#mWzPm

Jestem facetem, którego jedną z największych wad jest to, że ma jeden dosyć staroświecki pogląd.
Jestem ojcem dwóch córek w wieku 8  i 3 lat. Oczywiście kocham swoje dzieci, ale uważam, że posiadanie córek to nie to samo co posiadanie syna, bo w końcu tylko posiadanie syna zagwarantuje mi to, że moje nazwisko przetrwa dalej. Próbuję swoją żonę dyskretnie przekonać na jeszcze jedno dziecko z nadzieją, że będzie syn (w końcu kolejna córka jest bardzo mało prawdopodobna). Ona już nie chce więcej dzieci, twierdzi, że dwójka to wystarczająco. Oczywiście zgadzam się z tym, że dwójka dzieci jest OK, ale jak już pisałem, co innego posiadanie syna, a co innego córki, i to już nawet nie chodzi o samo nazwisko, ale o to, że ona sobie będzie mogła chodzić na zakupy ze swoimi dziećmi, gadać o babskich sprawach, zajmować się babskimi sprawami typu paznokcie czy fryzjer, a ja nie mam syna, z którym mógłbym spędzić czas bardziej męsko, czyli np. pójść na mecz piłki nożnej, pograć na konsoli, pomajsterkować razem w domu, pokopać piłkę czy np. pokazać, jak jeździć autem.
Sciezka Odpowiedz

Ale generalizujesz. Jestem kobietą i wolę pół dnia wozić taczką gnój niż dostawać oczopląsu w galerii handlowej. Paznokcie obgryzam, u fryzjera byłam raz. Zwyczajnie ani moda ani szeroko rozumiany wizaż mnie nie interesuje. Piłka nożna co prawda też nie ;) Pracuję z dziewczyną, która i owszem sama rąbie drewno na opał. Taka okolica, faceta nie ma a napalić trzeba, nikt tu nie dzieli roboty na damską i męską.
Swoją drogą tyle się mówi, że matki powinny wychowywać synów na normalnych, samodzielnych facetów, którzy obiad sami ugotują i pranie sobie zrobią, a brakuje trochę dyskusji z drugiej strony o uczeniu dziewczynek jak odkręcić kolanko w zlewie.

Econiks

Trochę pick me girl.
Ale mimo, że nie jesteś jak typowa "baba" to i tak tatuś z wyznania byłby Tobą zawiedziony, bo nie dynda Ci nic między nogami

bazienka

tez lubie rabac drewno ;)
kolezanka jest mechanikiem samochodowym
mozna miec rozne zainteresowania, niezaleznie od plci

KorseyShani

Pick me to kobieta, która gada o tym, jaka jest inna niż wszystkie, gdy nikt nie pyta. Tu jest komentarz na temat więc o co Ci chodzi, człowieku?

Anonimowane

Sciezka Pełna zgoda! Ja co prawda sciany pomaluje, panele położę i kolanko odkręcę. Ale strasznie mi brakuje, że ojciec nie uczył mnie jak się oponę zmienia na zapasową, jak wymienić gniazdko kontaktowe itd. I mam szczere poczucie, że brak takiej umiejetnosci to jest pewnego rodzaju uposledzenie życiowe. Jasne, jako dorosła uczę się sama, ale jednak brakuje takiego zainteresowania że strony ojców na córki.

Ale fakt faktem, że autor po prostu chce mieć syna i logiczne argumenty się są mu potrzebne.

coztegoze2 Odpowiedz

A Ty zdajesz sobie sprawę, że sam łamiesz stereotyp mężczyzny? Panował stereotyp, że chłopcy są lepsi z matematyki. Człowiek czyta Ciebie i się łapie za głowę jakie farmazony związane z rachunkiem prawdopodobieństwa uprawiasz. I jeszcze śmiesz narzekać na kobiety.

Twoje poglądy na córki są po prostu stereotypowe i żenujące. Szkoda, że w ogóle masz dzieci, bo je po prostu krzywdzisz, bo przekazujesz córkom, że są gorsze. Dramat a nie ojciec.

Zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa posiadanie trzech córek jest bardzo mało prawdopodobne.n

Córki nie są gorszymi dziećmi są po prostu inne, tak samo jak synowie nie są lepsi tylko są inni. Mnie jako facetowi z oczywistych względów lepiej byłoby się dogadać z synem, mojej żonie jako kobiecie oczywiście z córkami. Ja nie mówię że malowanie paznokci czy chodzenie na zakupy jest czymś gorszym np od pójścia na mecz, ale widzisz jak ja nie trawie damskich rozrywek tak nie spędzę z córkami czasu tak jak ja lubię.

bazienka

to jest podobne zludzenie jak z rzutem moneta i spodziewaniem sie, ze jak wyszly 2 reszki to jest wieksza szansa na orla
otoz nie, z kazdym rzutem jest szansa 50/50

coztegoze2

@szyk97 Tobie by się przydały ćwiczenia z rodzicielstwa z egzaminem. Może by do Ciebie dotarło, że dzieci nie są od tego, żeby Ci sprawiać przyjemność i gwarantować rozrywkę. To Twoim obowiązkiem jest zapewnić im wychowanie oraz rozrywkę czyli spędzać z nimi czas jak one lubią. Co znaczy, że trzeba z nimi spędzać czas i pokazywać świat. A także odkrywać z nimi co te dzieci lubią.

NiezbytSprytny Odpowiedz

Napisałeś, że trzecia córka to zdarzenie mało prawdopodobne, otóż nieprawda, bo szansa na ten scenariusz wynosi około 50%. To, że poprzednie zdarzenia dały taki rezultat, nie znaczy wcale, że szansa na odwrotny wynik jest większa i owszem stojąc z perspektywy losowania 3 razy, masz tylko 12,5% szans na trafienie 3 razy tego samego rezultatu, ale to bez znaczenia, bo Ty akurat miałbyś przed sobą tylko jedno losowanie. Szanse tutaj są podobne jak w ruletce, gdzie losuje się pomiędzy czarnym i czerwonym, a pozwolę sobie przytoczyć przykład złudzenia Monte Carlo, które zawdzięcza swoje pochodzenie pewnemu zdarzeniu, które miało miejsce latem 1913 roku w kasynie Monte Carlo. Dwadzieścia sześć razy z rzędu w ruletce wypadł kolor czarny, a zdecydowana większość graczy obstawiała kolor czerwony wierząc, że „w końcu musi się skończyć ta czarna seria”.
Uważam, że z takim podejściem chcesz po prostu wierzyć, że teraz kolej na czerwone czy też syna, a Twój argument o tym, że kolejna córka jest bardzo mało prawdopodobna jest zupełnie niezgodny z zasadami losowości.
Co zdecydowanie istotniejsze, postaraj się nie uważać córki za dziecko gorsze niż syna, bo choć tego nie powiedziałeś, to jednak wydźwięk taki powstał.

Akurat większość rodziców z dwójką dzieci posiada parkę, oczywiście jest dużo małżeństw które mają dwie córki lub dwóch synów ale najczęściej jest to syn i córka, przy trójce dzieci nie znam żadnego małżeństwa które miałyby wszystkie dzieci tej samej płci, więc osobiście wierzę że gdyby tylko żona się zgodziła to by się udało.

