#xEdl0

Znacie te sytuacje, gdy ktoś ustępuje kobiecie miejsca w tramwaju, chociaż wcale nie jest ona w ciąży? To opiszę wam moją.

Pewnego słonecznego dnia jadę sobie wyżej wymienionym środkiem transportu na wizytę kontrolna u ginekologa. Wchodzę do tramwaju, a że to godziny szczytu, to tłok niesamowity. To ja grzecznie staję przy jednym z siedzeń i łapię się poręczy. Nagle chłopak, który zajmował to siedzenie wyskoczył jak oszalały i stwierdził, że musi zwolnić miejsce kobiecie w ciąży (po prostu jestem gruba).
Po tej całej przyjemnej podróży wchodzę sobie do gabinetu, rozkładam nogi i doktor przeprowadza badanie. Nic nowego.

Okazało się, że jestem w ciąży. Ten chłopak chyba był jasnowidzem.
Teraz jestem jeszcze grubsza.
Bolendorf Odpowiedz

On nie był jasnowidzem. Takie stawanie zbyt blisko osoby siedzącej , szczególnie jeśli ma jakąś fobię , jest niezwykle krępujace. Dlatego ten chłopak za wszelką cenę chciał wstać i możliwe że w nerwach coś walnął.

Postac

Jak jest tłok, to wszyscy stoją blisko siebie.

Dodaj anonimowe wyznanie