztą była całkowicie niewinna. Ojciec się na mnie obraził i od tego czasu nie mamy ze sobą zupełnie kontaktu.
Moja mama jest cudowną kobietą, kocham ją nad życie, ale czasem brakuje mi ojca... Nie raz, nie dwa chciałam się z nim pogodzić – pisałam, dzwoniłam, ale wszystko pozostaje bez odpowiedzi z jego strony.
Naprawdę tęsknię i mimo że minęło już kilka lat, nie jestem w stanie zrozumieć. Jest mi przykro.
To bardzo zrozumiałe, że nie jesteś w stanie tego zrozumieć. Niczym nie zawiniłaś i odpuść. Ten człowiek jest nienormalny.
Twój ojciec to dzban. Na to nic nie poradzisz. Spróbuj być szczesliwa bez niego
twoj ojciec zachowuje sie jak male dziecko
mi to podchodzi pod karanie cisza poki go nie przeprosisz
moze to i dobrze, ze nie macie kontaktu, bo to jest zachowanie przemocowe
Mam wrażenie, że słowo "przemoc" jest nadużywane. Jeśli to ma być jakiś rodzaj kary, to i tak kara nie zawsze oznacza przemoc.
Kara zawsze oznacza przemoc.
Nie. Kara to odpowiedź na czyjeś zachowanie. Często to zachowanie jest przemocą, nawet jeśli jest to nieświadome. Kara to nauka na przyszłość i konsekwencja tego zachowania. Jakkolwiek byście się bezstresowcy nie pruli o to, to jest fakt tak jak dwie płcie plus zaburzenia, a nie 54 czy 76 płci.
Ale to niewet nie jest kara i czekanie na przeprosiny. Autorka nic.złego nie zrobiła. Nie zasłużyła na żadną karę! A nawet jeśli, tak by było, to niezjebany rodzic nie będzie w taki sposób karał swojego, nawet dorosłego dziecka. Poza tym, autorka dzwoniła, pisała, pewnie próbowała już nie raz przeprosić i nic. Nawet nie jest pewna, że chodzi o tę sytuacje w sklepie. Ona zupełnie nie wie o co chodzi. Ten ojciec to ch.j i tyle.
to przemoc psychiczna. Karanie znikając z życia dziecka?
„Nie raz, nie dwa chciałam się z nim pogodzić – pisałam, dzwoniłam, ale wszystko pozostaje bez odpowiedzi z jego strony.” Ale z ciebie toksyk. Jak dobrze, że nie masz kontaktu z dziećmi, bo jesteś nienormalny.
Mam i to więcej niż bym chciał. Jestem bardziej normalny niż mieści się w twojej pale, tym bardziej że zbyt wiele tam nie ma.
może się czepiam, ale dla mnie w trójkącie: ty-tata-kasjerka coś jest na rzeczy