Nie uważam córek za gorsze dzieci niż synów, tylko po prostu z mojej perspektywy jako faceta mając syna lepiej bym się czuł po pierwsze dlatego że nazwisko zostaje zachowane (córki jak wyjdą w przyszłości za mąż to przejmą nazwisko swojego męża) no i po drugie dlatego że męskie grono to jednak męskie grono, tak samo jest oczywiście z kobietami mogą dobrze dogadywać się z facetami ale doskonale sobie zdają sprawę że nawet swojemu najlepszemu przyjacielowi nie powie wszystkiego a powie np swojej koleżance. No i tutaj mam dokładnie tak samo, ja kocham oczywiście swoje dzieci ale z perspektywy faceta córka nigdy nie będzie tym samym co syn, bo to właśnie ojciec z synem pokopie sobie piłkę, pójdzie na mecz, na żużel, mogą razem np złożyć nowa szafkę, po majsterkować w domu, pogadać o samochodach, pojeździć na motorze itp. itd no wiadomo że tego nie zrobi się z córką (wiem że teraz wszystkie feministki się na mnie rzuca, no ale taka jest prawda, faceci mają inne zainteresowania a kobiety inne - pretensje nie do mnie tylko do matki natury)

Shido

@szyk97:
To się zdziwisz, mój kuzyn też bardzo chciał mieć syna, po 3 córkach stwierdził, że nie będzie ryzykował kolejnej baby w domu.

Co do nazwiska, wcale nie jest powiedziane że córka musi zmienić nazwisko przy ślubie - ostatnio popularne jest zostawanie przy swoim.

No i nie jestem feministą, a wręcz przeciwnie - to jednak wszystkie te "ojco-synowskie" czynności można z powodzeniem zaszczepić w córkach, a wręcz jeżeli chodzi o majsterkowanie to nawet bym polecał to zrobić, bo dzisiejsze pokolenie "chłopaczków" nie potrafi nawet żarówki wymienić, to niech chociaż córka umie.

@Shido

Nie znam przypadku gdzie kobieta została przy swoim nazwisku.

To nie jest takie proste. Natury jednak nie oszukamy. Wyobrażasz sobie kobietę rąbiącą siekiera drewno na opał ? Ja też nie, raz że nie ma fizycznie tyle siły a dwa jeszcze paznokcie sobie zniszczy. Przymierzać 5h wszystkie ubrania w sklepie ? Oczywiście tak, ale dla mnie faceta byłby to koszmar, więc podobnie jest w drugą stronę.

Shido

@szyk97 jedziesz tak strasznie na stereotypach że to szok.

Stereotypujesz to tak bardzo, że gdyby odnieść się poziomem stereotypów do Ciebie to "mazgaisz się w necie zamiast iść i gołymi rękami jedzenie upolować dla rodziny", no bo wyobrażasz sobie żeby facet się uzewnętrzniał? Przecież tak tylko baby robią!! Facet staje naprzeciw swoim problemom, a nie się zwierza innym!!

Mówiąc wprost: przestań tak generalizować i szukać problemów tam gdzie ich nie ma, sam widzisz @elbatory rąbie drzewo, mam kilka znajomych które pracują fizycznie.

No ale jeżeli wychowasz córki na pannice co to będą płakać jak im się paznokieć złamie, a jak pomyślą o zrobieniu czegoś fizycznie to będą na samą myśl mdlały ze zmęczenia, to będzie to Twoja wina, a nie tego że nie masz syna.

livanir

Ja jestem kobietą, która została ludzi swoim nazwisku. Jak przestaniesz wmawiać córką od dziecka, że muszą przejąć nazwisko, a zaczniesz, że mogą zostać jest swoim, to jest na to duża szansa.

livanir

Przepraszam za przekręcone słowa, mój błąd, że nie zwróciłam uwagę co robi słownik

bazienka

podstawy biologii, to nie jest tak, ze jak masz corki, to ilosc plemnikow niosacych plec zenska zmniejsza sie i jest wieksza szansa na syna ;)
to jest za kazdym razem osobne losowanie, mozesz miec i 10 corek
o nazwisku pisalam w poprzednim komentarzu, poza tym mozna zyc w zwiazku bez slubu, mozna nie chciec dzieci

maowaeja

Nie jestem matematykiem, więc w kwestii wyliczeń się nie wypowiem, natomiast na przykładzie moich koleżanek i kuzynek:
#1. Ma trzech synów, do samego końca ostatniej ciąży liczyła na córeczkę (mimo, że USG wskazywało chłopca).
# 2. Również ma trzech synów.
# 3. Ma trzy córeczki i jednego syna (próbowali do skutku).
# 4. Ma dwóch synów i dwie córki (w kolejności chłopiec, dziewczynka, chłopiec, dziewczynka).
# 5. Ma dwóch synów, chciała córkę, ale nie odważy się na kolejne dziecko.
# 6. Ma trzy córki - w tym druga ciąża bliźniacza.
# 7. Ma dwie córki i syna - w tym pierwsza ciąża bliźniacza (dziewczynki).

