#xBMer

Sytuacja miała miejsce, kiedy miałam 14 lat.
Założyłam sobie konto na jakimś portalu randkowym... to nie był tinder, bo wtedy jeszcze tego nie było. Nie wiem co mnie opętało, gdzieś zobaczyłam reklamę i też chciałam się zalogować. Oczywiście minimalny wiek to 16 lat, żeby korzystać z takiego portalu, a ja na tyle wyglądałam. Byłam już wtedy wysoka, biust już miałam jakoś w okolicach B, miesiączkę od 3 lat. Pisały do mnie osoby w różnym wieku, już nie pamiętam, ale pewnie w normalnym tonie. Jednak napisał do mnie też facet 27-letni z pobliskiego dużego miasta. Mi to zaimponowało. Nie pamiętam, czy napisałam, ile mam naprawdę lat, ale wydaje mi się, że na 80% wspomniałam o tym. Chciał się spotkać. Oczywiście były wakacje i nie wiem, co mi odbiło, ale pojechałam do tego miasta pociągiem. Wyszłam z dworca i miał po mnie tam przyjechać samochodem takiego koloru z kolegą (!). Nie zapaliła mi się wtedy czerwona lampka. Czekałam na jakiejś ruchliwej ulicy, ale nie podjechał taki samochód. Pewnie pomyliłam kierunki. Niestety było już późno i nie jechał żaden pociąg. Jeszcze padła mi bateria w telefonie, ale zadzwoniłam od jakiegoś podróżnego z telefonu, bo znałam numer mamy. Przyjechali po mnie rodzice, ale co było potem w domu... Oczywiście skłamałam i powiedziałam, że byłam u koleżanki. Jakie ja miałam szczęście. Potem ten koleś pisał mi, że on chce seksu itp., a ja mu głupia odpisywałam, że ja też. Przed spotkaniem chyba nie było takich tematów. Nalegał, żebym jeszcze raz przyjechała, z pretensjami, że teraz nie wyszło, to przyjedz jeszcze raz. To nawet nie chcę wiedzieć, po co mu był ten kolega. I właśnie nie pamiętam, czy ja w wieku 14 lat wiedziałam dokładnie, co to jest seks. W moim domu to był temat tabu. Minęło już tyle lat, a nadal nie wiem, jak mogłam zrobić coś tak głupiego. Jednak są małe szanse, że mieli pokojowe zamiary. Do dzisiaj dziękuję Bogu, że miałam wielkie szczęście. Co takie nastolatki mają w głowie, naprawdę bardzo łatwo zmanipulować młode osoby. Dlatego tak ważna jest edukacja społeczna, a przede wszystkim seksualna. Już od dawna chciałam to napisać, a ostatnie afery skłoniły mnie do tego. Bardzo łatwo kierować nastolatkami, mi wtedy osoby 20-kilkuletnie wydawały się godne zaufania. Nie był to przecież stary dziad, przed którym ostrzegano w kontekście zboka. A młodym ludziom łatwiej zaufać, a idolom to już w ogóle. Zna go tyle ludzi, jest osobą publiczną - to co złego może zrobić?
ohlala Odpowiedz

Miałaś naprawdę ogromne szczęście. Dzieci i nastolatki są głupie, jeśli chodzi o relacje. Właśnie dlatego to na dorosłych spoczywa odpowiedzialność za to, jak te relacje wyglądają. Żaden normalny, zdrowy dorosły człowiek nie będzie chciał uprawiać seksu z 14-latką. Jeśli chce to robić, to jest zboczeńcem.

KalinaAmila Odpowiedz

Gdy miałam 13 lat poznałam koleżanke w nowej szkole. Urosła z tego ogromna przyjaźń. Obie byłyśmy wyrośnięte jak na swój wiek, miałyśmy już piersi, kobiece kształty. Marta nikt za bardzo się nie zajmował, chociaż nie pochodziła z patologii. Jej tata pracował za granicą, a mama dużo pracowała. Moi rodzice byli bardziej opiekuńczy. Marta zaczęła się interesować chłopakami, chodzić na randki, całować się z nimi, gdy ja oglądałam Disney channel. Zaczęła też mnie zabierać na te spotkania z dorosłymi dziadami! Imponowali mi, to prawda. W moim odczuciu to był szpan kolegowac się z bezrobotnym facetem po 25 roku życia. Rodzice o niczym nie wiedzieli, myśleli że chodzę do Marty albo na spacery po szkole. Raz gdy tam byłyśmy Marta poszła za bardzo w śline z jednym gościem, który zaczął ja jeszcze obłapiać na moich oczach. Spanikowalam i uciekłam do domu. Marta tamtego wieczoru straciła dziewictwo na kanapie z dwoma widzami, którzy postanowili zostać i zobaczyć jak ich kumpel rucha 13-latke. Po tej akcji ucielam kontakt. Wiem że Marta zeszła w ciążę w wieku 15 lat i tyle właściwie. Także, nastolatki są głupie i naiwne. Nic nie usprawiedliwia czynów pedodilskich, nawet chec ze strony małoletniego.

Postac Odpowiedz

Jak byłam w liceum to dużo pisałam z jedną osobą poznaną przez internet. Mówiła, że jest kobietą przed 30-tką. Po paru miesiącach zaprosiła mnie do siebie. Pojechałam pociągiem, kilkaset kilometrów. Do koleżanki, z którą tylko pisałam i która wysłała mi jedno niewyraźne zdjęcie.
Okazało się, że była tą osobą, za którą się podawała i później jeździłam do niej jeszcze kilka razy. Ale też miałam wtedy szczęście.

SpuchnieteJaja Odpowiedz

Tak nie wolno pukać, to jest bardzo zle pukanie, dobrze że nie było pukania

Dodaj anonimowe wyznanie