Zawsze jak jadę w daleką trasę prowadząc samochód, to wieczór przed oglądam drastyczne filmy z wypadków samochodowych na polskich drogach. Dzięki temu jeżdżę wolniej i staram się przewidywać zachowanie innych kierowców.
Jednak zauważyłem na tych filmach, że często nie da rady uniknąć zderzenia, jeśli samochód z zamontowaną kamerką jedzie spokojnie, a tu nagle ktoś mu na czołówkę wyjeżdża i po 2 sekundach widać roztrzaskany samochód.
Dodaj anonimowe wyznanie
Jestem przedstawicielem handlowym. Jutro jadę w delegację 250 km od miejsca pracy. Dzięki :)
Jestem mężem przedstawicielki handlowej na trzy województwa. Dzięki :-)
Jestem PH na 5 województw. W jakiej branży 250km to wyprawa?
Brakuje tu studenta prawa...
Jestem bezrobotny...A nie, to nie ten portal
Nikt nie jest sam na drodze, nie można przewidzieć, czy się nie trafi jakiś wariat w drogiej furze. Wiele wypadków jest właśnie z cudzej winy, ale nie ma co być pesymistą i myśleć o tym, że nie wrócisz, bo cię ktoś trzaśnie. Ja zwykle jeżdżę ostrożnie, zwłaszcza na nowych trasach. Na tych znanych trochę bardziej rutynowo, zwłaszcza jak w krótkim czasie wracam tą samą drogą... No i raz już rozwaliłam auto, zaliczając wypadnięcie z drogi i dachowanie.
Właśnie najgorsze są te znane i 'nudne' trasy gdzie bardzo wielu kierowców jedzie "rutynowo".
Ameryke zes odkryl... Jezdzijcie ostroznie, dostosujcie predkosc do warunkow oraz przede wszystkim przepisow a bedzie o wiele bezpieczniej.
No i jaki wniosek?
Szkoda ze musi soe naogladac zdjec flakow, zeby zdjac noge z gazu, bo wyobraznia za krotka zeby bez ogladania cos wymyslic...
A później wyjedzie taki na drogę i blokuje wszystkich.....
Ja sobię lubię strzelić seryjkę katastrofy w przestworzach kilka dni przed lotem
Aż sobie coś przypomniałem, już ładnych kilka lat temu to widziałem. Zdjęcia bez cenzury z wypadków smiertelnych: fragmenty mózgu przy lewarku zmiany biegów, zmiażdżone ciała pod kołami samochodów (w tym ciężarówek) i inne tego sytuacje...