Jak dla mnie to pokazuje totalną loterię. Nie widzę żadnej zależności. A to tylko przykłady z najbliższego otoczenia, nie wypisuję tych dalszych :)

ohlala

@szyk97

Żyjesz pod kamieniem. Moja matka została przy swoim nazwisku, a to już XX lat temu było. Ale nikt ci nie zabroni trzymania głowy w piasku, żeby tylko nie widzieć, jak naprawdę wygląda świat.

Dragomir

A co byś zrobił @szyku, jakby urodził się syn ale był niepełnosprawny? Jak odziedziczy intelekt po ojcu to szału i tak nie będzie (czytając twoje komentarze tutaj mam takie wrażenie). Albo jak będzie gajem? Nie wspomnę że może nigdy nie założyć rodziny, może być bezpłodny lub po prostu może nie dożyć dorosłości. Wyprzesz się go czy będziesz naciskał na kolejne? Lepiej się wykastruj zanim sprowadzisz kolejne dziecko, które skrzywdzisz przez swoje wypaczone postrzeganie świata.

Zobacz więcej odpowiedzi (1)
Dantavo Odpowiedz

Nie jest problemem to, że masz "staroświecki pogląd". Problemem jest to, że twoje horyzonty myślowe są bardzo ograniczone. Po pierwsze nie ma żadnego większego prawdopodobieństwa, że trzecim dzieckiem będzie syn. Nie wiem jakim cudem to sobie wymyśliłeś. Co jakby była trzecia córka? Po drugie bardzo generalizujesz. A co jakbyś miał synaz który nie lubi piłki nożnej, nie lubiłby jeździć autem i majsterkować?

Po pierwsze jest to bardziej prawdopodobne ponieważ bardzo rzadka to sytuacja w której trójka dzieci jest tej samej płci. Po drugie to jest jeszcze mniej prawdopodobne żeby facet miał damskie zainteresowania, a nawet jeśli to wiesz jak to jest w życiu, jego koledzy w szkole będą np się mocno interesować piłką nożną więc on żeby nabyć z nimi jakieś relacje też musi się tym zainteresować.

Dantavo

Nie, nie jest bardziej prawdopodobne. Dalej szansa jest mniej więcej 50 na 50. To, że masz dwie córki nie zwiększa prawdopodobieństwa, że trzeci będzie syn. Jak to niby policzyłeś? Po drugie zainteresowania nie mają płci. Może być kobietąla interesująca się piłką nożną, a facet może np. uwielbiać taniec. Ty naprawdę masz bardzo ograniczone myślenie i nie rozumiesz, że coś może się potoczyć inaczej, niż sobie zaplanowałeś. Naprawdę lepiej nie miej syna, bo jak tylko nie będzie taki jak sobie wymarzyłeś, to będziesz mu dawał to odczuć.

@Dantavo

Nie znam rodzin wielodzietnych l które mają wszystkie dzieci tej samej płci, to praktycznie niemożliwe. Chłopak lubiący taniec i śpiew ? Chłopaki bardzo rzadko się takimi rzeczami interesuja, no chyba że są pod bardzo silnym wpływem matki.

Dantavo

Bardzo mało prawdopodobne jest, że ktoś będzie miał trójkę dzieci tej samej płci. Jednak, gdy już ma dwie córki, to prawdopodobieństwo, że trzecia będzie córka to już 50%! Rozumiesz? Wszyscy ci to tłumaczą, a ty dalej swoje... No i wyjdź ze swojej bańki. Pojedź do dużego miasta i pójdź np. do teatru na musical. Zobaczysz na scenie wielu facetów, którzy uwielbiają taniec i śpiew, a dodatkowo wielu na widowni. Zobaczysz, że tacy istnieją. Zamknąłeś się w swojej bańce i nie masz pojęcia o świecie. Masz bardzo wąskie horyzonty. Poznaj świat poza swoją malutką bańką.

MojitoGhost

A ja znam ludzi, u których nawet i czworo dzieci jest tej samej płci. Więc twoje myślenie jest bez sensu. Poza tym posiadanie syna nie zagwarantuje przetrwanie nazwiska, bo syn może w przyszłości nie mieć własnych dzieci, rozmnażanie się przecież nie jest obowiązkiem. Za to córki jak najbardziej mogą chcieć mieć dzieci, a może nawet zostaną przy panieńskim nazwisku i przekażą je dalej. W twoim myśleniu jest strasznie dużo dziur logicznych.

ohlala

@szyk97

Tu już musisz trollować. O mężczyzn-muzyków czy malarzy można się wręcz potykać. Sprawdzisz pierwszą lepszą listę przebojów i będzie zawalona facetami. Po prostu kretyńsko trollujesz.

ingselentall Odpowiedz

Czyli dziecko to taka zabawka, taki miniaturowy kumpelek? OK... A Twoje nazwisko to czym wielkim się wsławiło, że chcesz je przedłużyć?

To już twoja nadinterpretacja, aczkolwiek tak z dzieckiem powinniśmy mieć także i kumpelskie relacje.

Awtroil

Nie ma przepisu nakazującego kobiecie przybrania nazwiska męża, co więcej to facet może przyjąć nazwisko żony. To że z reguły żona przybiera nazwisko męża, to raczej prawo zwyczajowe.

Lunathiel Odpowiedz

@szyk97 Ty trollujesz? Czy piszesz serio i po prostu opierasz swoją wiedzę na dowodach anegdotycznych? xD

Opieram swoją wiedzę na swojej wieloletniej mądrości życiowej i obserwacji. Nie od dziś wiadomo że ze względu na zainteresowania córki lepiej będą się dogadywać z matkami a synowie z ojcami.

Koniczynka368

Wieloletnia mądrość życiowa... Autorze, polecam trochę pokory.

Dragomir

Hahahahaha, swoja wieloletnia mądrość życiowa!!!! No cóż...tupetu ci nie brakuje. Najwyraźniej wiary w siebie również nie. A ta mądrość to przejawia się w czym? Bo tu, w komentarzach, zaprzeczyłeś jej ilekroć tylko dotknąłeś klawiatury.

Frog Odpowiedz

W swoim wpisie sprowadzasz rolę córek / kobiet / do robienia zakupów i zaliczania gabinetów kosmetycznych.
Serio?...

Nasze córki fascynowały się żużlem, kopały piłkę razem z chłopakami (akurat w pobliżu nie mieszkały żadne ich równolatki), jeździły na dalekie wycieczki rowerowe, wspinały się na skałki. Wspólnie składaliśmy bądź rozkładaliśmy meble przy naszych przeprowadzkach, wspólnie naprawialiśmy swoje samochody, teraz jedna kupuje piękne moto BMW F650 GS (bo lekki, niecałe 200 kg).
Więc naprawdę nie wiem, o czym Ty nam tu opowiadasz - o jakiejś segregacji płciowej, czy jak?
To od Was obojga zależy, jakie zainteresowania zaszczepicie swoim dzieciom - i wcale nie musi to być totalne wykasowanie różowych słoników i tęczowych jednorożców, a raczej pokazanie, że oprócz tych różowości istnieje wiele ciekawych zajęć i sposobów spędzania wolnego czasu.

Co do Twojego celowania w trzecie dziecko jako syna - mam w dalekiej rodzinie ekipę, która "celowała w syna" do oporu - przyszedł na świat szósty z kolei.
Zaryzykujesz?.... ;)

Znam te historie o dziewczynach które naprawiały samochód czy skręcały szafki w pokoju. Oczywiście 1/1000 trafi się kobietą która to polubi tak jak trafi się facet który będzie zajmować się makijażem. Jednak natury nie oszukamy i w większości przypadków nie zrobię czegoś z córkami co mógłbym spokojnie zrobić z synem, bo w większości przypadków jak kobieta otworzy maskę samochodu żeby wymienić świece czy sprawdzić stan oleju to w większości przypadków będzie "o jezu, paznokcie na które wydałam majątek jeszcze sobie połamie" "nowa sukienka mi się zniszczy" i nie mówię tego po złośliwości po prostu tacy jesteśmy, nic na to nie poradzę, nie mówię czy to dobrze czy źle że tak akurat jest, nie twierdzę absolutnie że ktoś przez to jest głupszy, być może tak musi być i tyle.

Frog

@szyk97
Serdecznie współczuję Twoich osobistych mechanizmów, które każą Ci wybierać / dobierać na znajome / kobiety, zachowujące się w opisywany przez Ciebie sposób.

Świat jest o wiele bardziej złożony, a przez to jest niezmiernie ciekawy i posiadający nieskończoną ilość kombinacji wydarzeń.

W momencie, gdy dzielisz go wyłącznie na czarne-białe, zero-jeden, damskie-męskie itp, skazujesz sam siebie już nawet nie na konserwatywną, a na głęboką, pełną stereotypów NUDĘ.

No ale podobno każdy ma wybór 🍀

Frog

@elbatory
"Nie traktuj ich jak dziewczynki, tylko jak ludzi."

Dokładnie 🐢

Ale sądzę, że to jeszcze baaardzo daleka przyszłość.

Sciezka

Szyk, a tak z ciekawości - co jeśli urodzi sie syn, który... nie będzie lubić tego co Ty? Wybierze łyżwiarstwo zamiast piłki, pędzel zamiast młotka?
Co wtedy zrobisz?

@Sciezka

Jak sobie to wyobrażasz ? Jeżeli będzie chciał mieć kolegów to wiesz chłopaki właśnie grają w piłkę. Inaczej nie nawiąże z nimi relacji.

@elbatory

Chłopak który nie lubi piłki nożnej i który woli dogadywać się z dziewczynami ? Niemożliwe. W młodym wieku każdy robi wszystko, nawet głupie rzeczy (nie popieram oczywiście takich zachowań) żeby tylko zaimponować kolegom. Wiesz każdy z nas był w wieku dziecięcym, wiesz że np jak się miało te 7-10 lat chodziło się do szkoły to największym obciachem dla chłopaka było siedzenie z dziewczyną ?

SfilcowanyKot Odpowiedz

Współczuję Twoim dzieciom ojca z tak stereotypowym nastawieniem. Twoja żona słusznie robi nie chcąc zdecydować się na trzecie dziecko.

Koniczynka368 Odpowiedz

Dzieci (niezależnie od płci) NIE są od spełniania TWOICH oczekiwań. Szkoda że nie zrozumiałeś tego zanim na świecie pojawiły się twoje córki, ale lepiej późno niż wcale - może teraz jest ten czas?

Awtroil Odpowiedz

To wcale tak nie działa, że jeżeli masz 2 córki, to szansa że kolejne dziecko będzie synem jest większe
- rachunek prawdopodobieństwa. W każdej kolejnej próbie szanse są 50/50
A wręcz przeciwnie - każde kolejne dziecko może być dziewczynką
- biologia, może zaistnieć sytuacja, że z powodów genetycznych dana kobieta jest w stanie donosić tylko dzieci jednej płci, jeżeli poczęte dziecko jest tej innej płci, to ciąża kończy się poronieniem.

Zobacz więcej komentarzy (27)
Dodaj anonimowe wyznanie